A Wy jak sobie radzicie w takich sytuacjach?
Moją metodą chyba na razie będzie unikanie. Mam nadzieję, że jakoś przejdę do porządku dziennego nad tym.
Już teraz jak to napisałam i wyrzuciłam z siebie to mi trochę lepiej
Obiecywałam, że już nie będę marudzić, więc nie marudzę.
Idę na spacer - miłej niedzieli
Moją metodą chyba na razie będzie unikanie. Mam nadzieję, że jakoś przejdę do porządku dziennego nad tym.
Już teraz jak to napisałam i wyrzuciłam z siebie to mi trochę lepiej
Obiecywałam, że już nie będę marudzić, więc nie marudzę.
Idę na spacer - miłej niedzieli