reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2009

W Opolu sytuacja wygląda źle...w Krapkowicach czyli moim rodzinnym mieście jest tragicznie...zaczyna to wyglądać jak 13 lat temu...Kędzierzyn oberwał chyba najmocniej...Zalane są drogi którymi dostajemy sie do rodziców...W chwili obecnej na naszym osiedlu jestesmy całkowicie bezpieczni ale co chwilę słychać syreny...karetki i megafony....Moi znajomi i przyjaciele znajdują sie po drugiej stronie miasta gdzie, jesli odra wyleje, to właśnie po ich stronie...Dzielnica Metalchem walczy o przetrwanie....
Moj kolega jechał wczoraj do tych mniejszych mieścin żeby sprawdzić stan wód...jako że jest reporterem musiał podejść bardzo blisko i nagle wał puścił...zaczeło ich zalewać i w dosłownie kilka minut mieli wody po kolana a do auta oddalonego o kilometr ledwo dali rade dotrzeć przed wodą...

Tak że reasumując....sytuacja jest bardzo zła...nie wygląda to za wesoło....Jeszcze raz napisze : nam nic nie grozi...nawet w 97 nie było wody w tej części Opola....Ale nie zmienia to faktu, że źle sypiam i ciągle martwię sie o innych...
 
reklama
u nas w mieście..i w pobliskich wioskach też było bardzo nieciekawie..pozalewane osiedla..sklpey, mieszkania, domy...w niektóryh miejscach po prostu DRAMAT!!
Przypuszczam ze gdyby nie zapora na świnnej to skutki byłyby jeszcze gorsze...

a tu biedronka, która znajduje się dość blisko bloku w którym mieszkam...ale do nas na szczęście woda nie dotarła...

biedr.jpg

u nas na szczęście poziom wody maleje..mam tylko nadzieje, że ludzie którzy zostali zalani otrzymają odpowiednią POMOC!!
 
Współczuję tym wszystkim ludziom, a jaki strach... ja mieszkam na Śląsku, ale woda nas ominęła na szczęście, rzeka została w korycie.
 
Straszny ten żywioł!!! Az cięzko oglądać w telewizji tyle ludzkich tragedii aż łzy się do oczu cisną. Szukam gdzie w mojej okolicy zbierają dla powodzian. Mam nadzieję, że w markecie będzie jakaś zbiórka to się dołoże.
Lucy- z tego co w TV to to tama we Włocławku dała radę wytrzymać...
Dużo słonka wszystkim!!!
 
Mąż miał szkolenie w Rawie Maz. więc podrzucił nas do moich rodziców do Wa-wy. W czwartek siedziałam w piaskownicy z Olą a kobitki dostawały telefony z info że w przeciągu godziny mają podać komunikat czy ewakuować Gocław. Rodzice mieszkają właśnie przy wale Miedzeszyńskim, na szczęście na 3 piętrze ale co z tego w razie co w pierwszym rzucie zaleje właśnie ich i okolice. Na weekend uciekliśmy na wioske a tam pola i łąki zalało i śmierdzi bajorem. W sobote wróciliśmy do domu. U nas w Grajewie jest spoko, chociaż teściom zalało działke ogrodniczą. Kobieta w tv mówiła że zdążyła tylko dziecko na rękach wynieść i to bez butków :(
Lucy myślałam o Tobie bo pamiętam że Ty z W-ka
poletka- jak możesz robić przelewy przez net to najlepiej na caritas tak myślę, ponieważ już mówili że trafiają sie oszuści zbierający kase...
 
Straszny ten żywioł!!! Az cięzko oglądać w telewizji tyle ludzkich tragedii aż łzy się do oczu cisną. Szukam gdzie w mojej okolicy zbierają dla powodzian. Mam nadzieję, że w markecie będzie jakaś zbiórka to się dołoże.
Lucy- z tego co w TV to to tama we Włocławku dała radę wytrzymać...
Dużo słonka wszystkim!!!

U nas będą zbierać na powodzian w tym tygodniu na Mszach Św., ja też się dołożę:tak:.
 
poletka- jak możesz robić przelewy przez net to najlepiej na caritas tak myślę, ponieważ już mówili że trafiają sie oszuści zbierający kase...

Że też są tacy co chcą zarobić na krzywdzie innych!!!:wściekła/y:
Ja jak widzę w TV te małe dzieci na rękach to mam łzy w oczach bo sama nie wyobrażam sobie takiej sytuacji z moimi dziećmi.
Ja już tak czekam na lepszą pogodę!!! Dzieci tez wymęczone siedzeniem w domku i do tego ciągle jakieś wirusiska się przyplątują. I to jest koniec maja:szok::szok::szok::szok::szok: Podobno lato nieciekawe w tym roku a my mieliśmy zabrać urwiski nad morze:confused:
 
Paliwo gwałtownie zdrożało....w sklepach nagle ceny poszły w górę...W pierwszych dniach chleb szedł jak by go za darmo rozdawali....Heh zarobić na krzywdzie można najwięcej....ale dla mnie to jest zupełnie niezrozumiałe....

U nas jest obecne jakaś super mega wylęgarnia komarów....woda schodzi...Coraz lepiej to wygląda chociaż nadal niektóre miejsca są bardzo zalane...

A jakby było mało przygód....złapałam kleszcza jak bylismy w niedziele u rodziców....Wyobraźcie sobie że nikt mnie nei chciał z nim przyjąć...A skubaniec tak sie umiejscowił że nie umiałam go wyrwać poza tym coś sie działo z ugryzieniem i bałam sie boreliozy.....No i jak sie okazało słusznie...gdzieś nas wreszcie przyjeli...Usuneli boleśnie ale całego...I dostałam antybiotyk na 10 dni bo coś brzydko to wygląda....Ja pitole...jak nie urok to sraczka :dry:
 
reklama
Dziewczy mnie najbardzierj przeraża ludzka głupotka.
Jeśteśmy narodem, który się nie uczy, powódz nie jest pierwszy raz a u nas ZERO reakcji - gdzi są zbiorniki retencyjne, gdzie są pogłębione koryta rzek. Inny naród by na tej wodzie zarobił - choćby przkładając to na energie elektryczną, a u nas zarobia i owszem na krzywdzie ludzkiej. Pierwszy dzień powodzi worek z piaskiem 0,40 groszy, drugi dzień - worek 2,20 zł.
W 1997 roku Szwedzi proponowali podłębienkie nam koryt rzek, w zamian za w żwir , który wydobęda przy pogłębianiu - ale myśmy się nie zgodzili bo sobie sami pogłębimy i żwir sprzedamy - ale do tej pory nic nie zrobiliśmy...

A jak sobie chcecie na więcej naszej GŁUPOTY popatrzeć to polecam:
Demotywatory.pl,
czasami dla humoru a czasami dla wyszydzenia nas samych...

Naprawdę ubolewam nad wielką tragedią jaka spotkała powodzian, ale sami taką władze sobie wybraliśmy, która nic w tym temacie i tak nie zrobi...


(fotka z demotywatorów)
1274724083_by_Pudi122_500.jpg
 
Ostatnia edycja:
Do góry