reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Stare i nowe znajome mamuśki :)

hej hej
dziekuje za życzonka. ciotka marta to zawsze sie musi pochwalic:-D:-D
dziewczyny powiedzcie mi ile dawac małemu wit.K bo mi sie skonczyla i niewiem czy kupowac....
aaa i przez jaki czas dawac wit.D???
buzki:-)
 
reklama
gacjone- nam pediatra powiedzial ze wit.D mamy dawac do 2-3 roku zycia.!! to bardzo wazna witamina dla kosci dziecka:) a o wit.k ci nic nie powiem bo moj nie dostawal.ja karmilam piersia i chyba to bylo tak ze do ilus tygodni. ale tego nie jestem pewna. mi nic o wit. K nie mwoili zeby dawac....
no to wszystkiego NAJ!
buziaki spadam laseczki do siebie do domu.netu miec nie bede. dopiero w czwartek o 13h ma przyjechac gosc zalozyc.
do nastepnego klikania!.
 
Kochana, a o ile dobrze pamiętam wit. K dawałam do ukończenia 3go m-ca mimo karmienia piersią, a wit. D daję nadal.

A ja od 17:20 do 18:30 pospałam z Hanią :-D teraz to da nam popalić do 22:00 przynajmniej, ale mam plan wplątać w to męża, pod pretekstem gotowania obiadu na jutro i mycia garów ;-) A w ogóle to właśnie przez męża tak się kimłam z małą, nawet kazał mi się w piżamę przebrać :rofl2: no i się super zrelaksowałam :-D Idę lać wodę Hani i niech później robi co chce, aż padnie :-p
 
jutro mam wolne to dzisaj prawie nic nie zrobilamx ale za to ile jutro do zrobienia aj tak zle i tak nie dobrze:-p powiedzcie mi czy to jest normalne bo zaczelam malemu obiaki podawac i dzisaj jego kupka byla czerwona to normalne??
 
witam wszytskie

agacjone skladam zyczonka po raz drugi wszystkiego naj nja


a u mnie co??? hmmmm od piatku leze plackiem. tak mnie zmoglo ze masakra, najgorsze ze z dnia na dzien co raz gorzej, bylam u medyka mam l4 do konca tygodnia , leki tez nie pomagaja jak narazie czyzby to koniec ze mna czy co:confused:
 
arla
moja droga cieprliwości, nie może być aż tak źle że tu koniec żywota sobie prorokujesz:-) chyba masz duza gorączkę bo majaczysz hehe;-)
jak się dziś czujesz?
co u reszty?
ja za godzinke do pracy, a tak mnie głowa boli, znowu umieram od pogody-a Ty Andzia jak się trzymasz?:-) pozdrawiam
 
cześć! U mnie to poprostu koszmar... ale napisze po kolei
wczoraj poprosiłam męża żeby poszedł sobie na urlop - bo za urlop dostaje więcej kasy niż za normalną dniówkę a kupiliśmy wczoraj sobie nowe meble, do tego pół roku temu nowego kompa i miesiąc temu laptopa. Do tego przyszły wydatki związane z naszą Nicolką no i powiedziałam mu że jak pójdzie na urlop będziemy mogli za miesiąc żyć bardziej wygodnie. A on mi że nie chce iśc, bo ma w pracy szkolenie na inne stanowisko i chce je skończyć już teraz. Tłumaczyłam mu że przecież może wziąć tydzień urlopu a potem dokończyć to szkolenie. On oczywiście że nie. Jak go spytałam jakim cudem zawsze w jego zakładzie pracy szkolenie trwało od 5-8godzin tak teraz trwa około 10godzin (dziennie) i jest teraz o wiele gorzej płatne. To sie na mnie obraził i powiedział że ze mną nie gada. Potem wyjął mi wszystkie pieniądze z portfela i powiedział że kasy już nie dostane bo jestem materialistką. No przeciez wkurzył mnie do łez! Zaczęłam się na niego wydzierać, że nie jestem materialistką i że poprostu chcę żeby dziecią niczego niebrakowało! Patrzę co on robi, a ten się ubiera... no więc mu powiedziałam że jak teraz gdzieś wyjdzie to nie ma już wracać. A on na to że już nie przyjdzie! Wyszedł około 19:00 i nawet nie powiedział gdzie idzie. Oczywiście domyślałam się gdzie. Wysłałam do niego smsy czy przyjdzie pogadać czy mam to uznać za jego chęć rozwodu (wcześniej w kłótni o tym wspomniał). Ale nie odpisał, chciałam zadzwonić ale wyłączył już telefon. No więc zaczęłam dzwonić do jego babci (zawsze tam idzie gdy się "wyprowadza" bo wychowywał się u niej) a ona po dwóch sygnałach wyłączyła mi telefon!!!!! No wiecie było mniej więcej w słuchawce słychać tak: ummmm..... ummmm..... abonent w tym momencie jest nieosiągalny....
No przecież dostałam szału!!!! Po kilku minutach zadzwonił i pytam go czy ma zamiar przyjść... a on ze nie, no więc kolejne moje pytanie brzmiało czy jesteśmy wogóle jeszcze razem, a on na to że sie musi zastanowić. No więc krzyknęłam mu że ja nie mam zamiaru czekać na jego odpowiedź i chce wiedzieć teraz. A on na to że chce rozodu!!!! Potem po 22:00 przyszedł i powiedział że idzie spać, no więc rozłożyłam mu kołdrę na podłodze i powiedziałam że nie mam zamiaru spędzac z nim nocy w jednym łóżku. Całą noc spał na podłodze i co jakiś czas stękał że wszystko go boli. Rano poszedł do pracy, ale słowem się do niego nie odezwałam. Ehhh... zobaczymy jak to będzie. Puki co jestem w dołku
Pozdrawiam wszystkie
ps. Kolia - co do kupek to zależy co mu dałaś do jedzenia. Po niektórych pokarmach mogą być kupy innego koloru. Możesz nawet na sobie przetestować

sorki że sie tak rozpisałam, ale musiałam to z siebie wyrzucić
 
OLKA1988 bardzo ci współczuje, ale z facetami tak niestety bywa, a w małżeństwie najczęściej kłótnie są o kase. Ale tak szczerze to jak by mi mój mąż taki numer odstawił to sama bym się zastanowiła nad rozwodem:-( Na szczęście u mnie nie jest jeszcze tak źle. Trzymam za ciebie kciuki i mam nadzieje że wszystko się u ciebie ułóży:tak:
 
reklama
xTosia ale ta Twoja Haneczka to cudowna dziewczynka :-D jejku jak fajnie chodzi hihihihi juz się nie mogę doczekać i kiedy moja zacznie :-p:-p:-p

Olka a Tobie to współczuję ale może wyluzuj trochę i postaraj się dogadać z męzem i wszystko spokojnie wytłumaczyć. Nie ma sensu się kłócić i to jeszcze o pieniądze - nie warto w nerwach mówić czegoś czego się będzie później żałowało.
Daj spokój z tym rozwodem tylko wspólnie się zastanówcie jak skołować więcej kasy :sorry2:

a moja malusia zaczyna się uśmiechać całą "gębą" :-D
 
Do góry