reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Spacerujace mamy

Dokładnie jak u nas. Zawsze jak po nią byłam przed 16 to tak mi było jej szkoda, że tyle siedzi bida na tej świetlicy. A teraz i mama i córcia zadowolone [emoji6]
Ja też starszaka mam w planach nie trzymanie tak długo na świetlicy. Czesto konczy koło 11:30/12:30 a siedział w świetlicy do 16/16:30. Fajnie mial, jak miał w miedzyczasie zajęcia dodatkowe ale jak miał wolny dzien, to biedny kwitł :/
 
reklama
Ja niestety pracy przy komputerze miałam na max 15 min wiec siedzenie ograniczone do maxa. Czesto jako kierownik zmiany nawet przerwy nie uraczyłam. Wiec z chęcią poszłam na L4. A patrząc na moje dolegliwości to sie ciesze.
 
Rozumiem. Ja pracuje w biurze w kierownictwie, ale mamy też halę z 100 pracownikami, który pracują fizycznie. Jak to bywa rownież i mi się codziennie zdarza, że muszę coś ciężkiego podnieść, przenieść itd. Poza tym to siedzę przed kompem pół dnia. Zaczynam pracę o 6 rano i końce przeważnie o 14-14.30. Rzadko pózniej. Ale szczerze to nie wyobrażam sobie siedzieć już teraz w domu. Dlatego pytałam o powody z jakich wy jesteście na L4. Może w Niemczech też jest trochę inaczej.
ja poszłam, bo zwolnili dziewczynę, co miała ze mną zmiany i nie zatrudnili nowej, chyba uznali, że jak w ciazy, to może pracować za dwóch...teraz cieszę się "wychowawczym" i jeśli już zajdę w ciążę, to raczej zostanę z dwójką w domu i będę dorabiać np. sprzątaniem
 
Dziewczyny a z jakiego powodu wy wszystkie na L4? W ciazy mozna w wiekszosci zawodow normalnie prawie do konca ciazy pracowac.. tak czytma to forum sie zastanawiam.

Tez jestem z tych spacerujacych :-)
A mi się wydaje, że ciąża jest na tyle delikatnym okresem, że jeśli czujemy że lepiej będzie nam w domu to nie widzę problemu dla którego mam chodzić do pracy :) i czy ja wiem czy tak jest, że w większości można pracować do końca ? Ok praca biurowa przed komputerem się zgodzę chociaż ja osobiście już odczuwam tego uroki :/ ale sklep spożywczy, odzieżowy ? Cały dzień na nogach mi się nie raz robi słabiej potrzebuje usiąść a jak jest praca do zrobienia to nikt nie ściągnie z nas połowy obowiązków bo w ciąży wręcz przeciwnie tym bardziej patrzą wykorzystać ;) w restauracji ? Też jakoś tego nie widzę usługiwać ludziom przy jedzeniu gdzie cię mdli, przedszkola gdzie jest pełno zarazków ? Nie wspomnę, że u mnie w biurze też wiecznie zakatarzeni, przeziębieni, a dla mnie lepiej żebym nie złapała bo leków nie wezmę ;)
 
Podziwiam kobiety, ktore pracuja praktycznie do konca ciazy... Mnie ten problem nie dotyczy bo odeszlam z pracy w czerwcu 2018 kiedy zaczelismy sie starac o dzidzie ta na 100% (lacznie z klinika leczenia nieplodnosci). Pomimo, ze mialam prace biurowa to jednak nie wyobrazam sobie, ze mialabym siedziec przy komputerze, kiedy ledwo udawalo mi sie utrzymac oczy otwarte przy sniadaniu, bo po juz lezalam w lozku i przesypialam pol dnia... Nie wspomne juz o zapachach. Teraz jest troche lepiej, ale zaczely mi dokuczac inne dolegliwosci np bol w kroczu przy ktorym tez nie wyobrazam sobie siedziec 8h za biurkiem. Wiem, ze ciaza to nie choroba i jest to kwestia bardzo indywidualna, ale uwazam, ze jesli kobieta ma mozliwosc odpoczywac w ciazy to nalezy z tego przywileju skorzystac :)
 
reklama
dokładnie, serio nie warto być "honorowym" itp. itd. ja pracowałam do 7 m-ca, a i tak żadnych propozycji nie dostałam, umowa mi się skończyła w połowie urlopu. Mogłabym kombinować, przerywać urlop, wracać po umowę, itp. ale w imię czego? Nie warto trzymać w ludźmi dla których macierzyństwo w pracy to fanaberia, wymagania z kosmosu, pensja najniższa,o godzinach pracy nie wspomnę. Myślę, że lepiej wracać na rynek, po odchowaniu dzieci.
 
reklama
Do góry