reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Styczen 2011

witam :)

gdynianka no to wesolo masz, normalnie mnie czasem idzie szlag trafic jak mam cos w urzedach zalatwiac. nigdy nic nie wiedza i za diabla dowiedziec czegos porzadnie sie nie idzie.

klaudoss no to milych dni z mezusiem nie zapomnij o nas :p, moj jeszcze spi po nocce i pewnie obudzi sie kolo 12 no chyba, ze go miska wczesniej obudzi.

wczoraj wieczorem nawet nie mialam sily, zeby poczytac was bo raz ze zimno mi bylo jak sto i szybko pod kolderke do miski wlazlam a grzeje jak kaloryferek :), a dwa tak mnie wykonczyla ze szok ona jak jest w domu to czasem zwariowac z nia idzie. na dodatek dala czadu jak ja usypialam wrr. mam nadzieje, ze dzis bedzie inaczej plus ze nie pada wiec moze popoldniu wyjdziemy na spacerek i sie troche zmeczy

a wlasnie przypomnialo mi sie jak to jest z wyplatami kiedy Zus zaczyna placic zamiast pracodawcy??
 
Ostatnia edycja:
reklama
martusia - no ja tak jak pisałam kiedyś, od 2 lat w byłych pgr-ach mieszkam, to możesz sobie wyobrazić co tu za zacofanie jest :) Na 65m2 mieszkają po 3 pokolenia, serio :) Mamy auto 7 osobowe no i silnik 2.4 benzyna - to już o nas wszyscy gadają :) Sąsiedzi to potrafią mnie zaczepić i wprost mówić, że obserwują moje dzieci i tak widzą, że one zawsze czyste i zadbane, bo tutaj to takie małe brudaski same się wychowujące latają między blokami...

Co do ubezpieczenia w PZU to sami jesteśmy z mężem tak ubezpieczeni, ubezpieczenie na życie w grupowym. Poprzedni zakład pracy męża miał bardzo dobre warunki, a że była możliwość pozostania przy ich ubezpieczeniu jako były pracownik no i jako żona byłego pracownika, toteż przelewam co miesiąc kadrowej składkę i ona opłaca ją razem z innymi. Płacimy razem 116 miesięcznie i za urodzenie maluszka dostaniemy w sumie 3600 pln. Są również różne inne świadczenia, np. za zgony rodziców, teściów i inne losowe przypadki, różne choroby, leczenia szpitalne, wypadki, śmierć małżonka, kalectwo, strata dziecka itp.
Aby zostało wypłacone świadczenie z grupowego ubezpieczenia to ja akurat dopisałam się do męża miesiąc przed urodzeniem Nicole i nie miałam wcale okresu karencji (specjalne warunki :)), teraz jest bodajże 3-6 miesięcy, nie orientuję się w tej chwili. Natomiast można się ubezpieczyć indywidualnie, ale wtedy warunki są dużo gorsze od grupowego no i nie wiem jaki jest okres karencji, czyli ile miesięcy musisz opłacać składkę żeby wypłacili Ci świadczenie.
 
Ja w poniedziałek tak miałam myślalam ze kota dostanę...Pojechaliśmy na przegląd,okazało się ze nie mamy wbitego haka w dowodzie rejestracyjnym,a powinien być,trzeba było więcej o 40zł zapłacić za przegląd....pojechałam do wydz.komunikacji ale nic nie załatwiłam bo nie miałam ze sobą karty pojazdu wrrr i upoważnienia od męża,jego dowód nie wystarczył.....no to teraz sam pojedzie pozałatwia.Mi wystarczy ze nalatam się po skarbówkach i ksi.egowych.A on do tego się nie pali.

Dzięki Ewcia za informacje-no ja jestem na Krusie,myślałam zeby indywidualnie się ubezpieczyć,ale obawiam się ,ze juz jest chyba za pózno:(chociaż jakby był okres 3 mce to jeszcze bym sie załapała,popłacić rok i zrezygnować.A zawsze jakaś kaska dodatkowa by wpadła.Muszę się zorientować.
W głowie się nie mieści....dobrze ze u mnie tak nie ma,bo można oszaleć z takimi sąsiadami wścibskimi,u nas były dwie plociugi na cała wieś,jak tylko jedna przyszła do teściowej to odrazu wiadomo było kto z kim,po co i dlaczego,wszystkie wesela i pogrzeby zaliczały no ale teraz mają wieczny odpoczynek.No mi czasem głupio jak maly pójdzie do sadu,i się upaćka,dziwię się co za ludzie dziwią sie ,ze Twoje dzieci czyste chodzą.Mamy 21 wiek ,a widać ze jeszcze takie zacofanie,kobietko jak ty to wytrzymujesz??
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Witam Was Dziewczynki w piękny, słoneczny już kolejny dzień! Wczoraj byłam na usg połówkowym. Bąbelek zdrowo rośnie i wszystko wporządku:happy: ale niestety jest małym wstydzioszkiem:-D. Ponieważ było to moje drugie i już niestety ostatnie usg, płeć maluszka pozostanie dla nas tajemnicą aż do porodu:tak: Byłam troszke zawiedziona ale najwyraźniej tak miało być;-) Szkoda tylko, że wyprawkę muszę kompletować w kolorach pasujacych do chłopca i dziewczynki....choć przeczucie mam, że jednak będzie druga córcia. Pozdrawiam i udanego dnia życze!
 
klaudoos co do gdyńskich a wejherowskich urzędnikow to się z Tobą w 100% zgadzam. Zawodowo jestem związana z Wejherowem (pracuję w jednej z państwowych firm) i na co dzień miałam stycznośc z ludźmi z tamtejszych urzędow. Tak jak napisałaś są kompetentni i mili, niestety gdyńscy to już inna bajka...
martusia29 składka dotyczyła ubezpieczenia jakim jestem objęta w PZU na Życie przez zakład pracy, ale moja siostra kiedy była w ciąży nigdzie nie pracowała i samodzielnie ubezpieczyła się w PZU, kaskę za urodzenie dostała. Z tego co się orientuję rodzic (mogą byc oboje) musi byc ubezpieczony minimum 3 m-ce przed narodzeniem dziecka (chyba, że przez kilka lat się to zmieniło).
A teraz z innej beczki;-) Moj mąż chyba zaglądał tutaj na forum podczas mojego pobytu w szpitalu, bo ostatnio poruszałyście temat książek jakie obecnie czytacie i dzisiaj rano w jadalni czekała na mnie niespodzianka:-) dostałam w prezencie komplet 4 książek sagi Zmierzch;-) Chyba powinnam podziękowac nie tylko jemu, ale i Wam za poruszenie tematu;-)
Przepraszam, że nie pamiętam ktora z Was (za dużo wiadomości nazbierało się przez ten tydzień) poruszała temat swojego pierwszego porodu poprzez cc i obecności przy tym męża i jego nie najlepszej reakcji. Czytając zrobiło mi się przykro, bo jak wiecie mnie samą czeka taki porod. Wczoraj zawitała do mnie koleżanka, ktora ma dwoje dzieci, pierwsze urodziła naturalnie a drugie przez cc. Stwierdziła, że ma porownanie i gdyby jeszcze raz miała rodzic to wolałaby przez cc, a to ze względu na samo dziecko. Jest mniej wymęczone niż przy naturalnym. Dla mnie to oczywiście nadal tylko hipoteza, bo nigdy nie rodziłam. Fakt, że marzył mi się naturalny porod, a to chyba bardziej z egoistycznych pobudek. Z powodu mojej astmy musiałam wielu rzeczy sobie odmawiac i nie we wszystkim mogłam sprawdzic się na 100%, więc chciałam choc w tym jednym byc 100% kobietą. A jednak będzie inaczej. Powoli zaczynam sobie tłumaczyc, że przecież najważniejsze to zdrowie dziecka i to, że przez 9 miesięcy mam szansę nosic mojego syna pod sercem, a potem już i tak zawsze będę jego mamą. Więc czy to ważne w jaki sposob urodzę? Nie. A co do reakcji tego męża... Trochę brak mi słow.
No a co do samej obecności ojcow przy porodzie... Osobiście nie chciałabym, aby Mirek uczestniczył. Nie mam nic przeciwko obecności tatusiow, nawet bardzo podoba mi się ta idea. Jednak tatuś mojego dziecka jest hmmm...nazbyt delikatny w pewnych kwestiach i obawiam się,że pielęgniarki miałyby z nim problem. Podam przykład, w zeszłym roku dosyc mocno zacięłam się w rękę i wymagało to szycia. Miruś zaprowadził mnie na pogotowie (mieszkamy 3 kroki od niego) i w momencie kiedy lekarz zaczął mi szyc ranę, moj wielki mężczyzna padł na ziemię jak nie żywy;-)
Ależ się rozpisałam;-) Chyba jakiś gadulec mi się dzisiaj włączył;-)
marisax najważniejsze, że maluszek prawidłowo się rozwija :-)
 
martusia29 - ja jestem człowiekiem, po którym takie sprawy spływają... Ubaw mamy z mężem z tego zacofania. Naprawdę też nie podejrzewałam nigdy, że 13 km od miasta może być taka zabita dechami, przeklęta dziura :) Znajomi nas ostrzegali że w tej miejscowości są "dziwni" ludzie, my nie mieliśmy pojęcia o czym mówią, dopóki sami nie spotkaliśmy tych dziwaków :)
 
A co do delikatnych tatusiów przy porodzie..... to mojej koleżanki mąz nawet nie mówil ze chce....bo też by leżał na podłodze.Jest taki delikatny ze na widok strzykawki i pobierania krwi robi mu się slabo... ostatnio żona się z niego śmiała bo jak mial mieć pobieraną krew to strasznie to przezywal i do pielęgniarki powiedzial...a może być z paluszka?:-) mogło być i był cały przeszczęśliwy bo po igle by fiknął.Tak że poród u niego z żoną nawet nie wchodzil w grę ....dzielnie stał pod drzwiami i czekał:-D.
 
Gdynianka - szkoda, że na pismie te panie nie dały Ci wczesniej oświadczenia teraz mogłabys konsekwencje wyciągnąć, bo skoro sie pytałaś, a one nie znaja się to znaczy są na nieodpowiednim stanowisku i trzeba je zwolnić, bo udzielają błędnych informacji.

Martusia29 - wspolczuję Ci takich sąsiadów :-/

Dziewczyny dziś u Nas śliczna pogoda, choc chmury krązą oby nie padało, wreszcie słonko swieci:) idę obiadek podgrzewać, bo mam z wczoraj :-)
 
Witam :)

A ja jestem juz po wizycie :) Co prawda nie były to badania połówkowe, ale lekarz zrobił mi USG i potwierdził, że będzie córeczka:) Ogromnie się cieszę, że juz wiemy na 100% i pewnie ogarnie mnie szał zakupów:)

Gdynianka- totalne buraki sa w tych urzędach, brak słów. My z mężem przez głupia urzędniczkę musieliśmy zapłacić o kilka stówek więcej podatku za wynajem mieszkania,bo cipa złe info podała mężowi i było juz za późno, żeby rozliczać się w inny sposób. A oni sa od tego za przeproszeniem jak d...od srania, żeby udzielać rzetelnych informacji. I oczywiście nikt za to nie beknie....

Blondi- ładne masz to swoje mieszkanko, przytulne bardzo:)

Co do ubezpieczenia, to każdy może się ubezpieczyć z tymże trzeba się właśnie zorientować, jaki jest okres karencji, bo w przeciwnym razie mogą nie wypłacić pieniędzy po urodzeniu dziecka. Ja tez się ubezpieczyłam, zawsze jakieś pieniążki po urodzeniu przydadzą się :)
 
reklama
Do góry