reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Śluz, szyjka, temperatura

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Irlandia

To co podajesz jest ksiazkowa prawda.
Ale ja tam po bieliznie zawsze widze jaki jest sluz. Nie zgodze sie tez ze nie nalezy palcami wyczuwac - u mnie dziala. Nie wiem jak u innych kobitek.

Z tym testem szlankowym nie slyszalam - niezle. Troche malo praktyczne, ale metoda jak kazda inna. Dobrze wiedziec

To nie ksiązkowa prawda tylko ponad roczna praktyka w rozpoznawaniu płodności i wcielanie w życie zaleceń nauczycieli i podręczników metod. Na bieliźnie też widzę śluz, ale ma się on nijak do tego, który jest na wargach sromowch bo... jest zaschnięty. Gdybym kierowała się tym co widzę na bieliźnie to dawno już zaliczyłabym nieplanowane poczęcie. Wybacz, ale moja wiedza jest nieco bardziej nakierowana na poprawne obserwacje. Starające się zwykle sa bardziej niedbałe, bo im wystarczy fakt, że zobaczą coś na kształt "płodnego" śluzu na bieliźnie i już mogą przystępować "do rzeczy". Jako odkładająca bardzo duża wagę przywiązuję do PRAWIDŁOWEJ obserwacji, czyli takiej jaka jest zgodna z zasadami Metod Rozpoznawania Płodności opisanymi w podręcznikach. Jak sama wiesz wiedzę ksiązkową nalezy wcielać w życie, bo skąd jak nie z ksiązek nauczyłaś się czytać i pisać. ;)
Metody zalecają badanie sluzu pobranego z warg sromowych zewnętrznych papierem przed oddaniem moczu i tego się trzymam, nie jest to trudne i tak samo wchodzi w nawyk jak nakładanie pasty na szczoteczkę PRZED myciem zębów. :-)
A co do testu szklankowego to hm... nie ocenim jego praktyczności tylko przydatnośc dla początkujących samoobserwatorek...
 
reklama
Prawde mowisz....Ja mowie o sobie :-) Tez ponad rok sie "w to bawie" i jakos na razie nie narzekam - nigdy sie nie pomylilam co do "tego dnia" uzwyajac moich niepoprawnych metod :)
Masz calkowita racje ze ksiazki prawde mowia. A ja sie swojej wersji trzymam :-)
 
Trudno się pomylić co do "tego dnia", skoro u zdrowej kobiety jest ich 10 do 12tu w cyklu. :-) Nawet mój mąż, dla którego interpretacja wykresu to problem a linie poziome i pionowe niewiele znaczą, wie kiedy jestem płodna.
Rozpoznawanie płodności dla mnie to nie "zabawa" tylko codzienność.
Nikt nie zabrania Ci trzymania się Twojej wersji. Co do jej skuteczności to... Ponieważ jesteśmy w takim dziale jakim jesteśmy a Twój status jest jaki jest... Pozostawię to tak jak jest...
 
- nie mowie tutaj o dniach plodnych ale o owu i zwiazanym z nia dniem szczytu... i nie mowie o wiekszosci bo dla kazdej z nas liczy sie "ja", nie "wiekszosc"
- nie wiem skad sie bierze 10-12 "tych dni" w cyklu ???
- gratuluje meza...wiekszosc kobiet ma trudnosc z okresleniem tego dnia (nie okresu plodnosci)
- moj status nie ma nic wspolnego z tematem tego watku
- z racji tego ze nikt nie zabrania dzielic sie swoimi doswiadczeniami, sie dziele....a czy ktos w to wierzy lub skorzysta z rad to juz nie do mnie wybor nalezy :)

Wiecej no comments:)
 
Ostatnia edycja:
Jaka wartośc ma znajomośc dnia owulacji? Żadną, ani w kontekście starań ani odkladania. Żadna metoda rozpoznawania płodności nie daje wiedzy o dniu owulacji,daje ją tylko mointoring USG. Ma się to nijak do badania szyjki i sluzu. Wspólzycie w dniu owulacji absoultnie nie zwiększa szans na poczecie dziecka. Owulacja nie występuje zawsze w dniu szczytu objawu sluzu ani w dniu skoku temperatury, może wystąpić +/- 3 dni od tych wydarzeń.
Jesli nie wiesz dlaczego kobieta jest płodna przez 10 do 12tu dni w cyklu to proponuję jednak powrót do szkoły średniej na lekcje biologii, bo jak uważasz, ze tylko w dniu owulacji jestes płodna to masz duże braki w wiedzy na poziomie szkoły średniej.
Masz rację... No comments...
 
No tak jest jak ktoś chce pomóc... Lolitce dostało sie za to że podzieliła się SWOIMI doświadczeniami..Natomiast twój tekst Irlandio był poniżej krytyki. I to nie tylko wobec Lolitki ale każdej starającej się... Bo jeśli uważasz że "niezachodzenie" w ciąże wynika z nieumiejętności określania dnia płodnego to.... ja to zostawię bez komentarza
 
Spoko dziewczyny

Ktos ma przerost formy nad trescia. Nie bede odpowiadala na post powyzszy bo i po co. Zakanczam dyskusje bo sie nie znizam do niektorych poziomow.

Kaprycha, Zajaczek - a wy kurna sie do roboty zabierac bo 12 dni plodnych w cyklu na Was czeka :-D Wiec duzo pracy przed Wami :-D:-D:-D
A ja wracam do szkoly - tzn od 1 wrzesnia bo teraz mam wakacje od wiedzy :)
 
Poniżej krytyki jest niedobór wiedzy osoby, która ponoć w rozpoznawanie płodności "bawi się" juz ponad rok. Nie mam litości dla ingnorancji i braku wiedzy na temat elementarnej fizjologii, która to wiedzę powinna posiadać kazda kobieta.
A jak za każdym razem, gdy do dyskusji wtąca się ktoś, kto wie więcej na ten temat tylko dlatego, ze szanuje płodność pojawia się swięte oburzenie, ze ktoś ma czelość podwazyć wiedzę "staraczki". Nie pierwszy taki atak mam za sobą. Jak się chce coś na ten temat wiedziec to się czyta książki albo TAK wraca do szkoły. Ironizowac tez potrafię... Tak jak Lolitka, dla której cała ta dyskusja to jedna wielka ironia.
Szkoda, ze nie zacytowałyście całego tego zdania, bo fragment wyrwany z kontekstu najłatwiej wyciągnąć. Według mnie nie ma w nim nic obraźliwego, jest tylko stwierdzenie oczywistego faktu. Faktu, ze jestesmy w dziale dla starających się (otwartym nota bene) a Lolitka ma status "Czekająca na ICSI"... Zachodzenie w ciąże to nie zabawa, to nie infantylne "fasolkowanie", "badanie tempki", chodzenie z "brzuszkiem", czekanie na "skoczek". Najlatwiej się oburzyć, zamiast zakasać rękawy i wziąć się do czytania. Trudne to, bo moze się okazac, ze jednak ktoś - nie Wy miał jednak rację. Jednak fakt, ze ktos się nie "stara" o dziecko jest istotny. Można ironią siec każdego tylko dlatego, że nie można zajśc w ciąże a każde mądrzejsze zdanie o kogoś kto się nie stara albo co gorsza ma już dziecko jest traktowane jak obelga.
 
reklama
Wez Ty sie kobieto wyluzuj, zrob kilka okrazen wokol swojego budynku to moze ochloniesz i Ci przejdzie. Nie kompromituj sie swoja arogancja i bezczelnoscia. Nie tylko nie masz litosci ale takze malo wiesz o ludziach, taktu Ci brak i wyczucia. Klania sie tez kultura osobista i dobry smak

To nie jest konkurs szkolny kto wie lepiej lub wiecej - wroc do poczatku postu, przeczytaj pytanie zalozyciela watku i sie zastanow nad soba, dlaczego krew Ci tak sie w zylach burzy. Podzielilas sie swoja wiedza - i super. A teraz dziekujemy Pani za rady i to na tyle w temacie.
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry