Anja78
matka superstar
- Dołączył(a)
- 18 Maj 2007
- Postów
- 2 791
Co wy z tymi facetami macie
jak sobie czytam to tylko mysle czym sobie zasluzylam na mojego Lukiego, ktory jest na kazde zawolanie, zawsze usmiechniety, przejety mna i dzieckiem..
sprzata, kupuje mi kwiatki...prawie placze ze wzruszenia po USG.
Nie powie mile jest to i nie wiem co bym zrobila gdybym Go nie miala przy sobie
Wreszcie poczulam takie jakby motylki, przelewanie sie w brzuszku, mam nadzieje ,ze to jest to na co tak dlugo czekalam, bardzo delikatne ale chyba sa
jak sobie czytam to tylko mysle czym sobie zasluzylam na mojego Lukiego, ktory jest na kazde zawolanie, zawsze usmiechniety, przejety mna i dzieckiem..
sprzata, kupuje mi kwiatki...prawie placze ze wzruszenia po USG.Nie powie mile jest to i nie wiem co bym zrobila gdybym Go nie miala przy sobie
Wreszcie poczulam takie jakby motylki, przelewanie sie w brzuszku, mam nadzieje ,ze to jest to na co tak dlugo czekalam, bardzo delikatne ale chyba sa


to wyzwala taka agresje, ze wcale sie nie dziwię, ze czasami inaczej sie potoczy rozmowa i kończy sie twoim płaczem.
mówi, ze musi coś wykombinować bo musi być na wizycie i koniec. musi zobaczyć dzidzie i koniec. I nie ma lekko.