reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Straty Naszych Aniołków

Witam wszystkie kobietki .
Ja tez jak wiekszosc z Was mam za soba poronienie.. urodzilam 3 synow dwie nastepne ciaze poronilam , lecz to nie jest wyrocznia dla nas ze jesli tak sie stanie to juz koniec - trzeba miec nadzieje i nie poddawac sie . Urodzilam jeszcze corcie , ma w tej chwili 2 latka i 2 mies , i tydzien temu poronilam kolejna ciaze , bylo i jest jeszcze mi ciezko , bardzo pragnelam tego dzidziusia , a mam tylko zdjecia z USG z plodem wielkosci 1.68m - jest to przykre lecz nie mozemy sie zalamywac,odczekam ten cykl i postaramy sie jeszcze raz o dzidzie.. I wiem ze teraz bedzie wszystko ok :) Zycze wszystkim kobietka czekajacym na swoje upragnione dzidzie wytrwalosci ! Bedzie dobrze , tylko musicie w to wierzyc. 95 % kobiet ma poronienia lecz nie kazda zdaje sobie z tego sprawe..
Caluje cieplo Was wszystkie - Lara
 
reklama
Witajcie
Jak czytalam wasze wypowiedzi to wierzcie mi ze ryczalam jak bobr.Ja teraz jestem w 12 tyg ciazy.To moja pierwsza ciaza , nie mialm poronien.
Strasznie wam wspolczuje , bo ja nie wiem czy bym sobie poradzila z takim ciezarem , jak strata dzidzi.
Teraz modle sie tylko do Boga  aby  bylo wszytko w porzadku.
dziewczyny ja wiem ze kobieta ktore przez tpo nie przeszly latwo sie mowi, tak jets zawsze.
Trzymajcei sie mocno i nie traccie nadzieji, na pewnio wsztytko sie ulozy i w koncu bedziecie sie mogly spelnic jako matki

Pozdrawiam cieplo
 
Dziewczyny wiem ze przezylyscie tragedie ,ale mam dla was tez swoja opowiesc.
Moja szwagierka po ronila az 5 razy!!!! U niej jednak wiadomo dlaczego.......miala dosc bujne zycie i wyniszczony organizm....
We wrzesniu na swiat przyszla jej coreczka,nie obylo sie bez zastrzykow podtrzymujacych ciaze i drogich lekrstw,ale mala jest zdrowiutka i slicznie sie rozwija :D

Jedna z was zastanawiala sie dlaczego sa te poronienia.....straszne mi sie wydaje poronienie w 21tc.......sama dobijam do tego tygodnia.Ale wczesne poronienia sa wytlumaczalne choc nie wszystkie utraty malenstw sie do tego kwalfikuje.......
Gdy cos jest nie tak z plodem,natura jest tak skonstruowana,ze go wydala......gdy dziecko jest powaznie chore ,uszkodzone........
Mam nadzieje ze choc troszke moim postem dam wam wiare,nadzieje,ze wszystko bedzie dobrze :)
Nie martwcie sie kochane dziewuszki,moze mi latwo mowic bo nie przezylam poronienia ale pamietajcie .........co czlowieka nie zabije,to go wzmocni.... :)
 
Witajcie
Też jestem mamą malutkiego 6tygodniowego koraliczka, było to 12 I 2003. Niewiadomo dlaczego, przez długi czas szukałam we mnie winy, aż do momenty ponownego zajścia. Synek okazał się zdrowym maluszkiem choć malutkim, urodził się 3 lipca 2004 . Jest naszym szczęściem choć daje nam w kość.Kocham go nad życie i czasami widzę w jego roześmianych oczkach tamtego aniołka.
Trzymajcie się gorąco i zawsze trzeba wierzyć w lepsze jutro.I w lepszych lekarzy!!!
 
czesc dziwczynki.. ja tez niestety w poniedzialek stracilam swoja kruszynke w 5t6d ciąży...
oli tak bardzo, ze brak slow.. nie mialam zabiegu - szczescie w nieszczesciu - mozemy od razy starac sie o nasze drugie sczzescie! boje sie oczyiscie, ale mysle, ze juz ten strach we mnie zostanie - niewazne czy odczekam miesiac, dwa czy wicej.. lekarz mowi, ze nie ma przeciwskazan, wiec bedziemy sie starac... mam nadzieje, ze uda sie nam i znowu bedziemy sie tym cieszyc...
dzisiaj bylam na badaniach kontrolnych - beta ladnie (jezeli tak mozna powiedziec...) spadla z 5,1 w dniu krwawienia (poniedzialek) do 1,8 dzisiaj (czyli po 2,5 dnia). usg - ladne.
Nie wiem dlaczego zycie wystawilo mnie na taka probe... ale zawsze wszystko ma swoj sens.. teraz musze byc silna, zrobic o dla nastepnej dzidzi, ktora potrzebuje miec zdrowa, pogodna mame.. i chociaz jeszcze trudno nawet o tym pisac, to taram sie ze wszystkich sil!!!
 
Ja jestem mamą 7 letniego synka i dwóch aniołków. Ostatniego straciłam 11 kwietnia(3 dni temu).
Po pierwszym poronieniu myślałam że już nic gorszego nie mże mnie spotkać,że tą ciążę już donoszę.Modliłam się kazdego dnia.
Myślę że Bóg mnie tak doświadcza, sprawdza czy nie stracimy wiary w Boga i w życie.
A z drugiej strony myślę że jest to kara za jakieś grzechy, przewinienia a kazdy ma w zyciu ich nie mało.
Ja myślę że jestem silna a to dzięki mojemu mężowi i kochanemu synkowi, który codziennie pokazuje mi swoją miłość.
Dużo płaczę ale są momenty kiedy sama widzę że juz chyba wypłakałam wszystkie łzy.
Myślę że jak wyjdę do ludzi (za ok 2 tygodnie idę już do pracy) to będę gorzej sobie radziła. Spojrzenia, słowa i wszystko będzie wracało. Ale trzeba temu stawić czoło i mieć to już za sobą.
Chciałabym aby minęło juz tyle czasu abym mogła o tych wydarzeniach myślerć i mówić spokojnie bez ściskania w dołku i łez. Może wtedy pomyślę o kolejnej ciąży. Na razie jestem zmęczona i przerażona tymi przykrymi doświadczeniami dwóch nieudanych ciąż.
Życzę Wam i sobie jak najszybszego powrotu do normalności (jeśli to jest w ogóle mozliwe).
 
reklama
w 4-5 tc nie konieny jest zabieg

koo... strasznie mi przykro - wobrazam sobie co teraz czujesz.. :( jestem z Toba myslami - nie mozesz sie zalamac, musisz byc silna dla kolejnej dzidzi, ktora przyjdzie! i moze teraz jeszcze trudno Ci w to uwierzyc, to tak bedzie!!! Ja tez nie mogla se odnaezc.. ale teraz wiem, ze chocciaz nigdy o tym nie zapomne, t musze byc silna i walczyc ile tylko sil - bo musze wygrac!!! Tobie tez tego zycze - z calego serca! sciskam Cie cieplutko!
 
Do góry