Sianeczka, cześć 
Martuśka92, mój mąż też chyba myśli, że jestem na wiecznych wczasach. Bo obiady to się same robią, pranie samo pierze i prasuje itd... :/ też mamy spięcia o to.
Sierpniowa, olej wagę! Może woda Ci się zebrała. Ja to na wagę nie wchodzę zbyt często, bo po co
Ja krew oddałam, zobaczymy jak ta moja glukoza. Rano mierzyłam glukometrem, to było 86, ciekawe jaka jest różnica między tym wynikiem a tym z krwi żylnej.
Martuśka92, mój mąż też chyba myśli, że jestem na wiecznych wczasach. Bo obiady to się same robią, pranie samo pierze i prasuje itd... :/ też mamy spięcia o to.
Sierpniowa, olej wagę! Może woda Ci się zebrała. Ja to na wagę nie wchodzę zbyt często, bo po co
Ja krew oddałam, zobaczymy jak ta moja glukoza. Rano mierzyłam glukometrem, to było 86, ciekawe jaka jest różnica między tym wynikiem a tym z krwi żylnej.
odciaga i przeklada a ja musze przypominać i wtedy nie raz sie zetniemy! Ale ogolnie nie moge nazekac bo robi wszystko jak trzeba. Tylko mniej gotuje ale z drugiej strony ja polek nie przykrecam itp....