reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe Mamy 2021

reklama
Cześć Dziewczyny😊 pisze z pytaniem do Was ponieważ już jesteście szczęśliwe przyszłe mamusie. Ja jeszcze jestem staraczkiem 🙈 do sedna… Jestem w 11 dniu cyklu, ból podbrzusza, dużo śluzu. Według aplikacji dzień owulacji to poniedziałek. Moje dzisiejsze objawy wskazują na owulacje. Jutro dopiero wraca mój partner. Czy któraś z Was miała podobne objawy przed owulacja? Mam cykle 26/27 dniowe.
 
Dziewczyny które karmią mm. Jakie mleko poddajecie?
Ja co prawda karmię piersią, ale mogę wyrazić pozytywną opinię dla mleka nutrilon, w polsce pod nazwą bebilon z białym niedziadkiem. Nasz Alex jest wcześniakiem, był dokarmiany w szpitalu własnie tym mlekiem. Bebilon w swojej ofercie posiada produkty dla dzieci z alergią pokarmową, wcześniaków czy produkty dietetyczne na kolki :yes:
 
Hej!
Jak tak wasze sierpniówki?
Ile macie drzemek w ciągu dnia?
U nas 4.
3 x 30min i raz ok. 12:00 1,5h, ale u mnie na rękach. A jak u was rutyna?
 
reklama
Hej, nie udzielałam się w tym temacie bo jestem tu na forum od niedawna. Również jestem sierpniową mamą 2021r. :)
My rutynę mamy dosłownie od paru dni, do tej pory byla bezsenność. Dzis np syn wstał o 4.30, tak niestety u nas to norma. Po dwóch godzinach miał drzemkę, spodziewam się drzemki przed południem i przed kapielą, ale już teraz jakos dziwnie zaczyna mi ziewać 😅 długość drzemek jest różna, od 10 min, 20, 30, do ostatnio nawet 2 godzin! Ale sen ma plytki więc siedzę nieruchomo :)
 
Do góry