Ilonka
ależ Fifi podobny do ojca się zrobił.

Dobrze że razem majsterkujecie, takie wspólne prace mobilizują dziecko do twórczości i rozwija wyobraźnię
VikamciaG
ja też chciałam chłopca, ale teraz się bardzo cieszę że będzie druga dziewuszka. Wersja ekonomiczna jak ja to mówię.
Ewelka
szkoda że nie zdążyłam zobaczyć twojej zabójczej fryzurki.
XTosia, Kaczucha
skąd ja to znam. Bunt dwulatka mam nadzieję w połowie mamy za sobą. Krzyki, wrzaski, wszytsko na NIE i na opak. Czasem myślę że coś zrobiłam nie tak, że za dużo jej pozwalam, ze popełniam jakiś błąd wychowaczy, ale widze że to normalny etap rozwoju i trzeba to przejść niestety. Ale minie, mam nadzieję.
A ja byłam dzisiaj na ostatniej wizycie u ginekologa.
Wczoraj zaczełam się rozwierać. Ochodził czop z pasmami krwi, dzień wcześniej miałam biegunkę.
Zbadałam szyjkę i chyba jestem niezłym ginekologiem bo okresliłam tak jak mój lekraz 2 cm rozwarcia.
dziecko wstawione w kanał, napiera główką na szyjkę która jeszcze jest zachowana, więc to go trzyma i jak mówi mój ginekolog może być że zacznę rodzić w każdej chwili lub za 2 tygodnie. Nic nie jest powiedziane.
Przepływi i łożysko w normie. Pomiary zrobione, szacowana waga 3675 g, ale nie przywiązuję się do tego wyniku bo z Hanią dzień przed porodem robiono pomiary i wychodziło 3800 g, a urodziłam 4220 g. Termin z tych pomiarów na 24 grudnia, ale np z główki wyszło na 2 stycznia. Tu biorę poprawkę na ten pomiar bo wstawiona główka w kanał jest spłaszczona i to moze dać nieprawidłowy pomiar.
Ja tam wolę żeby jeszcze 2 tygodnie Emilka sobie przeczekała w brzuszku bo podobno na klinikach jest jeden wielki sajgon z okazji zamknięcia jednego z oddziałów połóżniczych we Wrocławiu. Akurat tam gdzie chciałam rodzić.
No więc ja czekam i zaciskam uda do conajmniej 27 grudnia