reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Sierpniowe mamy 2015

reklama
Mnie nosi! Byłam niewyspana i od 11 do 14 spałam z Mała... Teraz w nocy problem z zasypianiem będzie miała :-/ moja wina. Chodzę nabuzowana i zła. Akuku mi tez sie nie chce z nikim gadac. Z M. Sie pokłóciłam i tak mi sie ciśnienie podniosło ze teraz słabo mi sie robi i ledwo oddech łapie. Leżę.
 
To jakiś dziwny dzień, dołączam do tych nabuzowanych...
Amor ja też się pokłóciłam, a raczej po prostu nie rozmawiam z tym cholernym egoistą.
 
Anciikowa dosłownie egoista to idealne słowo na określenie mojego M. Nie wiem co sie z nim stało, ale on naprawdę poza swoimi potrzebami nie widzi nic! Zupełnie nic. Może czubek jego długiego nosa przesłania mu cały świat.... Niewiem. W każdym razie mam już powoli tego dość. Niech już idzie do pracy.

Zabieram sie za ciasto malinowe...
 
Idę za chwilę spowrotem do wanny, późnym wieczorem pojadę do szpitala żeby mnie zbadali.. Może przez te 12 godzin się coś ruszyło :(
 
Love biedna jestes. Sprawdzalas czy jest gdzies tens ?
Tez polecam pilke..i duzo chodz ..grawitacyjnie rozwieraj szyjke.

Anney ja spoko.. nie rodze jeszcze hehe. Skurcze sa ale nie regularne na szczescie ;)
No i dzis sie zabraam ttoche za robote bo nie potrafie czekac na mala z mysla ze do syfu przyjdzie.. wiec w ciuchach robilam porządek z m.

Love ja tez bym pojechala i prosila o pomoc.. niech cos zrobia albo dadza przeciwbolowo i zebys mogla pospac albo niech przebijaja wody ..cokolwiek..

Amor ja chociaz z m rozmawiam i nie kloce sie..bo ostatnio juz za czesto sie klocilismy i teraz jakby lepiej. Dzis bardzi pomocny..

Evelinkua ciesze sie ze dzieciom wod nie ubywa. Maja was pod kontrola a kazdy dzien na wage zlota.
 
Evelinkua to super, że dzieciaczki na razie siedzą bezpieczne w brzuszku.
Loveboiled ale Ty biedna jesteś noo. Jak można pozwolić by człowiek się tak męczył [emoji19] Jak pojedziesz to walcz o jakieś przeciwbóle. Tak jak któraś z dziewczyn powiedziała, że jak tak dalej pójdzie to nie będziesz miała siły rodzić.
U nas wczoraj było blisko kłótni o nic. Mój był taki rozdrażniony jak przy rzucaniu palenia, albo jakby miał napięcie przedmiesiączkowe! Po jakimś czasie dałam mu podpaskę żeby mu uświadomić jaki jest wkurzający i się uśmiał i na chwilę opamiętał. Niestety po jakimś czasie był nawrót i zaczął się mnie czepiać, że jestem nieznośna itp. To nic, że byłam nieznośna, bo już mnie jego zachowanie rozdrażniło porządnie [emoji12]
My zaraz wracamy z grilla i wreszcie pojawię się wózkiem, który dziś odebraliśmy [emoji13][emoji13][emoji13]
 
reklama
Anciikowa dosłownie egoista to idealne słowo na określenie mojego M. Nie wiem co sie z nim stało, ale on naprawdę poza swoimi potrzebami nie widzi nic! Zupełnie nic. Może czubek jego długiego nosa przesłania mu cały świat.... Niewiem. W każdym razie mam już powoli tego dość. Niech już idzie do pracy.

Skąd ja to znam... Jakbyś mnie przez okno podglądałą..tylko A nie ma długiego nosa... I praca praca ale niech juz goście jada..

Jocha odchorowywuje impreze.
Całą noc nie spalam bo on plakal i goraczka, wiec we 2 spalismy w jego lozki (140cmX60)

Potem goraczka jak diabli i kaszel taki że az sie dusil i oddechu zlapac nie mogl, wiec wzielam taxi (bo A pojechal z goscmi na spacer) i pojechalam do walking centre.
I ma antybiotyk na 7 dni.... Super po prostu...

A impreza masakra, ja nie wiem czy Wy tez tak macie, ale jak ja ide gdzieś z małym to staramy sie pilnowac i miec nad nim kontrolę na zmiane albo ja albo A.. a nasi znajomi coż, jeden 5 latek tak łobuzował że myslalam ze mi pol domu rozniesie a inny razem z nim a rodzice nic...A najlepsze ze to moja koleżanka....i to dosc bliska, juz zaczeli ze schodow zabawki zrzucac. plyty itp, to poszlam po A to sie chyba i on im delikatnie zwrocil uwage. Ale sie chyba obrazila bo nic nie odpisala jak podziekowalam za to ze byli...
hmmm...
 
Do góry