Sierpień 2013

[mejdia]

Hej kobitki,
ja też dzisiaj się sporo dotleniłam, bo szkoda mi było takiej pogody,a jutro wracam do pracy.
Franekkimono, tez mam blisko lasek, ale tam jeszcze błoto więc się nie zapuszczam.

Margo mi niestety tak jak piszesz fatalne smugi na oknie zostały,
ale już nie mogłam patrzeć na te zachlapane szyby, szczególnie, że nie mam firan.

Ja Wam powiem, że teraz tak dobrze się czuję, że mogę robić wszystko,
latam ze ścierą, piorę tony ubranek, które odgrzebałam po moim synku i segreguję je miesiącami,
i ciągle wynajduję rzeczy do zrobienia, tylko popołudniami coś mnie wiosenne przesilenie łapie
i z godzinkę muszę się kimnąć.

Dziewczyny z Ochoty - zazdroszczę, że możecie się spotkać, kurczę czasem żałuję ,
że się z Wawy wyprowadziliśmy.

AleksandraMaria własne akwarium to nie taka zła perspektywa;-),
szczególnie, że mało zachodu, a dzieciaczki uwielbiają przyglądać się rybkom.

Kasiarj oby Ciebie i siostrę ten rumień ominął dużym łukiem,
ale koniecznie skonsultuj się z lekarzem. Zdrówka kochana.

Agal - witaj!

 

[kasiarj]

Dzięki Zaczarowana udało mi się dodzwonić do pediatry i już sie tak nie martwie. Tzn choroba jest bardzo groźna dla płodu szczególnie między 16 a dwudziestym którymś tygodniem więc tak jak ja jestem. Siostra rodzi w kwietniu i robi na wszelki wypadek test na przeciwciała czy jakiś tam inny ewentualnie jak wyjdzie źle to co pare dni będzie miała robione usg. Generalnie ja i dzieciaki widzieliśmy się z jej małym tydzień temu więc powiedziała, że ryzyko że złapaliśmy jest małe. Ale jest... no i możemy złapać niestety gdzie indziej:/ bo wiosna faktycznie owocuję w rumień. Także dziewczyny wy też uważajcie na siebie.

 

[kasiarj]

Mejdia dzięki mam nadzieję, że ominie.
Zaczarowana już pytałam na zamkniętym chyba... Byłaś w sobotę w parku Szczęśliwickim koło południa? Wprawdzie nie przyjrzałam się mocno twojej fotce i mam słabą pamięć do twarzy ale tak mi się zdawało

 

[Maghdalena]

Ech, zazdroszczę Wam tych przyszłych spotkań w szczęśliwickim... Ja mam wielki sentyment do Ochoty, bo mieszkała tam moja ciocia i w wakacje za dzieciaka byłam częstym gościem na ul. Radomskiej i w okolicach

Kasiarj, dobrze, że Cię uspokoiła p. doktor, ale uważaj na siebie.

No i wreszcie jakaś korzyść z nie bycia chudą - ja mam brzuszek mięciutki i nic mi nie twardnieje, nie boli i nic się nie stawia, hihi no ale też się cieszę, że u Was te sensacje nie oznaczają niczego złego

 

[_Ewcik_]

hej dziewczynki :-)

patrząc na ilość postów, żałuję, że nie jestem na l4normalnie tempo macie zawrotne, nie da się nadrobić...

 

[marzycielka81]

Kupciusia tak Misza to rosyjskie imię, kot to neva masquarade – odmiana kot syberyjskiego więc pasuje, ma dużo futra i jest bardzo rozmowny, dziś chodzi po mieszkaniu i się zastanawia co oni tu wyprawiają w jego królestwie. Ja też uwielbiam wylizywać miski, to jedno ze wspomnieć z dzieciństwa.


Maciejkaa mi nie, tylko jak prowadzę samochód ale chyba to wina źle ustawionego fotela.


Madziasek chwalą się, ale nie zazdroszczę widoku, kiedyś obserwowałam jak mój kot bawił się z muchą, szkoda mi się jej zrobiło. Ja mam oszklony balkon i górne szyby można rozsunąć, więc mu zostaje tylko obserwowanie i wygrzewanie się na słoneczku.


Kasiajr trzymam kciuki za Ciebie i siostrę, żeby było wszystko w porządku.

A mnie od dwóch tygodniu kłuje z 3 cm na prawym biodrem, zastanawiam się czy wszystko w porządku.
Zazdroszczę dziewczynom z Warszawy :-) tyle Was

 

[_Ewcik_]

a`propos kotów, to na weekend planujemy jechać do mojej cioci, która ma 2 psy i 2 koty, które są na dwór wypuszczane.. i właśnie tu jest problem, bo ja generalnie kontaktó z kotami nie mam, boję się tej toxoplazmozy.. chyba kupię Carex do rąk i co 5 min będę dezynfekować hehe

 

[marzycielka81]

Ewcik wystarczy jak umyjesz ręce, poza tym jeśli boisz się toksoplazmozy nie głaskaj kotów, u moich rodziców też są koty, które biegają na dworze i ja po prostu ich nie głaskam

 

[cwietka]

Ewcik - po prostu myj ręce przed jedzeniem. Przecież nie jesteś dzieckiem i nie wsadzasz paluchów do dzióba, nie? Więc zwykłe mycie łap przed obiadem wystarczy. U moich rodziców też kot, do niedawna dwa(wprawdzie podwórkowy, ale na głaskanie czasem przyjdzie) i jakoś mi się przez tylko kilka lat nie udało żadnej toxo złapać ;-)
Z resztą nie każde kocisko jest nosicielem tej choroby.

 

[Izka87]

Ewcik luuuzik, tak naprawdę od kotów zarażenie się toxo wcale nie jest takie duże!! prędzej od surowego mięsa, lub nie mytych warzyw/owoców.. my mamy koty od dziecka i normalnie się z nimi bawię, w ciąży nie należy tylko czyścić im kuwety