reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Staranka by zostać mamą od 2010

ja też sobie nie wyobrazam nie mieć dziecka, i to jeszcze z wyboru...

ps. laski jak się wczoraj załatwiłam! wyłączałam żelazko z prądu i na szafce stała taka szklanka z grubego szkła, zaczepiłam kablem i zwaliłam sobie na nogę !! wrr spuchł mi palec i ledwo człapie... mam nadzieję,że to tylko stłuczenie, ja to zdolna jestem nie ma co:-)
 
reklama
ja też sobie nie wyobrazam nie mieć dziecka, i to jeszcze z wyboru...

ps. laski jak się wczoraj załatwiłam! wyłączałam żelazko z prądu i na szafce stała taka szklanka z grubego szkła, zaczepiłam kablem i zwaliłam sobie na nogę !! wrr spuchł mi palec i ledwo człapie... mam nadzieję,że to tylko stłuczenie, ja to zdolna jestem nie ma co:-)
nieźle się załatwiłaś :szok:

I racja, co innego nie móc mieć dziecka, a co innego nie chcieć. A najgorsze jest to, że często, te co nie chcą mają i to bez problemów, a te co pragną nie mogą mieć:-(
 
nieźle się załatwiłaś :szok:

I racja, co innego nie móc mieć dziecka, a co innego nie chcieć. A najgorsze jest to, że często, te co nie chcą mają i to bez problemów, a te co pragną nie mogą mieć:-(
dokładnie! tak się nawet zastanawiam co taka para bezdzietna z wyboru zrobi jak się okaże ,że wpadli? usunie? straszne to jest...
 
nie w mojej gestii jest ocenianie decyzji innych zwlaszcza jak sa dorosli ale dziecko w wieku 18 lat to nie najlepszy pomysl. ja urodzilam jak mialam 23 lata i bylo to zaplanowane dziecko. bylam pewna ze jeste gotowa a jednak to wszystko mnie zaskoczylo strasznie. juz sama ciąza byla trudna mojego meza nie bylo ze mna caly czas bo juz pracowal w Norge, poród masakra... ale najbardziej utkwily mi w glowie slowa poloznej po porodzie gdy ja juz myslalam ze najgorsze za mna ona mi powiedziala "to dopiero poczatek" no i miala racje. prawie wogole nie spalam przez 3 miesiace bo Maja plakala non stop a maz po dwoch tygodniach musial juz wracac do pracy. gdyby nie tesciowa to chyba bym sie zalamala na dobre. dziecko to ogromna odpowiedzialnosc i decyzja powinna byc dobrze przemyslana, zwlaszcza decyzja o pierwszym dziecku bo z kolejnymi juz jest latwiej bo wiadomo na co sie czlowiek decyduje.
w kazdym razie życze ci szczescia i jesli jestes tego pewna to tzrymam kciuki za powodzenie waszych staran Malwinka


tak jestem tego pewna i wiem w co sie pakuje ta decyzja jest przemyslana razem z moim narzeczonym przyszłym męzem a oboje mamy prace mieszkamy na swoim i chcem miec dziecko
 
Cześć Kochane,

widzę, że miała miejsce wczoraj zagorzała dyskusja w kwestii macierzyństwa, wieku, itp.:-) Ja mam 26 lat i jak przypomnę sobie siebie w wieku 18 lat to nie wyobrażam sobie aby mieć wtedy dziecko. Tzn. byłam już wtedy z moim mężem i wiedzieliśmy, że już zawsze będziemy razem... ale to był czas jeszcze tylko dla nas... na dotarcie się, na wyszumienie, na pobycie razem...

Teraz jestem już w pełni gotowa, mój instynkt macierzyński wariuje coraz bardziej z dnia na dzień, mam pracę, mieszkanko i niby wszystko jest ok, ale póki co nie wychodzi... niby to dopiero drugi cykl starań, ale zawsze byłam super zdrowa, mój mąż też i wydawało mi się, że to będzie hop siup tak od razu jak zadecydujemy, że chcemy dzidzię...

I własnie z takiej perspektywy, mimo wszystko żaluję, że nie zaczęliśmy starać się wcześniej... bo co jeśli jeszcze kilka cykli będziemy musieli sie starać...:zawstydzona/y:
 
marzi
tu chyba większość dziewczyn uważała,że hop siup i się zrobi, bynajmniej ja:-) ale rzeczywistość stawia do pionu i trzeba się jednak trochę namęczyć;-) nie załamuj się i nie poddawaj na starcie! będzie trzeba próbować do skutku, nie ważne ile potrwa choć oby nie za długo ważne żeby się wreszcie udało !:-)

malwinka
a to dziwne, bo ja (i pewnie wiekszość dziewczyn tutaj) szkołe średnią skończyłam mając lat 19
 
tak jestem tego pewna i wiem w co sie pakuje ta decyzja jest przemyslana razem z moim narzeczonym przyszłym męzem a oboje mamy prace mieszkamy na swoim i chcem miec dziecko

Nie chcę Cię oceniać, ale ja mam 30 lat w wieku 27 urodziła mi się Julcia i powiem Ci że to nie jest bajka, dziecko to ogromna odpowiedzialność i straszny złodziej czasu. Nie będziecie już mieli czasu ani dla siebie ani dla znajomych. Zaufaj mi na wszystko przyjdzie czas.

Teraz jest czas na zabawę, na próbę wejścia w dorosłość a 18 lat to jeszcze naprawdę niewiele, dajcie sobie czas dla sienie, na zabawę , poznawanie świata no i na naukę, bo niestety w tych czasach bez wykształcenia to zbyt wiele nie będziecie w stanie dać dziecku. wiem że miłość jest najważniejsza, ale czemu nie poczekacie jeszcze choć 2 lat, przecież to niewiele i czas szybko minie!
 
reklama
marzi
tu chyba większość dziewczyn uważała,że hop siup i się zrobi, bynajmniej ja:-) ale rzeczywistość stawia do pionu i trzeba się jednak trochę namęczyć;-) nie załamuj się i nie poddawaj na starcie! będzie trzeba próbować do skutku, nie ważne ile potrwa choć oby nie za długo ważne żeby się wreszcie udało !:-)

malwinka
a to dziwne, bo ja (i pewnie wiekszość dziewczyn tutaj) szkołe średnią skończyłam mając lat 19

no właśnie... to jest to myle myślenie... ahh... powiem ci Martillka, że aż mi łzy do oczu napływają jak sobie o tym pomyślę... :zawstydzona/y:nie wiem na ile trzeba mieć silną psychikę by to wszystko znosić... nie wiem jakie trzeba mieć priorytety i przede wszystkim myślenie by nie chcieć mieć w ogóle dzieci- to tak w kwestii tych EGO...;-)
 
Do góry