reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po straconej ciąży

Dziewczyny,rano myślałam,że dostałam okresu, bo widziałam troszkę krwi na papierze, a przez cały dzień niiiic. Zawsze miałam tak,że chlust i okres jest, nigdy nie miałam plamień, ale tego w sumie plamieniem nie nazwę, bo było tego troszkę. Zwariowałam! Czy to może być okres po Duphastonie? Albo jest to po tym leku normalne przed okresem?
 
reklama
Cześć dziewczyny,
byłam na innym forum, ale niestety jestem w 20% grupie kobiet, które poroniły, w poim przypadku zarodek przestał się rozwijać tzw. poronienie zatrzymane i nadal jest we mnie dostałam skierowanie do szpitala, ale Pani doktor powiedziała, że mogę poczekac tydzień i może sprawa sama się rozwiąże jeśli nie to szpital. Może któras z was była w takiej sytuacji i co lepsze iść do szpitala i załatwić szybko sprawę czy poczekać może naturalnie się to zdarzy. Bardzo prosze o pomoc.
 
Witam :)

retiolandia- ja bylam w takiej sytuacji tez mialam poronienie zatrzymane bo bralam luteine, bylam wtedy w 6-7 tygodniu i mialam wybor czy jechac do szpitala czy odbedzie sie to wszystko w domu... wybralam dom. czekalam na # ponad tydzien, nie zaluje mojej decyzji. Bolalo tylko jedna noc, tramal nie pomagal wiec wzielam no- spe i jakos zasnelam. "Po wszystkim" bylo po okolo tygodniu. Podobno po zabiegu macica dluzej sie goi trzeba odczekac z 3 miesiace na starania, po poronieniu samoistnym mialam zezwolenie juz po pierwszej @. Najgorsze w tym wszystkim bylo czekanie, ale chociaz mialam czas zeby sie pozegnac z aniolkiem, poukladac sobie wszystko w glowie.

Zapalam (*) dla Twojego aniolka.

Magda kciuki zacisniete!!!!!!

Nanulka strasznie sie ciesze ze wszystko ok po wizycie!!!!!

Gratuluje nowej ciezarowce :-)

Wysylam fluidki dla wszystkich potrzebujacych ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Przepraszam dziewczyny, ale nie dam rady was nadrobic....

Teraz cos o mnie ;) Dzisiaj bylam na glukozie mam 83 wiec podobno idealnie, za to zrobilam sobie krowki, nic sie nie stanie jak troszke podniose sobie cukier ;-) We wtorek mam usg genetyczne, troche sie boje, ale jestem dobrej mysli :)
 
Ostatnia edycja:
Cześć dziewczyny,
byłam na innym forum, ale niestety jestem w 20% grupie kobiet, które poroniły, w poim przypadku zarodek przestał się rozwijać tzw. poronienie zatrzymane i nadal jest we mnie dostałam skierowanie do szpitala, ale Pani doktor powiedziała, że mogę poczekac tydzień i może sprawa sama się rozwiąże jeśli nie to szpital. Może któras z was była w takiej sytuacji i co lepsze iść do szpitala i załatwić szybko sprawę czy poczekać może naturalnie się to zdarzy. Bardzo prosze o pomoc.

Przykro mi strasznie z powodu tego co cię spotkało.
Jeśli to taki tydzień, jak widzę 8-9 to chyba taki ostatni termin na poronienie w domu.

Ja byłam w szpitalu.
Przyjemne to oczywiście nie było, ale przynajmniej wiedziałam, że mnie dobrze oczyścili.

Przytulam...
 
no właśnie ja też po luteinie, z jednej strony wolę w domu żeby to się stało, a z drugiej chciałabym mieć to już za sobą. Pani doktor mówiła, że mogę dostać tabletkę na poronienie, po tym też trzeba jeszcze coś "doczyszczać"?
 
Retinolandia, bardzo Ci współczuję
[*]. Ja miałam tak samo. I wtedy chciałam poronić w domu, ale lekarz powiedział, że 8 tydzień to za póżno. Zdania są podzielone, ale u mnie skończyło się na Cytotecu dowcipnie i potem łyżeczkowaniu. To było 9 sierpnia a teraz jestem już w ciąży :) - od wczoraj wiem :) Jesli Ci zaproponują szpital, ja bym wybrała szpital. Wiesz, że Cię oczyszczą dobrze a tak może się potem paprać. Trzymaj się dzielnie, Kochana. Ból fizyczny nie jest straszny - jak porządna miesiączka. Psychiczny - długo pozostanie, ale czas leczy, co na początku wydaje się niemożliwe. Niestety przyszło nam tu wszystkim doświadczyć tego. Ale przez to każda nowa fasolka tutaj tak cieszy.
 
Hejka Lale

Retiolandia witaj
[*] dla Twojego Aniolka, sama nie wiem co bym wybrala:confused:co by nie bylo duzo sily zycze zostan z nami bedzie Ci latwiej mam nadzieje, przytulam...

U mnie jakos leci dluzy sie czas do wizyty mam za 2 tyg jak bedzie dobrze wstawiam suwaczek:tak:czuje sie dobrze, cycole raz bola raz nie, mdlosci raz sa raz nie w pracy troche mialam sajgon ale juz loozik dziewczyny dbaja o mnie nie pozwalaja nic robic prawie az mi tak dziwnie:-DPozdrawiam Was goraco...
 
ale czy łyżeczkowanie jest dobre dla szyjki macicy, bo podobno niszczy włókna i w następnej ciąży można mieć problemy z donoszeniem jej właśnie przez szyjkę macicy. Sama nie wiem.

malgonia - bardzo gratuluję, to najlepsza wiadomość.
 
reklama
ale czy łyżeczkowanie jest dobre dla szyjki macicy, bo podobno niszczy włókna i w następnej ciąży można mieć problemy z donoszeniem jej właśnie przez szyjkę macicy. Sama nie wiem.

malgonia - bardzo gratuluję, to najlepsza wiadomość.

Nie umiem powiedzieć.

Ja po zabiegu krwawiłam kilka godzin. A potem coś tam sporadycznie.

A jeśli chodzi o wyczyszczenie, to macica nie zawsze całkowicie się oczyści i czasem trzeba jej pomóc.
Wydaje mi się, że na te pytania najlepiej by ci lekarz odpowiedział.
Wszystko jest bardzo indywidualne.
 
Do góry