Bishopka, o ile boi-duda się ogarnie, a jak nie to i boidudę przygarniemy
Poflirtuj ze mną na FB (jakbyś nie zauważyła czeka tam coś na Ciebie ode mnie)
jakbym ogarniała, to bym zobaczyła :-)a duda jedzie do Hiszpanii

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<
Bishopka, o ile boi-duda się ogarnie, a jak nie to i boidudę przygarniemy
Poflirtuj ze mną na FB (jakbyś nie zauważyła czeka tam coś na Ciebie ode mnie)
Bishopka, ja też nie mogę tego zrozumieć..., dlaczego? I na to pytanie nie uzyskamy odpowiedzi. Tak nie powinno być, ale niestety nie mamy na to wpływu :-(Pflaume, dziękuję, ale ja nie twierdzę iż powiększył grono aniołków, choć tak się mówi, a wiesz dlaczego ? bo nie mogę zrozumieć dlaczego Bóg zabiera takie małe dzieci jako anioły skoro aniołów ma tam tysiące, tak ? dlatego wierzę, że Szymonek jest gdzieś "tam", gdzie się niebawem spotkamy, tak mi chyba lepiej....
nie powinno, choć lekarze traktują to lightowo. W tym czasie co leżał Szymonek jeszcze jeden chłopiec leżał tak samo i też zmarła najgorsze jest to, że gdybym urodziła dziewczynkę, to ona miałaby 85% szans na przeżycie.
p/s wiadomości o gbsie znalazłam na angielskich stronach, bo na naszych pisało, że jak się poda antybiotyk, to będzie ok, jak widać, ***** prwada
no przestancie, nie miało Was to rozwalić, podejdzcie do tego jak MY, tak jest lepiej. Trzy miesiące na OIOM-ie pokazały nam jak może wyglądać zycie, ja tego nie chciałam i wierzcie mi że był czas,iż sama prosiłąm Boga (nie wierzac w niego) aby go zabrała, to był koszmar, ciul z nami, ale dla Szymonka :] Teraz funkcjonujemy i jest jakoś, sa dni gorsze i lepsze ale wiem, ze moje dziecko nie musi cierpiec tylko dlatego, bo ja chcialam sie zaspokoic jako matka, ze musialam miec dziecko. Moje dziecko wybralo najlepsza dla siebie droge i MY musimy to uszanować. A Wy ? Wy się cieszcie tym co macie i nie planujcie nic (ja miałam zaplanowane wszystko) żyjcie chwilą....... i dziękuję Wam jeszcze raz, za modlitwy, za pamięć za mysli i za łzy......