reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Staraczki 2017 ;) zapraszam!

Obie siostry były w tym samym czasie na porodówce? Czy na tej samej? Ale jaja!

Dziewczyny-Matki, czy rodziłyście z Waszymi partnerami? Same? Czy może z kimś innym? Jakie były Wasze doświadczenia? Jaka reakcja Waszych partnerów? Pytam, bo sama nie wiem. Mój dość wrażliwy na takie naturalistyczne tematy i boję się, że padnie.
Ja bylam z mezem. Bardzo mi pomagal, i dobrze wspomina ,nawet te zle momenty porodu jak sranie na lignine na podloge jak pies, go nie zrazily. Przy nastepnym tez zapowiedzial ze bedzie =)

Link do: STARACZKI 2017-na pw podaj:nick,imię,wiek,cykl,data.ost@,data.testu
qb3cj44j6cg72hqh.png
 
reklama
Jak beda uszy to nie bedzie juz taki paskudnu =) w oczach mojego syna jest to juz Mim mim =)

Link do: STARACZKI 2017-na pw podaj:nick,imię,wiek,cykl,data.ost@,data.testu
qb3cj44j6cg72hqh.png

Oooo... powiem Ci, że to może być bardzo wyjątkowy Mim. Ja mam do dzisiaj, 34 lata, misia, którego moja babcia przyniosła do szpitala, jak się urodziłam. Taki z tamtych czasów. Wypchany trocinami, które już teraz się z niego sypią. Bawiłam się nim przez całe dzieciństwo, spałam z nim, karmiłam go, faszerowała wodą ze strzykawek jak był chory. Cud że nie zgnił. Odpadły mu oczy, uszy, język... w końcu głowa. Mama przyszywała :) Mój ukochany Miś Michał. Czeka teraz na swój czas. Planuję dla niego honorowe miejsce w pokoju naszego dziecka :) Kocham go do dziś [emoji173]️.
 
Oooo... powiem Ci, że to może być bardzo wyjątkowy Mim. Ja mam do dzisiaj, 34 lata, misia, którego moja babcia przyniosła do szpitala, jak się urodziłam. Taki z tamtych czasów. Wypchany trocinami, które już teraz się z niego sypią. Bawiłam się nim przez całe dzieciństwo, spałam z nim, karmiłam go, faszerowała wodą ze strzykawek jak był chory. Cud że nie zgnił. Odpadły mu oczy, uszy, język... w końcu głowa. Mama przyszywała :) Mój ukochany Miś Michał. Czeka teraz na swój czas. Planuję dla niego honorowe miejsce w pokoju naszego dziecka :) Kocham go do dziś [emoji173]️.
Też mialam maka obrzydliwa Malpe Minke. To byla maskotka mpjej mamy i mimo jej szpetnosci kochalam ja bardzo.. ale moj ojciec czub alkoholik na moich oczach oberwal jej lep i wypatroszyl wrzeszczac ze jestem juz za dużą k.... na takie smieci. I to zaszylo mi sie bardziej niz Minka w czaszce.

Link do: STARACZKI 2017-na pw podaj:nick,imię,wiek,cykl,data.ost@,data.testu
qb3cj44j6cg72hqh.png
 
reklama
Do góry