reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Stracilam dziecko i sens zycia

myślę że to obrona my jak straciliśmy naszego pierwszego synka a było to 5lat temu to dopiero w tym roku mąż powiedział co naprawde wtedy czuł bał się że rozmowa o tym jak nam ciężko na sercu jeszcze bardziej mnie pogrąży natomiast w tamtym roku jak poroniłam bardzo mi pomógł podnieść się z tego teraz gdy straciliśmy 3nasze upragnione dziecko pociesza ale pracuje za granicą więc przyjedzie dopiero za tydzień i nie wiem jak będzie wyglądać nasze spotkanie jak wyjeżdżał cieszyliśmy się że nasz Kubuś będzie miał rodzeństwo a teraz kiedy po raz kolejny nam się nie udało .Bądż dobrej myśli faceci też potrzebują czasu na żałobę im nie łatwo się przyznać że mają słabość ,daj swojemu trochę czasu aby dotarło do niego co stracił życzę ci dużo siły popatrz ile jest tu dziewczyn co po poronieniu już tulą swoje maleństwa do siebie lub mają je pod sercem
 
reklama
Znalazłam dzisiaj w starym telefonie takie słowa, to chyba z jakiegoś filmu, ale za bardzo nie pamiętam- "Dzieci nie odchodzą, zmieniają tylko date przyjscia na świat." Jakoś tak mi się lepiej na sercu zobiło.
 
Straciłam swoje maleństwo 10 miesięcy temu w 8tc. Ostatnio cały czas myślę o tym co się wtedy wydarzyło:( Nie umiem sobie z tym poradzić, tak bardzo chciałabym żeby czas się cofnął. Nie mam już siły ani chęci do życia:(
[*] dla Ciebie
 
Witam was dziewczyny....ja moje dziecko stracilam w 12tc - ciaza obumarla, to bylo 8 mies i 3 tyg temu ale nadal nie potrafie sobie z tym poradzic, tak bardzo tesknie, tak bardzo chcialam tego dziecka. Jego ojciec zostawil mnie gdy okazalo sie ze jestem w ciazy slowami "zawsze mozesz usunac", znalazl sobie kogos z 3 dzieci dla ktorych jest troskliwym ojczymem. Bolalo bardzo otrzymac jeden cios od faceta ktorego sie kochalo i to wlasnie w takim momencie, a kiedy sobie to juz jakos poukldalam nastepny- dziecku nie bilo serduszko, chociaz ja czulam sie swietnie. Ja czuje sie coraz gorzej, nie ma dnia zebym nie plakala, czuje sie taka samotna, nawet nie mam z kim pogadac. Czesto mysle ze chcialbym juz odejsc bo nic nie ma sensu w moim zyciu, coraz bardziej zamykam sie w sobie.
 
Onaxxx tak bardzo mi przykro. Moje malenstwo odeszlo w 15 tygodniu. Nadal drecza mnie koszmary, w zapomnieniu gladze brzuch i mowie sobie ze to byl tylko zly sen. Niestety po chwili dociera do mnie, ze to sie stalo i moj brzuch jest pusty. I tak naprawde mowie sama do siebie. Ciezkie chwile zawsze spadaja na nas w najgorszym momentcie. Nie ma slow zeby opisac co mysle teraz o twoim bylym. Pozostaje mi tylko trzymac kciuki, ze jakos sie jednak pozbierasz. Mam nadzieje, ze swiatelko w tunelu sie dla ciebie zapali i da nowa nadzieje. Szczcze zycze ci tego co najlepsze i nie poddawaj sie. Dla malenstwa [*].
Majta2302 faceci podchodza do pewnych spraw zupelnie inaczej niz my. Ja tez myslalam, ze moj maz nie ubolewa nad strata naszego dziecka. 2 dni temu okazalo sie, ze bylam w wielkim bledzie. Maz bral prysznic, dlugo mu sie zeszlo wiec weszlam do lazienki zeby go pospieszyc. Biedak siedzial skulony w kabinie i plakal. Zapytalam co sie stalo, a on mi na to ze teskni za naszym brzuszkiem. Ze nie chcial nic mi mowic, bo bal sie ze ja znowu sie zalamie. Chcial zebym widziala, ze jest silny, ale juz dluzej nie moze ukrywac jak bardzo go ta strata zabolala. Lzy pociekly mi po policzkach. Potem odbylismy dluuuga rozmowe na ten temat. To, ze twoj partner nie okazuje bolu po stracie ciazy nie oznacza, ze nic nie czuje. Po prostu nie jest zbyt wylewny. Lacze sie z toba w bolu po stracie dzidzi i zapalam [*].
Zostancie obie na tym forum, sa tu fajne kobiety, ktore zawsze pociesza. Zawsze lepiej jest wyrzucic z siebie to co boli, a piszac jest latwiej. Slowa czasami nie chca z gardla wyjsc. Pozdrawiam wszystkie bardzo serdecznie i dziekuja za kazde cieple slowo, bardzo mi pomagaja. Dla naszych maluszkow [*] [*] [*] [*]
 
dziewczyny nie poddawajcie się walczcie, bo naprawdę warto! zapewniam jako świeżo upieczona mamusia :)nawet jak wydaje się ,że życie nie ma już sensu.bo sens jest i prędzej czy później go przytulicie! bardzo wam tego życzę!buziam
 
Mija miesiąc jak straciłam moją Perełke tak za Nią bardzo tęsknię wczoraj odebrałam męża z lotniska tak bardzo bałam się tego spotkania ale daliśmy sobie rade tak mi brakowało jego wsparcia przez ten miesiąc może żle napisałam że wsparcia bo to robił na odległość ale takich zwykłych rzeczy żeby przytulił pocieszył najgorsze będą te święta jak ja ich nie lubię tak się ich boję wtedy wszystko wraca wszystkie wspomnienia plany a takie miały być cudowne nie we trójkę a w czwórkę .
Życie jest nie sprawiedliwe.Pozdrawiam wszystkie mamy Aniołkowe
 
dla mnie zycie juz nie ma rzadnego sensu...nie ma dnia zebym nie plakala...tak naprawde to chcialabym zeby mnie juz nie bylo...
 
dziewczyny ja poprzednie święta przepłakałam,choinki nie chciałam,sylwestra przepłakałam jak kolega świeżo upieczony tatuś składał mi życzenia.a te święta będą piękne. dlatego trzeba walczyć dalej .naprawdę...każdej z nas było ciężko,i łzy zawsze już będą wracać i ból ale warto walczyć skoro i tak boli
 
reklama
ja nie robie przygotowan do swiat, nie bedzie choinki, a sylwester przespie wezme jakies tabletki na spanie....nie chce nic slyszec, ani nic czuc...
 
Do góry