reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Styczen 2011

reklama
Witam
my już w domu
więc tak
mały jest chroniony, nie mogliśmy do niego wejść niestety
musimy porobić wymazy aby wiedzieć czy nie nosimy bakterii

chrzest był dlatego na korytarzu

mały zaczyna wołać o jedzenie i się upominać

z zarażonych komórek w płynie rdzeniowym zostało 1tysiąc
w poniedziałek było 32 tysiące , czyli dużo już spadło (lekarka była w szoku , że aż tak ten płyn się oczyszcza)
ale ten tysiąc to jeszcze jest sporo i mogło uszkodzić mózg

lekarka powiedziała , że nie obiecuje że Michaś będzie zdrowy
my nadal mamy taką nadzieję

Michasia od ariski też miała punkcję, ale wyniki jutro
 
damqelle-a Ty też miałaś potem plamienie po tym masażu? bo mi takie brązowe coś leci chyba z czopem, bo zaczął mi odchodzić dwa dni temu.
oby się sprawdziło.
u nas dziś wiosennie więc mogę rodzić!
claudia-czyli idzie ku lepszemu, wiara czyni cuda :-) oby u Michasi też się polepszyło!
 
haha damqelle jezeli dobrze licze a mam taka nadzieje, to giovanessa jest w wieku mojego haha czyli mlode :-D dupy z was :-p

joasienka ja mam nadzieje, ze jutro urodze i jak pojade rano do szpitala to mnie zostawia hehe moze druga tez sie urodzi w piatek

ja mam wiesci od kasyaa

ma problemy z piersiami bo wyszedl jej ropny wykwit pod pacha . jutro jedzie na konsultacje do chirurga w najlepszym wypadku czeka ja antybiotyk w najgorszym szpital i ciecie.
 
claudia bardzo si cieszę, że jest już lepiej....trzymam kciuki żęby michaś wyszedł z tego.

Dziewczyny dziś była u nas położna i kazała podawać wit K+D. I teraz pytanie (bo nikt w szpitalu mi o tym nie powiedział) Maciej dostal w szpitalu 1 mg (zazwyczaj dzieci dostają 0,5mg) koleżanki córka przy tej dawce nie musiała dostawać wit. K a tutaj położna powiedziała, żeby dawać i juz mam wątpliwości....
 
ja mam wiesci od kasyaa

ma problemy z piersiami bo wyszedl jej ropny wykwit pod pacha . jutro jedzie na konsultacje do chirurga w najlepszym wypadku czeka ja antybiotyk w najgorszym szpital i ciecie.

no wiem pisałam z nią
biedaczka, oby nie trzeba było robić żadnego zabiegu
 
claudia trzymamy całą rodzinką kciuki za Twojego Michałka. Wiara czyni cuda i mam nadzieję,że w przypadku Michałka to poskutkuje. Trzymaj się kochana, tu każda z nas myślami jest z Wami
 
Witam
my już w domu
więc tak
mały jest chroniony, nie mogliśmy do niego wejść niestety
musimy porobić wymazy aby wiedzieć czy nie nosimy bakterii

chrzest był dlatego na korytarzu

mały zaczyna wołać o jedzenie i się upominać

z zarażonych komórek w płynie rdzeniowym zostało 1tysiąc
w poniedziałek było 32 tysiące , czyli dużo już spadło (lekarka była w szoku , że aż tak ten płyn się oczyszcza)
ale ten tysiąc to jeszcze jest sporo i mogło uszkodzić mózg

lekarka powiedziała , że nie obiecuje że Michaś będzie zdrowy
my nadal mamy taką nadzieję

Michasia od ariski też miała punkcję, ale wyniki jutro
Claudia bardzo się cieszę że jest lepiej. Modlę się o niego codziennie. Mam nadzieję zę zagrożenie to największe już minęło.

claudia bardzo si cieszę, że jest już lepiej....trzymam kciuki żęby michaś wyszedł z tego.

Dziewczyny dziś była u nas położna i kazała podawać wit K+D. I teraz pytanie (bo nikt w szpitalu mi o tym nie powiedział) Maciej dostal w szpitalu 1 mg (zazwyczaj dzieci dostają 0,5mg) koleżanki córka przy tej dawce nie musiała dostawać wit. K a tutaj położna powiedziała, żeby dawać i juz mam wątpliwości....

Mi po porodzie też nic nie powiedzieli o wit. K, ale kup sobie takie kapsułki K+D i dawaj po 1 dziennie. One są b. łatwe do podania i dozowania. Wit. K podajemy od 8 doby
 
a mnie nosi normalnie jak sto, miejsca znalesc sobie nie moge, chyba juz mnie dobija powoli to czekanie. toska sie rusza wiec wszystko jest ok.

wiem co czujesz, ja urodziłam 10 dni po terminie (wg suwaczka pod koniec 42tc - tydzień zaczynał mi się w poniedziałek a urodziłam w sobotę)
już lada dzień się zacznie i będziesz miała swojego ssaczka przy sobie :-)
 
reklama
Cześć kochane :)

claudia - ciesze się bardzo że z Miśkiem lepiej i nadal trzymam kciuki za dalsze postępy w leczeniu :)

Mojemu aniołkowi dzisiaj odpadł pępuś :)

Byli moi rodzice z Lenką (dziewczynka, którą niańczy moja mama) i siostra ze swoim małym Kacpim na wizytacji. Kacpi pluł na wszystkich bo szalał i chciał najlepiej pożreć małego a siostra go karciła i wyganiała od Tycjana. Ja sobie nie wyobrażam jakby tak miała mieć drugie... ten mały gzub by chyba to dziecko rozniósł a dopiero ma 1.4 roku... Lena natomiast miała prezent dla małego, była taka podniecona że spać dzisiaj już w dzień mamie nie chciała, ale była szczęśliwa, pytała, czy może go zabrać do swojego domku, ma 2.5 roku i jest taka kochana :)
Nicole pojechała na kilka dni do dziadków, też już wczoraj usnąć nie mogła bo jedzie na ferie :) Magda równie szczęśliwa bo ma dla siebie pokój i komputer :)
Tycjan przeszedł dzisiaj kąpiel jak lord, leżał sobie i rozkoszował sie ciepełką wodą, po kąpieli przy czyszczeniu pępuś mu odpadł. Az jestem w szoku że tak szybciutko :)
Usnął od razu po kapieli i śpi jak aniołek :)

Muszę Wam się przyznać, że moja położna na ostatniej wizycie w poradni powiedziała mi, że obecnie nie stosuje się spirytusu ani żadnych środków do odpadnięcia pępowinki. Stwierdziłam, że spróbuję i zobaczymy czy ta pępowinka faktycznie tylko osuszana i wietrzona tak ładnie odpanie. No i odpadła dzisiaj, tygodniowa :)
Jutro ma przyjechać do mnie położna, która odbierała mój poród i jak we wtorek dzwoniła zapytać co u nas to mówiłam, że ta pępowinka tak ładnie się odkleja małemu, a ona dumna mówi, że jak się kruciutko utnie to wtedy tak jest bo sama ją ucinała :)
Wogóle to cyrk się zrobił bo moja poprzednia położna i lekarz którzy prowadzili moją ciążę nie dostali kontraktów i od tego tygodnia nie pracują już...Dobrze, że zdążyłam urodzić, bo jeszcze bym musiała nowego gina szukać na sam koniec... Zdecydowałam się więc na tą położną, która odbierała mój poród :)
 
Do góry