katherinne
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2010
- Postów
- 2 994
Ja tam wolę takich sensacji jak mdłości uniknąć, wcale mi to do szczęścia niepotrzebne. W wielu miejscach czytałam, że przychodzą mniej więcej w szóstym tygodniu, czyli już niedługo, ale jako, że ja ogólnie żołądek mam ze stali, liczę na to, że ten etap mnie ominie. Zastanawia mnie natomiast, co z moim zmęczeniem. Wszyscy mnie nastawiają na to, że teraz to będę wiecznie zmęczona (tak, tak, już wypaplałam.. znaczy w sumie to wypaplałam tylko rodzicom a tata ze szczęścia nie wytrzymał i już cały świat wie), niektóre z Was też już narzekają na zmęczenie, a u mnie nic. To dziwne, bo ja w sumie ogromny śpioch jestem i w okresie jesienno-zimowym co roku mogłabym spać 24 godziny na dobę, jak niedźwiedź, a tu niespodziewanie całkiem nieźle się trzymam. Tylko leń mnie naszedł, nic mi się nie chce, co wymaga ode mnie podniesienia pupy.