reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2010

Lea, gratulacje!!!
Misssi, woda z imbirem na mdłości, ale z tą sennością to problem:) Ja też spałam cały czas, a teraz to nie wiem jak by to było:no::-) A jak było na weselu?
 
reklama
luzika-bardzo współczuję przejść,tyle nerw ale na szczęście już jest wszystko dobrze
Lea-o kurczę,ale fajnie,kochana gratuluję Ci z całego serduszka i ściskam mocno,uważaj na siebie i dbaj o fasolkę :-):-)
roseann-widziałam zdjęcia ślubne,ślicznie wyglądacie we trójeczkę :tak::-)
 
hej mamuśki. ostatnio mega zabiegana jestem :/ praktyki, za chwilę zaczną się zajecia na uczelni, praca...ehh

tak na szybko piszę co u nas. gabryś robi małe postępy w tuptaniu. chodzi jak pająk po ścianach i przy meblach, czasami puści się, zrobi 3-4 kroczki i bęc na pupę. przedwczoraj nauczył się wstawać bez podparcia na proste nogi. jest silny, ale bardzo ostrożny. przez kilka dni mielismy "rewelacje" z kupą, dziąsła były spuchnięte, mały głównie na cycu, kupka luźna i taka kwaśna po 3-4 razy dziennie :/ przez kilka dni walczylismy z paskudną wysypką i odparzeniem na pupie ale już wszystko ok. a zębów jak nie ma tak nie było...nadal tylko dwa kły na dole.

Lea - składam szczere kondolencje, miałam nadzieję, że z ciocią będzie lepiej :/ niestety takie życie, jedni odchodzą a pod twoim serduchem rośnie kolejny człowiek. gratulacje!

Aga_Natalia - witaj. jak twoje córeczki ? dreptają już ?

Luizka - to co piszesz to po prostu jakiś koszmar. dobrze, że z piotrusiem wszystko ok.

a i zapomniałam pochawlić się :) 3 października idziemy do notariusza w końcu przepisać działkę :) kredyt już dawno czeka, ale mielismy problemy z zamknieciem juz dawno spłąconej karty kredytowej :/ niby zgubili nasze pismo i musielismy pisać nowe i czekac kolejny miesiac na rozwiazanie umowy :/ a to dziadostwo blokowało nam kredyt hipoteczny. na szczescie wszystko już załatwione.

ah! i dzisiaj mamy z małżonem 3 rocznicę ślubu cywilnego :p generalnie obchodzimy 10 pażdziernika rocznicę kościelnego, bo ten cywilny to traktowalismy jak takie hmm...bardziej formalne zaręczyny czy coś w tym stylu :p
 
Witam,
Marcin drzemie, ja wypiłam kawkę i mam chwilę na BB...nie wiem tylko jak długą ;-) u nas wsio ok, nadal lekkie ślinienie ale dwójeczka jeszcze się nie przebiła. Ja coraz częściej rozmyślam o przyszłym poniedziałku:szok:pierwszy dzień w pracy, po tak długim czasie, to praktycznie jak pierwszy dzień w nowej pracy...a zwłaszcza, że tyle ludzi jest mi nieznanych:baffled:wiem, że Wam tu truję ale nie mam komu się wygadać:-(Jak przetrwam tydzień, to dalej już jakoś pójdzie...
Lea Kochana strasznie Ci gratuluję fasolki, dbaj o Was:tak:jak będziesz po wizycie u gina, to napisz co i jak. Dobrze, że w piątek masz nianię dla Małego. Tylko nie stresuj się za bardzo. Pogrzeby są przykre ale niestety taka kolej życia...kiedyś mi ktoś powiedział, że często w rodzinach ludzie się "zamieniają", czyli ktoś umiera żeby zrobić "miejsce" innemu. I to się często sprawdza. Trzymaj się Kochana!
andzia dobrze, że rewelacje już minęły. Gratki za postępy w chodzeniu. A zajęcia itd ogarniesz...dasz radę :tak:wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy!!! Masz jakieś plany na wieczór?? Nasza rocznica, to tak jakoś przeszła bez specjalnego echa...
Misssi oj pamiętam te senności ciążowe. Najgorzej, że teraz mając już dziecko nie możesz sobie pospać;-)ale jak tylko możesz, to kimaj. A tak poza tym, to jak się czujesz? Po wizycie napisz co i jak. My w czwartek idziemy na szczepienie.
Miłego dnia!
 
A ja wczoraj byłam u gina do którego zapisała mnie teściowa ale nic sie nie dowiedzialam bo nie mial aparatu do usg :wściekła/y:.Nie będę tam chodzić! Zapisałam się na jutro do prywatnego do tego co chodziłam z Nati
 
anussia nie denerwuj się...a faktycznie lepiej chodzić do gina co ma usg. Zawsze zerknie co i jak ;-) a tak to musisz "zaliczać" dwóch ginów, a to bez sensu.
roseann zdjęcia widziałam i wszystkie są śliczne :-)
 
anusia, tesciowa jakas niepowazna. Rozumiem, ze chciala nakarmic dziecko, ale niech sie zastanowi czym!

Lea, wspolczuje z powodu straty cioci. :( I gratuluje nowego brzdaca pod sercem! :)

Ja na odre nie szczepie.
 
Hejka
agulek wyobrażam sobie te Twoje rozmyślania o pracy, może spróbuj się czymś zając? Może zakupy? Jakaś kawka z koleżankami? Chociaż ja na Twoim miejscu pewnie chciałabym spędzic każdą chwilkę z synkiem i wykorzystac ją na 100% Pewnie teraz doceniasz jak fajnie byc kurą domową :) ale myslę, że jak przetrwasz ten pierwszy tydzień w pracy to na pewno nie będziesz tęsknic za domowym kieratem.
Andzia dobrze że z małym juz ok, gratulacje 3 rocznicy. Z notariuszem to formalnośc i wymarzona dzialeczka bedzie Wasza.
rosean woda z imbirem powiadasz? muszę spróbowac, najbardziej mnie mdli na myśl o słoiczkowym jedzeniu małego, chociaż już go nie je ze 2 miesiące to jeszcze kilka słoików zostało i jak na nie patrze to normalnie mnie cofa ;/ a gdzie można obejrzec te cudne fotki?
Na weselu super, cały dzien maly siedział z Babą, pogoda dopisala więc zrobiliśmy sesje jeszcze przed ślubem. Oczywiście nie wypiłam ani kielicha więc musiałam robic za kierowce, ale i tak miałam czas się wybawic bo weselicho trwało do 5 rano. Urwałam sie tylko na godzinę wykąpac i ululac małego a ten łaskawie pospal do 10 dlatego nie miałam porannej mega zwałki.

Byliśmy z malym jak zwykle 2 godziny na placu zabaw, ale powiem Wam że najchętniej to zaległabym gdzieś na ławeczce, nie mam siły za nim biegac, bujac go, pokazywac itp. No ale niestety muszę sie mobilizowac bo raczej nikt mni nie odciązy a nie moge zaniedbywac małego ciekawskiego.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dzis jest moj najszczesliwszy dzien w zyciu zaraz po tym jak maly przyszedł na świat. MOJ MAŁY BĄBEL POTRAFI PRZEJSC JUZ POL MIESZKANIA A NA KONCU BIJE SOBIE BRAWO. normalnie jestem strasznie szczesliwa bo przeciez mowili ze moze byc kaleką . A tu moj urwis tak pieknie chodzi. :) Tyle co napisałam po prostu musiałam sie pochwalić:)
 
Do góry