reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2012

Ach te kobiety w ciązy. Nie dogodzisz. Jedne za grube, drugie za chude;-) To ja żeby wypośrodkować stwierdzam, ze juz mi wszystko jedno, bo czuję, że nie mam na to dużego wpływu. Ostatnio ograniczam to, co niezdrowe i tak w miesiąc plus 2. Jeszcze tylko miesiąc, mniej więcej i znów będę super laska;-)
Mnie rozstępy zostaly z tamtej ciąży i są i będą. takie życie moje:szok:
Byłam wczoraj na spotkaniu z położną, tą z którą rodziłam 8 lat temu. Byłam na sali porodowej gdzie rodziłam młodego i wróciły wspomnienia. Dużo się nie zmieniło. Tylko łóżka porodowe nowe, automatycznie regulowane i z gazem. Normalnie pełny wypas:-) Okazało się, że muszę zaczarować Małego, aby wbił się w dyzur mojej położnej, więc teraz składam ręce i mówię do Niego, Synku pamietaj masz do wyboru 26, 27 lipca;-) I tak dzisiaj patrzę na kalendarz i o matko, to już za miesiąc:rofl2:
Kruszki 42 tydzień, o mamusiu. To ja obstawiam 3950. Musimy jakąś nagrodę dla wygrającej wymyślić;-)
 
reklama
Hej dziewczyny
dzisiaj kolejny przyjemny chłodny dzień w Katowicach. My już wyspacerowani, zbieram się do szpitala na konsultacje anestoezjologiczne bo tylko 9.30-10.30 są dostępne a pacjentów pewnie sporo. Wracając będę przejeżdżała koło IKEA i nie wiem czy dam się oprzeć pokusie rzucenia okiem na dział dzięcięcy :-)
kruszki może jej źle tą ciążę wyliczyli,matko i córko 42 tydzień :szok: ja obstawiam 4.090 - oby wszystko było dobrze! miłego dnia dziewczyny
 
Kruszki ja obstawiam 3800 g, pewnie będzie więcej ale podnosi mnie na duchu jak słyszę że dzieci po terminie nie mają 4 kg.
Asia.85 jadasz dość sporo tylko właśnie bardzo nisko kalorycznie i za zdrowo stąd waga nie rośnie. Ja np. zjadam tak:
śniadanie I- 2 bułki wieloziarniste z masłem, plastry sera i szynki, sok pomarańczowy lub grejpfrutowy z kartonu nie robiony
śniadanie II-miseczka owoców np. 25 dkg czereśni, nektarynka
lunch- 25 dkg bobu
obiad: ziemniaki/ryż, ryba smażona na oleju w panierce z bułki, surówka
podwieczorek, który ciągnie się już do wieczora:owoce, warzywa typu pomidor ogórek, kawa cappucino, coś slodkiego np wafelek grześ, pół paczki delicji.

Lecę zaraz pozałatwiać sprawy na mieście bo troszkę się nazbierało.
Miłego dnia
 
w Krakowie dziś wietrznie..

było już 3950? jak nie to ja obstawiam ;-)

idę dziś do kina z koleżanką ciężarówką na tą komedią, o której ostatnio pisałyście (Jak urodzić i nie zwariować), dam Wam znać, czy warto (tzn. idę na 12.30, więc mogą jeszcze zadzwonić ze trzy razy ze żłobka, że np. Nat dostała biegunki i mam ją odebrać i wtedy dupa ale liczę na to, że mi się poszczęści ;-) )
 
Witam sie w zimny,ponury wtorek.Tym razem ja nie spalam w nocy.A wszystko przez tz bo puszczal mega stresujace filmy do polnocy.
Na 1 z nich na zywca zszywali babce noge.No i tak mi sie przypomnialo zszywanie po porodzie.Jak pomyslalam ze znow mnie to niedlugo czeka to panika mnie ogarnela i nijak nie moglam zmienic mysli na pozytywne tylko wszystko widzialam w czarnych barwach.Wkoncu przypomnialo mi sie ja Kachna pisala ze do rana by nie przezyli .No i zaczelam ryczec bo pomyslalam o Luizce.No dzis z moim humorem nie lepiej.Słonca brak.Panika została.Musze przestac o tym myslec bo i tak to niczego nie zmieni.Co ma byc to bedzie.Sorki dziewczynki za marudzenie z rana.
Teraz ,,fajnie ''czyta sie lipcowki.Prawie kazdego dnia ktoras rodzi.A te co jeszcze nie urodzily mecza sie z bolami kryza i menstruacyjnymi:szok:Matko.Niedlugo nas to czeka
 
Hej,
w Szczecinie to chyba z 10 stopni jest, czarne chmury i zapowiada się na deszcz. Zaraz sie ubieram, skocze tylko do warzywniaka i cukierni i szykuję się na Kangura. Chyba pojadę taksą, bo taka zima a ja nie mam zimowych ubrań na wierzchu...
 
witam...:-).pare dni mnie nie bylo.ale dom lsni okna ..w końcu wyszorowane fugi.i cały dom blysk..uff..az miło..choć z moimi chłopakami to jeszcze przed porodem trzeba bedzie jeszcze raz rundke generalna zrobic............nie dam rady doczytac wszystkiego więc odniose sie do ostanich wypowiedzi.....co do terminu porodu...ja np...co bardzo smieszy moja doktorke urodziłam 3 dzieci w dniu terminu wpisanym w karcie...więc i tym razem...szykuje sie dopiero na 17.sierpnia...jestem terminowa kobieta...raczej nie urodze wcześniej...a przenosic też nie przenosze...:tak:..w sumie nigdy nie wiadomo..ale na razie wszystko o.k choc zazwyczaj miałam już z 2 cm rozwarcie..a teraz nic..wszystko zamkniete.........po woli pakuje torbe ..bo ten czas mi przy dzieciach leci...jutro musz isc robic impreze do szkoły.u nas zawsze organizuja koniec roku mamy z 3 klas..nie wiem jak ja przezyje ten dzien..z 3 dzieci.ide......masakra...a w piatek tez...pieszo 3 latka w wózek.....cięzko mi bedzie sie doczągac..ale maz do pracy a ja musze isc na koniec roku..do szkoły....nieciekawy ten tydzień.. ale cóz zrobic jak sie ma dzieci..to ma sie obowiązki.....:tak:po za tym..dobrze ze czuje się ok.:tak:a .Zuzia mi wpycha nogi pod żebra...i napiera na pęcherz...:szok:..czas leci a ja choc troche sie boje ..to marze o porodzie...choc ..wiem ze w moim przypadku pewnie podłącza mi kroplówke .na pryśpieszenie skurczy i rozwarcia .i ktg..i bedę sie z bólu zwijac...to wiem że muszę dac radę..bo juz jak dziecko jest na świecie wszystko zrekompensuje...nawet.łyżeczkowanie..czy szycie...brr..:szok: NIESTETY NIGDY NIE MIAŁAM ZNIECZULENIA..WSZYSTKO NA ZYWCA..:no:...ale nie strasze..kazda z was musi przejsc przez to sam...musze tylko popracowac nad oddychaniem.bo zapomniałam jak i co..odpowiednie oddychanie.spokojne i regularne mi daje duże odprężenie...uciekam... obiad trzeba zrobic..tylko co?????
 
Witajcie, u nas też wieje i chłodno. Siedzę dzisiaj w domku i nigdzie się nie ruszam :-D ja lubie jak jest tak ok.20 stopni i nie ma słońca...jakaś taka anty słoneczna jestem :zawstydzona/y:

Doti zachęciłaś mnie do poczytania u lipcówek, tam to chyba nawet bliźniaki jakieś się urodziły? czy to u czerwcówek :blink:

Mnie bóle żeber i okolic splotu słonecznego doprowadzają do szału, mam ochotę wyć :-(pomijając już kręgosłup...jutro USG dowiem się ile ważą i czy ładnie przybierają. W czwartek pierwsze KTG...jejciu mimo wszystko ten czas szybko zapiernicza.
Wczoraj zamówiłam łóżeczko i wózki ze wszystkimi dodatkami.Został mi jeszcze materac do łóżeczka. Nie wiem jeszcze kiedy je przyślą, mam nadzieję, że przed porodem :-D Najbardziej stresuje mnie fakt, że nie wypuszczą nas ze szpitala bez tych cholernych fotelików :-p Ja jednak jakoś tak czuję, że donoszę dzieci do 38 tygodnia...sama nie wiem od początku miałam takie przekonanie, że się uda :-D
Miłego dnia wszystkim.
 
summerbaby właśnie się zbieram z młodym do Ikei liczę na to, że Cię wypatrzą ;-)
miłego dnia kochane jak mi młody odklei sie od nogi to poczytam więcej i popiszę :)
 
reklama
Witajcie, u nas też brzydko ale ja tam się cieszę z takiej pogody, coś popracuję. Oczy mi się zamykają, wczoraj późno poszłam spać, dziś M rano śniadanie chciałam zrobić i wstałam o 6. Eddie rozwalony na kanapie. O 12 ma przyjechać mama z obiadkiem: kasza jęczmienna, pulpeciki wołowe w sosie i dużo surówek, no i pewnie już jedne z ostatnich w tym sezonie truskawek. Ciśnienie mam trupie, ale nie piję kawy w ciąży więc się nie podratuje tym, może inke sobie zrobię.

karenm, no bo ja mam niby dietę cukrzycową, chociaż każdy kto zna jej zasady zobaczy, że nie stosuje się do niej restrykcyjnie bo nie muszę (cukrzycy nie ma, tylko cukier w górnej granicy). Najbardziej mnie wkurzają komentarze, w tym mojego M i jego kolegów z pracy, którzy ciągle mówią, jaka Twoja żona chuda.

Ja to mam czasami przeczucie, że przenoszę, chociaż wolałabym nie.

doti, on nie może tego gdzie indziej oglądać?

zuzia, podziwiam jak Ty ogarniasz to wszytko:-)
 
Do góry