reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki Styczen 2015

Ooo ja, ostro :D Że Ty się jeszcze zgodzilas tam pojechać, chyba tylko ze względu na Tomka... i mam nadzieję, że zaraz wyszliscie po tej akcji?
Ja mam tak jak Ty awersje do palenia papierosów przy dziecku i mój tata ma od razu zapowiedziane, że póki rąk nie umyje to go nie dotyka. Pamiętam, że położna mi mówiła, że nawet jeśli ktoś spalił papierosa nie w obecności niemowlaka, a nie umyl rąk, to jeśli dotknie jego skóry to te wszystkie szkodliwe substancje przechodzą przez jego cienką skórkę.

Oni zawsze tam muszą Ci napsuc krwi.

To się u Ciebie dzieje na majówkę :) Ja chyba też dziś pojadę do swoich rodziców :) I dacie radę z 4-latkiem i dwoma niemowlakami pod jednym dachem, jestem pewna :)
no damy damy, ja tam czesto jezdze i wesolo jest z taka gromada a jak dojda te dwie panny od mojego brata to wesolo :D no a rodzinie Tomka nie wytlumaczysz, ze nie maja palic jak jest maly, i nie uciekamy zaraz nap na dwe jak pala, ale zapach zostaje i przenika nam w rzeczy malego :( oni gadaja, ze nasze sie wychowaly w dymie, nosz kur......zabic to za malo i tak zaraz po tej klotni wyjechalismy
 
reklama
Ja właśnie też byłam chowana w dymie, bo u moich dziadków jak jeździliśmy, to oni się w ogóle z tym nie hamowali w obecności dzieci. Nawet mój wujek mnie kiedyś u nich przypalil :/ Nie cierpie papierosów i teraz kiedy ja mam synka, to z góry mówię, że nikt palić nie może. Ale widzisz są takie osoby, które nie potrafią uszanować czyjejś woli, jak w rodzinie Tomka.. I znam dobrze ten smród ubrań i włosów kiedy już się wyjdzie z tego towarzystwa, ohyda.

Będziesz miała jeszcze fajniej, jak będziesz patrzyła jak już będą się razem bawić, jak podrosna. Co to będą za piski i gonitwa. Najpierw pewnie płacze i wyrywanie zabawek, ale potem już tylko lepiej :)

Ja też bym wyjechała ale im pewnie nie pasowało też to, że Ty sobie na głowę nie dajesz wejść i w domu teściowej się stawiasz. Tam rację może mieć tylko gospodyni. Dobrze, że i tym razem Tomrk był za Tobą :) Teściowa już swoje odchowala, więc niech się nie wtrąca i najlepiej żeby ktoś ją uświadomił o szkodliwości dymu w przypadku biernych palaczy. Chyba teraz szybko tam nie zawitasz? Może jeszcze teraz będzie oczekiwała od Ciebie przeprosin? :/
 
Ja właśnie też byłam chowana w dymie, bo u moich dziadków jak jeździliśmy, to oni się w ogóle z tym nie hamowali w obecności dzieci. Nawet mój wujek mnie kiedyś u nich przypalil :/ Nie cierpie papierosów i teraz kiedy ja mam synka, to z góry mówię, że nikt palić nie może. Ale widzisz są takie osoby, które nie potrafią uszanować czyjejś woli, jak w rodzinie Tomka.. I znam dobrze ten smród ubrań i włosów kiedy już się wyjdzie z tego towarzystwa, ohyda.

Będziesz miała jeszcze fajniej, jak będziesz patrzyła jak już będą się razem bawić, jak podrosna. Co to będą za piski i gonitwa. Najpierw pewnie płacze i wyrywanie zabawek, ale potem już tylko lepiej :)

Ja też bym wyjechała ale im pewnie nie pasowało też to, że Ty sobie na głowę nie dajesz wejść i w domu teściowej się stawiasz. Tam rację może mieć tylko gospodyni. Dobrze, że i tym razem Tomrk był za Tobą :) Teściowa już swoje odchowala, więc niech się nie wtrąca i najlepiej żeby ktoś ją uświadomił o szkodliwości dymu w przypadku biernych palaczy. Chyba teraz szybko tam nie zawitasz? Może jeszcze teraz będzie oczekiwała od Ciebie przeprosin? :/
Z godzine przed afera nawet tesciowa gadala, ze corka szwagierki przyszla ze szkoly mowiac, ze pani w szkole im mowila, ze bierni palacze bardziej cierpia od dymu niz ta osoba co pali na co moja mada tesciowa odparla: zamknij sie bachorze, gowno ta pani wie, po czym dmuchnela dymem z fajki w kierunku Julii mowiac jeszcze jakos przedtem ci nie przeszkadzalo, ze pale. No ja pierdziele!!!! Co za baba, cycki opadaja :wściekła/y: i mysmy niedawno zrobili u tesciowej porzadek, ze nie bedziemy przyjezdzac jesli nadal ma zamiar palic przy dziecku na co ona zaczela wielce okno otwierac w kuchni jak pali zamiast wyjsc na balkon, jestem chora jak mam tam jechac, zawsze cos wymyslam, a to boli mnie ucho/brzuch/glowa/nogi/cycki itp, zeby tam nie jechac a to chore, ze musze klamac :(
 
Szkoda mi tej Julci, że ona musi sie tam wychowywać. Czyli wychodzi na to, że nawet jej nie oszczedzala przez ten cały czas od kiedy się urodziła? Co z niej za babcia... A Edyta pali? Nic się nie wtracala do rozmowy?
Skoro w tym mieszkaniu jest balkon, to co to za problem wyjść? Przez to, że tak hajcuje w domu, to nie ma żółtych firan, kontaktów itp.?
A jak przyjeżdża do Ciebie to wychodzi na dwór, czy jakoś wytrzymuje do odjazdu?

Mówię Ci nie dawaj się :) Dobrze robisz, że nie boisz się odezwać. Masz prawo tam do niej nie jeździć, bo zachowuje się tak jakby to był mega problem żeby wyjść i przestać truć dziecko - jej własnego wnuka, jakby nie patrzeć. Trudna baba... może jak całkiem jej urwiesz kontakt, to coś do niej trafi.
 
Szkoda mi tej Julci, że ona musi sie tam wychowywać. Czyli wychodzi na to, że nawet jej nie oszczedzala przez ten cały czas od kiedy się urodziła? Co z niej za babcia... A Edyta pali? Nic się nie wtracala do rozmowy?
Skoro w tym mieszkaniu jest balkon, to co to za problem wyjść? Przez to, że tak hajcuje w domu, to nie ma żółtych firan, kontaktów itp.?
A jak przyjeżdża do Ciebie to wychodzi na dwór, czy jakoś wytrzymuje do odjazdu?

Mówię Ci nie dawaj się :) Dobrze robisz, że nie boisz się odezwać. Masz prawo tam do niej nie jeździć, bo zachowuje się tak jakby to był mega problem żeby wyjść i przestać truć dziecko - jej własnego wnuka, jakby nie patrzeć. Trudna baba... może jak całkiem jej urwiesz kontakt, to coś do niej trafi.
Nie urwe konaktu, bo jednak moj Tomek tam ciagnie, teskni wiec wiesz, ale juz byl kiedys okres, ze z nia nie gadalam, mijalam ja bez slowa i to jej nic nie nauczylo i tak ona palila nawet jak Julcia byla malutka a Edzia sie nie dozywa, bo dzieckiem rzadzi babcia i ona nie ma nic do powiedzenia, a jak u nas to musi wyjsc na balkon i to z laska rzecz jasna
 
No tak, dla facetów jesteśmy zdolne do poświęceń, więc zaciśniesz zęby i pojedziesz dla świętego spokoju, żeby teściowa była zadowolona... Ech.
Dobrze, że u Ciebie wyjdzie na balkon :)

Jak tam godzenie z Tomkiem? :)
 
No tak, dla facetów jesteśmy zdolne do poświęceń, więc zaciśniesz zęby i pojedziesz dla świętego spokoju, żeby teściowa była zadowolona... Ech.
Dobrze, że u Ciebie wyjdzie na balkon :)

Jak tam godzenie z Tomkiem? :)
hahahaah tesciowa dzwonila do Tomeczka
1f600.png
zaczela sie wydzierac, ze na chrzciny nie przyjedzie,ze mam usunac wpis na fb odnosnie tesciowej (na zartach sie nie zna) ze nie mam wstepu do jej domu itp ale sie ciesze :D w koncu sie od niej uwolnilam
1f600.png
 
No to są już jakieś jaja :D Afera na całego xD Edzia wygadala się mamie o Twoim wpisie czy jak? :D
Łaskę zrobi, że nie przyjdzie... chyba to nie będzie Twój dzień, a Natanka i dla niego nie powinna odmawiać, jest przecież babcią (z urazoną dumą haha ;) )
Ja chcę zobaczyć ten wpis! :) I widzisz jeden kłopot z głowy mniej hehe :)
 
No to są już jakieś jaja :D Afera na całego xD Edzia wygadala się mamie o Twoim wpisie czy jak? :D
Łaskę zrobi, że nie przyjdzie... chyba to nie będzie Twój dzień, a Natanka i dla niego nie powinna odmawiać, jest przecież babcią (z urazoną dumą haha ;) )
Ja chcę zobaczyć ten wpis! :) I widzisz jeden kłopot z głowy mniej hehe :)
afera jest na calego :D ona sie wscieka a ja mam ubaw :D
doniosla jej szwagierka lub sasiadka
 

Załączniki

  • 18194795_447200855618611_2068218099490275108_n.jpg
    18194795_447200855618611_2068218099490275108_n.jpg
    41 KB · Wyświetleń: 53
reklama
Dobre :) Teraz to dopiero ją zezloscilaś.. :p Nie wybaczy Ci tego xd Grunt, że już do niej nie będziesz jeździć, z tym, że jeszcze w snach Cię może nawiedzac, więc uważaj! ;)
A tak naprawdę, ciekawe ile wytrzyma bez Was.
 
Do góry