Loleczka - bardzo współczuję tego 4 piętra. U mnie na szczęście winda bo młody też w połowie schodów się potrafi zbuntować :-)
U nas najwięcej noszenia przy popołudniowej drzemce - w dzień u babci idzie spać sam, w weekend wykoirzystuje, że ma mamę w domu i trzeba go nosić i tulić, a ja za cenę dwóch godzin świętego spokoju jestem w stanie wiele poświęcić :-)
Panna.migotka - zgadzam się z Cwietką :-), jak ma się dużo rzeczy na głowie to wszystko płynie jakoś bezproblemowo, dużo szybciej i nie mysli się o wszystkim co może być na nie.
Ja np. dzisiaj wróciłam z tego nieszczęsnego USG, zajęło mi dosłownie chwilę ogarnięcie się i zapanowanie nad rozczarowaniem bo mój młody przeżywał mega atak buntu dwulatka :-)
Co do surowego łososia to niestety też nie jem ... żałuję, że przed ciążą nie zążyłam się najeść sushi tylko cały czas odkładałam :-) odbiję sobie po porodzie
Trzymam kciuki w poszukiwaniu pracy. Też uważam, że średnia firma jest najlepsza, ale wszystko zależy od szefostwa. Ja tkwię od początku w korporacji, było fajnie dopóki się szefostwo nie zmieniło.
Pewnie już pisałam, że teraz to same bezdzietne stare panny, które zyją tylko pracą więc jest cieżko ...
Zaczarowana - my ze wszystkim Ci pomożemy, na pewno jeszcze chwila i powstanie wątek wózkowy itp. aż tak dużo się znowu nie zmieniło, a jeśli to na plus
Vinverde - gratulacje i witamy
Katherinne - bardzo mi przykro :-( Mam nadzieję, że będziesz miała dobrą opiekę i że niedługo pochwalisz nam się szczęśliwym zafasolkowaniem.
U nas najwięcej noszenia przy popołudniowej drzemce - w dzień u babci idzie spać sam, w weekend wykoirzystuje, że ma mamę w domu i trzeba go nosić i tulić, a ja za cenę dwóch godzin świętego spokoju jestem w stanie wiele poświęcić :-)
Panna.migotka - zgadzam się z Cwietką :-), jak ma się dużo rzeczy na głowie to wszystko płynie jakoś bezproblemowo, dużo szybciej i nie mysli się o wszystkim co może być na nie.
Ja np. dzisiaj wróciłam z tego nieszczęsnego USG, zajęło mi dosłownie chwilę ogarnięcie się i zapanowanie nad rozczarowaniem bo mój młody przeżywał mega atak buntu dwulatka :-)
Co do surowego łososia to niestety też nie jem ... żałuję, że przed ciążą nie zążyłam się najeść sushi tylko cały czas odkładałam :-) odbiję sobie po porodzie
Trzymam kciuki w poszukiwaniu pracy. Też uważam, że średnia firma jest najlepsza, ale wszystko zależy od szefostwa. Ja tkwię od początku w korporacji, było fajnie dopóki się szefostwo nie zmieniło.
Pewnie już pisałam, że teraz to same bezdzietne stare panny, które zyją tylko pracą więc jest cieżko ...
Zaczarowana - my ze wszystkim Ci pomożemy, na pewno jeszcze chwila i powstanie wątek wózkowy itp. aż tak dużo się znowu nie zmieniło, a jeśli to na plus
Vinverde - gratulacje i witamy
Katherinne - bardzo mi przykro :-( Mam nadzieję, że będziesz miała dobrą opiekę i że niedługo pochwalisz nam się szczęśliwym zafasolkowaniem.