reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

smoczek

o rozmiarach już dziewczyny napisały
ja wcześniej mówiłam ze nie bede dawała ale sa takie chwile jak wyzej opisane kiedy cały dzien chce byc przy cycku wtedy wciskam smoka ale ona i tak wypluwa tak wiec narazie mozna powiedziec ze nie uzywamy ale lezy moze jej sie odmieni
 
reklama
Widzę że dyskusja zaszła na plan smoczka-uspokajacza a chodziło nmi raczej o smoczek do butelki:-)) .Źle opisałem pytanie. A wracając do cumelków to jestem ich przeciwnikiem jak dziecko nie wydziwia to raczej nie dawałbym mimo iz rodzina mojej żony dziwi sie że nie chce dac smoczka dzieciakowi. :mad:
 
Każda firma na swoich produktach ma napisane od którego miesiąca jest dany smoczek. Są smoczki z 1 dziurką i ich ilość rośnie wraz z wiekiem dziecka lub też zmienai się wielkość dziurki, Poza tym są smoczki do kaszek, papek itp. Ja bardzo długo jechałam na smoczku z przepływem SLOW i zmieniłam na FAST kiedy synek miał skończone 8 miesięcy. U nas wynikało to z tego że karmiałam piersią i nie chciałam żeby maluch się rozleniwiał przy smoczku z którego szybko leci. Jak juz zdecydujesz się na firmę to możesz poprosić w sklepie o ulotkę lub książeczkę z produktami tej firmy i tam wszytsko będzie opisane. Masz rację że nie chcesz wporwadzać smoczka uspokajacza ale czasami nie ma wyjścia. Mój Marcinek miał tak silny odruch ssania że musiałabym z tym małym smokiem uwieszonym u cycka cały czas chodzić;) Ale szybko sam smoczka odrzucił, potem znalazł paluszki do clamania a teraz już nic nie potrzebuje. Paluszki ssie tylko kiedy chce zasnąć i potem je wyjmuje. Pozdrawiam
 
kanoot pisze:
www.krasnal.pl mam pytanie nie zwiazane ze smokami.powiedz mi prosze jak Ci sie udalo dzidzie nauczyc spac sama w lozeczku??ja nie daje rady i Mila tez nie,do tego stopnia ze jak kolo niej nie leze to nie umie wogole zasnac a jak juz zasnie i wtedy gdzies odejde to sie budzi.

hhmm...
z tym spaniem w łóżeczku to był kłopot przez pierwsze trzy dni-płakała i bardzo nie chciała,a potem już wiedziała że się idzie spać
niestety niedawno poważnie zachorowała i potrzebowała bliskosci mamusi,więc ostatnio zasypia ze mną w duzym łóżku,a potem ją przekładam do jej łóżeczka
rano budzi się wyspana,wypoczęta i uśmiechnieta :)
 
ostatnio stomatolog przekazala mi informacje ze nie powinno podawac sie soku dziecku.ja mojej 5,5miesiecznej córeczce podawalam a ona powiedzial ze to ma wplyw na pozniejsza prochnice i ze soki strasznie niszcza szkliwo.nalezy je podawac jak najbardziej rozcieczone z woda bo i tak skladniki odzywcze typu witaminy sa tam w niewielkiej ilosci.slyszalyscie cos o ty?
 
soczki slodzone cukrem sa nie zdrowe i jak sa podawane przez smoczek to wtedy jest ryzyko prochnicy. Dlatego zanim dziecko ukonczy roczek trzeba nauczyc je pic soki i inne plyny kubkami niekapkami. Takie ostrzezenia sa na herbatkach dla niemowlat.
 
Tak naprawdę to wszystko szkodzi zębom. Stomatolodzy każą czyścić zęby już od najwcześniejszych miesięcy, a czytałam, że psycholodzy przestrzegają przed tego typu ingerencją. Prawda leży pośrodku:)
 
Dla mnie jakieś to dziwne. Przecież smoczek jest głębiej w paszczy maluszka niż kubek i omija zęby? :confused:
 
ale zauwaz ze smoczek ssie i to powoduje jakby "wcieranie sie" w zęby...kubki maja twardy ustnik...
choc tak naprawde moja mama podawala mi wszystko przez smoka do pierwszego roku, zęby zaczela mi myc po pierwszym roku a slodycze jadlam dopiero jak ukonczylam 2 lata (moja siostra 3 lata) i do tej pory nie mam problemow z zębami. Wazne jest zeby unikac produktow slodzonych cukrem.
 
reklama
Ja też tak mniej więcej jak ty Nocka, całe życie wciągam słodycze i też zero problemów z zębami... mam nadzieję że to dziedziczne ;-)
 
Do góry