I ja pozazdrościłam
Karoli tak pięknego wykresu i zaczęłam wczoraj pić ziółka O. Sroki. W sumie to było wczoraj przez te zioła trochę zabawnie. Zamówiłam po 50 g każdego z tych ziółek i po pracy poszłam odebrać (akurat mam blisko pracy sklep zielarski). Wielkie było moje zdziwienie jak przy odbiorze dostałam wielką reklamówkę ziół

nie sądziłam, że tego aż tyle wyjdzie. A gdybyście tylko widziały minę mojego M. jak je zobaczył. Stwierdził, że znów wymyślam (to szczególnie odniesienie do moich różnych dziwnych diet i zakupów z tym związanych, które zawsze kończyły się po max. tygodniu) i ciekawe gdzie je będę przechowywać. Rzeczywiście jak zmieszałam wszystkie w wielkiej misce to wyszły 4 słoiki litrowe i jeden mniejszy. Nie wiem kiedy to wypiję

Szczególnie, że liczę że uda się po pierwszym cyklu z tymi ziółkami :-). Mąż widząc ilości stwierdził, że będzie pił ze mną, ale po pierwszym łyku zrezygnował

Mi nawet smakowały, może trochę za gorzkie, ale ja w sumie lubię takie smaki (np. uwielbiam pić herbatę z pokrzywy).
No nic zobaczymy, ale może akurat to będzie jakaś pomoc dla nas. Jeśli nie, to udało mi się na 5 września umówić do ginekologa z NFZ (takiego polecanego przez moje koleżanki), więc pójdę wreszcie z wynikami moich hormonów i może będzie trzeba podjąć się jakiś dalszych badań, ale póki co jestem dobrej myśli.