reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniówki 2016

Odn. słoiczków - ja dawałam sporadycznie, jak naprawdę nie miałam nic do podania.
Zazwyczaj robiłam w większej ilości i mroziłam gotowe dania czy zupki.
Dużo też gotowałam na parze. Szczególnie te jednoskładnikowe porcje.
Nie blendowałam za dużo, dziabałam raczej widelcem albo pół na pół.
Szybko też przyzwyczaiłam Tomka do jedzenia tego co my (oczywiście przed doprawieniem).
Dawałam jednak tylko obiadki, bo desery czy musy albo domowe soki zawsze robiłam sama.

Najwięcej dawałam słoiczków teraz, jak miałam mdłości, bo nie dałam rady ugotować NIC.

Wychodzę z założenia, że właśnie w takich przypadkach są przydatne - wyjazd (bo po co kombinować) albo niedomoga rodzica do ugotowania :D

Ja też dzisiaj jakiegoś powera mam, mimo przeziębienia.
Wysprzątałam szafki kuchenne, zrobiłam obiad i ciasto ;)

A teraz zabieram się za złożenie zamówienia w księgarni internetowej.
Muszę kupić nowe książki dla Tomka, bo te które ma, już mu się znudziły.

Rymowankami z "Pana Pierdziołki" jest zachwycony, spróbuję dorwać Miasteczko Mamoko albo którąś z serii "na ul. Czereśniowej" - słyszałam, że świetne pozycje.
 
reklama
Jecie w ciąży np. surową marchewkę lub inne surowe warzywa? Ja się tyle naczytałam o tej toksoplazmozie, że się boje jeść czegokolwiek. Ale dziś we mnie coś pękło i przygotowując zupę, obrałam, umyłam marchewkę i wrzuciłam ją na chwilę do wrzątku i zjadłam.
Czy Wy też macie takie obawy? :(
 
Fimka mamoko cudowne ! A zna juz literki? (Przepraszam nie wiem w jakim jest wieku)

Co do słoiczków dawałam córce i gotowałam tez ale teraz spróbuje BLW moja koleżanka tak karmiła 2 dzieci i jedzą absolutnie większość rzeczy chyba ze czegoś nie lubią ale przynajmniej jak poprosisz to spróbują jak jest nowe a ja mam niejadka i wybrzydzacza na potegę i nowego tez nie spróbuje bo ... Nie....
3 rzeczy na krzyż i trauma jak jestes obiad.
Może któraś z was ma doświadczenia z takim karmieniem ?
 
Fluttershy
Ja marchewki akurat nie jem bo mam alergie :) natomiast jem masę surowych warzyw i owoców. Po prostu umyj porządnie przed zjedzeniem :)
 
Moniczka - ojej, współczuje :(

Majku - ma 15mcy :D Literek nie zna ;)

Flutter - ja jem ;)

Nie pomogę co do niejadka, ja też trochę BLW stosowałam (ale nie na wszystko) i nie mam problemu.
Mój to nie chciał papek - ciągnęło go na wymioty.
 
Ostatnia edycja:
Mój mąż mówi, że ja, aż schizuje z tym jedzenie. W restauracji np. nie zjem surówki z surowych warzyw, bo się po prostu boję :( Najlepiej piłabym wodę.. ostatnio nawet patrzałam podejrzenie na chleb.. czy nie jest źle dopieczony :(
 
Fimka pytałam bo jest fajna książeczka jak dziecko poznaje literki "mamoko na litery" jak juz bedziesz pełna obrazków na daną literkę :)
 
Fluttershy ;) nieźle :) ja nie jem tylko tatara i raczej unikam wątróbki (na razie) jedz śmiało wszytsko :) pamiętaj tylko o higienie :) fajki i alko sa jedynie niebezpieczne :)
 
heromina gratuluję dziewczynki :) fajnie, że masz tyle energii ja liczyłam na to, że jak się rozpocznie drugi trymestr będzie lepiej, no ale niekoniecznie jest. Czasem jest dzień , że super ie czuję-najczęściej gdy nic nie robię :)

fimka ulica Czereśniowa jest super-polecam! Polecam jeszcze książki Herve Tuletta np "Naciśnij mnie" czy Turlututu - mój synek uwielbia :)

fluttershy jak by tak myśleć to wszystko nam może zaszkodzić, surowe mięso czy ryby to czywiście, że nie, ale , zeby tak się bać o warzywa to nie pomyślałabym, wiem, że toxoplazmoza od nieumtych warzyw może być, ale możesz chyba troszkę wyluzować, choć w ciąży rżne schizmy mamy :)

ktoś pytał o magnez - ja biorę MGNEFAR B6 max, ale przeważnie jedną - rano, chyba, że boli mnie brzuch to później drugą.

Co do prania- ja pierwsze ciuszki prałam normalnie w Persilu, szczególnie te które dostałam i z lumpka ;) następnie robiłam kilka płukań, chodziło mi o dopranie! Póżniej te same ciuszki prałam w lovela lub dzidziuś, ale bez płunu do płukania. Przyznam się, że dość szybko prałam z naszymi - gdzieś po pół roku. Niedawno mąż kupił vivir, bo nie widział persilu i masakra! Mały czerwoną skórę dostał, okasia chyba pisała o uczulenie, okazało się, że moja siostrzenica też od razu wysypka, więc nie radzę tego proszku stosować do skóry maluszka. A teraz sobie przypomniałam, że jeszcze jakiś czas prałam w "Białym jeleniu"

Z jedzeniem to dawałam bardzo mało słoiczków, sama przygotowywałam te papki, ale dość szybko próbowałam dawać w kawałkach, takie trochę blw, moja mama była przerażona :) ale dzięki temu mój mały jak miał 1,5 roku to już sam jadł i pił z kubeczka, zupę i wszytsko. Niestety tak jak kiedyś jadł wszystko, tak teraz z warzywami ciężko, no chyba, że w zupie to ok, bo zupy uwielbia wszystkie :)

przedwczoraj czułam pierwsze ruchy, tzn teraz byłam pewna na 100 %, że to na pewno to, i wiecie jak się poryczałam ze wzruszenia, szok!!! mąż na mnie patrzył i nie wiedział co się dzieje, bo leżę i nagle zaczęłam płakać :) wspaniałe uczucie!
 
reklama
Ja wszędzie widzę czyhającą toksoplazmozę, listeriozę.. aż od tego świruje.. a tak wszystko myje, i to gorącą wodą, że mam całe dłonie popękane i w rankach :-( pomimo higieny i tak się boję, że coś zrobię nie tak :-(
 
Do góry