reklama
AsiuS nie mam nr tel do Was, prześlijcie mi któraś na PM to Wam wyślę jak będziue po wszystkim, a zresztą w szpitalu pewnie spotkam się z Anią to ona przekaże
a wiec byłam na KTG w szpitalu, rozwarcie 2paluchy, ginek zapisała mi jakiś płyn na zrobienie lewatywy i na wywołanie skurczy (Dori, Albi, zapytajcie swoje gin czy mozecie takie wziąć, Enema się nazywa i ponoć przyśpiesza poród) i na 16.00 jadę znowu do szpitala, tym razem już wypróżniona i gotowa do porodu, nawet jak nie będzie skurczy to podadzą mi kroplówkę i zostanę tam do porodu !! o rety!! ale sie boję!!!!!
tak strasznie nie mogłam się tego doczekać, a teraz jak już wiem co będzie to normalnie ręce mi się trzęsą!!
a wiec byłam na KTG w szpitalu, rozwarcie 2paluchy, ginek zapisała mi jakiś płyn na zrobienie lewatywy i na wywołanie skurczy (Dori, Albi, zapytajcie swoje gin czy mozecie takie wziąć, Enema się nazywa i ponoć przyśpiesza poród) i na 16.00 jadę znowu do szpitala, tym razem już wypróżniona i gotowa do porodu, nawet jak nie będzie skurczy to podadzą mi kroplówkę i zostanę tam do porodu !! o rety!! ale sie boję!!!!!
tak strasznie nie mogłam się tego doczekać, a teraz jak już wiem co będzie to normalnie ręce mi się trzęsą!!
szczypawka
Styczniowe mamy'08 Szczęśliwa mamusia
- Dołączył(a)
- 17 Sierpień 2007
- Postów
- 747
Dziuba no to super!wracaj z dzidzia i szybko dawaj znac co i jak!3mamy kciuki oczywiscie!Ile zostalo stalych bywalczyn w stanie 2w1 bo ostatnio trace rachube chyba...I CO Z ALBI?!
U mnie tez cisza. W nocy czulam lekkie skurczyki,ale nieregularne. Rano niema po nich sladu. Tylko ze ja dopiero teraz zaczelam je odczuwac,a patrzac na wasze przezycia i skurcze ktore macie od dawna to u mnie jeszcze dluga droga. Ale tatus juz w domu to jestem spokojna. Najgorzej ze nie moge chodzic tak mnie w kroczu boli. 3mam kciuki za nas wszystkie!!!!!
Kama- widzisz, dzidzia poczekala na tatusia- a tak sie bidulko martwilas;-)
Joaaa- ale Ci fajnie- wkrotce bedziesz tulic swojego bobaska.
Ja dzis pojechalalm kupic sobie gacie i tak mnie krocze bolalo ze szlam jak kaczka....juz chyba spacerki sobie podaruje
Dzidzia wychodzi dzis do domu z julkiem. ale im fajnie:-)
Joaaa- ale Ci fajnie- wkrotce bedziesz tulic swojego bobaska.
Ja dzis pojechalalm kupic sobie gacie i tak mnie krocze bolalo ze szlam jak kaczka....juz chyba spacerki sobie podaruje
Dzidzia wychodzi dzis do domu z julkiem. ale im fajnie:-)
Pumi, nie przejmuj się tym, że córka tak się obróciła. Moja leżała tak od dawna, a teraz trochę bokiem. Lekarz zapewnił, że ta pozycja twarzyczką do przodu, choć rzadsza, nie utrudnia porudu naturalnego, dziecko i tak obraca się w kanale rodnym w czasie akcji porodowej.
Ja miałam ciśnienie w czwartek na szybki poród, bo się spakowałam, mała okopała mi pęcherz co zaczęłam mylic z bólami. Ale teraz znów ogarnął mnie spokój, w koncu to jeszcze dziesięć dni, więc nie ma co się niecierpliwić. Nie wiem na jak długu tak mi zostanie.
We wtorek pójdę go gina, zobaczymy czy jest rozwarcie.
W ostatniej polityce był niezły artykuł "Smutna radość" o depresji okołoporodowej. Gdy mąż to przeczytał to przyszedł do mnie i retorycznie z nadzieją w głosie zapytał - stwierdził: ale Ty nie będziesz miałą depresji poporodowej? Faceci ...., na tym polega problem, że nie wypada być niespokojną, zagubioną, niepewną w tych nowych okolicznościach, bo wszyscy oczekują, że będziemy pomnikowymi matkami polkami. A taka depresja się zdarza, jest wynikiem i nowej sytuacji i hormonów. Ale przyznać się do niej to ciągle wstyd i hanba prawie. Dziś myślę, że mam dość siły by przejść dzielnie przez ten czas, z uśmiechem, umytymi włosami, dietą by szybko zrzucić 20 kg., a jak córka będzie spała posprzątam, ugotuję i zrobię brzuszki ... Ale różnie może być, mimo nadziei męża ...
Dziś w c&a wyszłam z kolejki, bo sprzedawcy mieli problem nawet z odpinaniem klipsów i tak wolno szło, a przecież kobieta w kolejce tuż przed porodem nie robi na nikim wrażenia, a ja nie umiem , czy raczej nie chę wykorzystywać swoich przywilejów na siłę ...
Jestem rozdrażniona, mąż na siłowni, może to i lepiej bo się pozłoszczę w samotności ....
Dziuba - powodzenia, szybkiego porodu, zdrowia dla Was obojga, wracaj szybko na bb, w szpitalu się raczej nie spotkamy
Ja miałam ciśnienie w czwartek na szybki poród, bo się spakowałam, mała okopała mi pęcherz co zaczęłam mylic z bólami. Ale teraz znów ogarnął mnie spokój, w koncu to jeszcze dziesięć dni, więc nie ma co się niecierpliwić. Nie wiem na jak długu tak mi zostanie.
We wtorek pójdę go gina, zobaczymy czy jest rozwarcie.
W ostatniej polityce był niezły artykuł "Smutna radość" o depresji okołoporodowej. Gdy mąż to przeczytał to przyszedł do mnie i retorycznie z nadzieją w głosie zapytał - stwierdził: ale Ty nie będziesz miałą depresji poporodowej? Faceci ...., na tym polega problem, że nie wypada być niespokojną, zagubioną, niepewną w tych nowych okolicznościach, bo wszyscy oczekują, że będziemy pomnikowymi matkami polkami. A taka depresja się zdarza, jest wynikiem i nowej sytuacji i hormonów. Ale przyznać się do niej to ciągle wstyd i hanba prawie. Dziś myślę, że mam dość siły by przejść dzielnie przez ten czas, z uśmiechem, umytymi włosami, dietą by szybko zrzucić 20 kg., a jak córka będzie spała posprzątam, ugotuję i zrobię brzuszki ... Ale różnie może być, mimo nadziei męża ...
Dziś w c&a wyszłam z kolejki, bo sprzedawcy mieli problem nawet z odpinaniem klipsów i tak wolno szło, a przecież kobieta w kolejce tuż przed porodem nie robi na nikim wrażenia, a ja nie umiem , czy raczej nie chę wykorzystywać swoich przywilejów na siłę ...
Jestem rozdrażniona, mąż na siłowni, może to i lepiej bo się pozłoszczę w samotności ....
Dziuba - powodzenia, szybkiego porodu, zdrowia dla Was obojga, wracaj szybko na bb, w szpitalu się raczej nie spotkamy
G
goscinnie
Gość
Jestem, niestety nie rodzę. Zaczynam wierzyć, ze nie urodzę normalnie i trzeba bedzie go wywoływać.
Narazie mam jutro KTG, potem we wtorek, czwartek, potem już codziennie i tak do 21. Jak nic sie nie zacznie to na oddział i na wywoływanie.
Dzisiaj wstałam o ......jakies 10 min temu. Budziłam sie co godzine siku i nie moge sie dosiusiac do konca . Wkoncu wstałam o 10 i jakos dospałam do tej godziny.
Jest pewien sposób na wywołanie u mnie szybciej porodu, masaż szyjki i przebicie ujscia wewnętrznego. Pisałam wam wczoraj ,ale jak sie streptoccocus dostanie to moze dzidzi zaszkodzić. :-(.
Narazie mam jutro KTG, potem we wtorek, czwartek, potem już codziennie i tak do 21. Jak nic sie nie zacznie to na oddział i na wywoływanie.
Dzisiaj wstałam o ......jakies 10 min temu. Budziłam sie co godzine siku i nie moge sie dosiusiac do konca . Wkoncu wstałam o 10 i jakos dospałam do tej godziny.
Jest pewien sposób na wywołanie u mnie szybciej porodu, masaż szyjki i przebicie ujscia wewnętrznego. Pisałam wam wczoraj ,ale jak sie streptoccocus dostanie to moze dzidzi zaszkodzić. :-(.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 319 tys
- Odpowiedzi
- 229
- Wyświetleń
- 144 tys
- Odpowiedzi
- 51
- Wyświetleń
- 64 tys
Podziel się: