reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Styczniowe Mamusie 2008

Nanika to tylko pogratulować maluszka....masz szczęscie i powinnaś być zadowolona....:-)

Fakt, kiedy śpi jest fajnie , tylko co wtedy zrobić z cyckami :szok: Mój Kuba to straszny śpioch. W dzień budzi się co ok 3 godziny, ale w nocy to jest koszmar !! Jak go nie obudzę to jadł nie będzie :baffled:
Którejś nocy nie nastawiłam sobie zegarka i Kubuś zjadł o1 a potem obudził się dopiero przed 7 rano !! A moje cycki pękają. Trudno go dobudzić. A jak już zacznie jeść to tak łapczywie, że aż się poweitrza nałyk ai go boli brzucho i trzeba masować. Teraz jest na butli bo mam antybiotyk to zjada od 70 do 120 - zależy.

A czy któraś z Was też musi budzić malca na karmienie? Bo ja mam dylemat budzić czy niech śpi. POłożne kazały mi go w szpitalu budzić, mama mówi zostaw go niech śpi, jak zgłodnieje to się obudzi.
Tylko boję się że jak będzie sobie tak spał to znów zapalenie piersi mam murowane. :zawstydzona/y:
 
reklama
moze zaczne od poczatku: 1 stycznia poszlam na pogotowie bo nie odczuwalam ruchow malenstwa i polozyli mnie do szpitala. mialam skurcze ale nie bolesne wiec mnie trzymali bo nie wiadomo bylo kiedy zacznie sie porod i abym nie biegala do szpitala co chwila. 6 stycznia o godz,21 zobaczylam ze mam mokra wkladke,powiedzialm poloznej ze chyba sacza mi sie wody, zrobila mi badanie i wyszlo ze to moga byc wody ale nie koniecznie.dala mi szpitalna wkladke aby obserwowac. juz nie moglam zasnac, poszlam do sali obok gdzie lezala dziewczyna juz po porodzie i tez nie spala bo karmila swoje malenstwo, usiadlam na krzeselko posiedzialm ok.15 minut i gdy wstalam chlusnely ze mnie wody. zawolalam polozna, ktora kazala mi przygotowac rzeczy dla dzidzi i poszlam na porodowke o 1 w nocy z rozwarciem na jeden palec. bylo ciezko czekam lezac na calkowite rozwarcie bo gdy chcialam pochodzic aby przyspieszyc rozwarcie robilo mi sie slabo i niedobrze. maz byl caly czas przy mnie i mnie wspieral. skurcze mialam tylko z brzucha ale byly bardzo bolesne. gdy juz zaczely sie skurcze parte bolu nie czulam. 5 parc wystarczylo aby moj Kochaniutki synek byl juz z nami na swiecie. w szpitalu lezalam dwia doby i puscili nas do domku.
Kacperek dostal 10 punktow Ap.,


teraz sobie radze dobrze, Kacperek budzi sie sam co 3 godz.wiec go przebiore,nakarmie i dalej spi. jak narazie nie mam zadnych problemow. jestem bardzo szczesliwa i choc porod byl ciezki, na drugie dziecko napewno sie zdecyduje
icon_smile.gif


pozdrawiam serdecznie i sle buzki wszystkim mama
icon_smile.gif
 
Pediatra i położna mówiły że jak śpi do 6 godzin i na wadze przybiera prawidłowo(250g tygodniowo) to nie budzić.Ja muszę budzić w nocy po 3 godzinach chociaż mały śpi 6 i ciężko go dobudzić, bo za słabo na wadze przybiera, tylko 10-15 dag tygodniowo a powinien 25 dag.Ale w nocy nie mogę go dobudzić więc lekarka pozwoliła nam spać te 6 godzina za to w dzień karmić co 2 godziny!
 
Pediatra i położna mówiły że jak śpi do 6 godzin i na wadze przybiera prawidłowo(250g tygodniowo) to nie budzić.Ja muszę budzić w nocy po 3 godzinach chociaż mały śpi 6 i ciężko go dobudzić, bo za słabo na wadze przybiera, tylko 10-15 dag tygodniowo a powinien 25 dag.Ale w nocy nie mogę go dobudzić więc lekarka pozwoliła nam spać te 6 godzina za to w dzień karmić co 2 godziny!

Właśnie Esti ja też nie mogę dobudzić Kuby. Głaskanie, szczypanie po policzku nie pomaga, łaskotanie po stópkach już też nie. Teraz jedyne co pomaga to zdjąć mu pieluchę i zacząć wycierać zimną chusteczką. To pomaga, oj pomaga :rofl::rofl:
 
O kurcze ledwie tydzień odpoczywałam poza Krakowem...a tu proszę wracam na forumka... i prawie wszytskie rozdwojone :-p...a ja nadal 2w1:szok:

Albi, Mili GRATULACJE...i pozostałym mamusiom również...bo jeszcze nie zdążyłam doczytać wszytskich

Kurcze ja już zaczynam panikować...dobrze, że Pumi jeszcze została hehe...niby 2 tygodnie do terminu...a ja już doczekac sięnie moge tak strasznie...
 
reklama
Do góry