reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Styczniowe Mamusie 2008

Co wy z tymi facetami macie:no:jak sobie czytam to tylko mysle czym sobie zasluzylam na mojego Lukiego, ktory jest na kazde zawolanie, zawsze usmiechniety, przejety mna i dzieckiem..:tak:sprzata, kupuje mi kwiatki...prawie placze ze wzruszenia po USG.
Nie powie mile jest to i nie wiem co bym zrobila gdybym Go nie miala przy sobie


Wreszcie poczulam takie jakby motylki, przelewanie sie w brzuszku, mam nadzieje ,ze to jest to na co tak dlugo czekalam, bardzo delikatne ale chyba sa:tak:
 
reklama
Dzidzia nie obraz sie ale ja bym nie wytrzymala z takim facetem psychicznie , chyba bym go rozniosla. Podziwiam cie ze jestes taka wytrwala. Rozumie ze jestes w nim zakochana ja tez w moim mezu jestem nadal mimo ze jestesmy razem od siedmiu lat ale czegos takiego to bym nie wytrzymala:-(Miedzy mna a mezem tez nie bylo najlepiej ale teraz jest tak jakbysmy dopiero zaczeli ze soba byc, musisz byc dzielna dla twojej dzidzi i 3mam kciuki za to ze sie ulozy miedzy wami. Teraz potrzebujesz wiecej milosci niz kiedykolwiek moze to wkrotce zrozumie, moj maz zrozumial i kiedys nawet powiedzial ze wie dla czego sie czesto klucilismy bo mnie tak czesto nie przytulal i nie calowal i nie wspieral.Porozmawiaj z nim szczerze a napewno bedzie super bo widzisz faceci to takie stwozenia ze nie potrafia sie domyslic:tak:
 
Anja gratulacje to pewnie twoja dzidzia:-D:tak:;-):-) Anja pozazdroscic takiego faceta moj tez jest kochany. teraz jest dumnym przyszlym tatusiem coreczki choc to nie na 100% ale jak ktos mowi ze to pewnie bedzie synek to o malo nie zje go wzrokiem, chodzi i sie chwali usg i mowi " ooo tu sa oczka, a tu usteczka tu brzuszek, tu nozki" i jak tak spogladam na niego to i on i ja mamy lzy w oczach:-)
 
dzidzia ten twój to naprawdę jest bardzo męski, :no:jakby go z buszu wypuścili. (oczywiście bez obrazy hihih)
Jak można tak sie odzywać do przyszłej mamy. :no:Powinnaś podjąć pierwszy krok ku waszej wspólnej przyszłości: zakaz przeklinania.:wściekła/y:to wyzwala taka agresje, ze wcale sie nie dziwię, ze czasami inaczej sie potoczy rozmowa i kończy sie twoim płaczem.
Albo oddać go mnie na przeszkolenie.:-):-):-) Już ja bym mu zrobiła pranie mózgu

mój na szczęście raz tylko do tej pory wyprowadził mnie z równowagi. I jest jak balsam na duszy.:tak:
juz nawet głupio mi jak tyle sprząta i nie da mi sie do talerzy dotknąć.Kanapki robi do pracy a ja w tym czasie sobie leżę.:-)Wiem , że niedługo trzeba umyć okna. Al , ze mamy remont to na razie się tym nie przejmuję, bo normalnie to umyłabym już je ze 2 razy. Ze sprzątaniem tez mam takiego fioła jak Pumi :tak::tak:ale ze jak ostatnio wzięłam sie ostro za odkurzanie i brzuch mnie zaczął tak kuć, ze nie mogłam tchu złapać, to sobie odpuściłam i sprzątam jedynie pobieżnie.

Anja ja tez poczułam wczoraj i przed wczoraj. a niedawno poruszyło sie raz i to był koniec na cały tydzień. fakt, ze jak jestem w pracy to nie siedzę z ręką w spodniach.:-) i nie wiem na pewno, ale nic nie czułam. A tu teraz prawie codziennie. czekam na dzisiejsze akrobacje.
 
mili normalnie poryczałam się po twoim poście. to ciekawe, ze rozbraja nas reakcja naszych mężczyzn. Do tej pory takich twardych.:tak::sorry2:
Mój mężulek tez bardzo sie ciesz, zwłaszcza, ze małe były szanse zajścia.
Ale do lekarza trochę sie wstydził, ze mną chodzić, bo twierdził, ze żadnego faceta jeszcze nie widział. Ale ja nie ustąpiłam i powiedziałam , ze tak samo to jest dziecko jego jak i moje i ze czuję sie bezpieczniej.
A jak usłyszał pierwsze bicie serduszka w 7 tygodniu to tez sie popłakał. Teraz na wizytę idę we wtorek i mój mąż prawdopodobnie nie będzie mógł sie zwolnić z pracy.:szok:mówi, ze musi coś wykombinować bo musi być na wizycie i koniec. musi zobaczyć dzidzie i koniec. I nie ma lekko.
zobaczymy co wymyśli, aż jestem ciekawa. A zaznaczam, ze w poniedziałek wraca z urlopu więc wziąć dodatkowy dzień to nie jest lekko zaraz po urlopie.
 
Oj Sylka nie chcialam wywolac u ciebie lez.:-( Ja tez jestem po przejsciach tak jak ty no i wlasnie dzis mam taki dien refleksji bo zaczal sie wrzsien a wlasnie pierwsza date porodu mialam wyznaczona na 28 wrzesnia i tak sobie siedze cichutko w domku i czekam na mezusia az wroci z pracy i mnie mocno przytuli moze mi sie humor poprawi:-(
 
Bo faceci to takie dziwne stworzenia:tak: jedni sa ch... inni potrzebuja czasu a inni sa do rany przyloz. Moj raczej z tych trzecich. Za pierwszym razem tj w 7 tyg. to poszedl ze mna do lekarza raczej z ciekaosci, no i oczywiscie aby byc pewnym (jako ze z testami roznie bywa i chyba szczesciu nie wierzyl). Za drugim razem stwiedzil ze jest superfacetem i mam szczescie ze ze mna chodzi bo nie ma duzo takich co chca! No a teraz to wzia wolne na wszystkie wizyty ( mam grafik na cala ciaze)!! I ostatnio omalo nie zjadl mojej kolezanki ktora zaproponowala ze moze jezdzic ze mna jesli on nie moze:tak:
A co do klotni to on jest oaza spokoju to ja sie kloce, ale w zyciu mu sie do tego nie przyznam.
Trzymajcie sie dziewczyny. Radze rozmawiac jak najczesciej z facetami o tym co czujemy co sie nam podoba a co nie. Nie ma co liczyc ze sie sami domysla. Taka natura
 
Hejo!:tak:
Ja też nie mogę na swojego teraz narzekać:sprząta, gotuje, myje okna, i mocno przytula:-).Ale kiedyś to ja musiałam o niego zabiegać , sprawdzać, no i często płakać.

Z czasem faceci bardzo się zmieniają, ja wzięłam się na sposób i przestałam mężowi wypominać pewne rzeczy, wyluzowałam i wtedy cud!!!
mój mężczyzna zaczął mnie inaczej traktować,później w czasie naszych rozmów powiedział mi , że pewne rzeczy facet chce zrobić sam z siebie , a jeśli mu cały czas o czymś trułam to nie miał nawet okazji się wykazać.

Dziwne, ale coś w tym jest:confused:
 
Kochaniutkie przespalam sie.. dzidzia mnie kopala, albo jedzila po moim pehcerzu- tez macie takie dziwne uczucie czasem??!! Mili i Sylka mysle, ze ja tez jestem w skrajnych sytuacjach zolza... bo mowie w tej histerii rzeczy, tak jak wczoraj, o ktorych dzis nawet bym nie pomyslala... Frodo moze masz racje, bo dokad jestem w ciazy to stalam sie bardzo zaborcza, o wszystkim moiwe, o wszystko pytam, moze na Daniela jest sposob odwrotny, czyli nic nie mowic... to dziala, ale czasem puszczaja nerwy i nie da sie... naszczescie jego byla chyba( na blizej nie okreslony czas) odpuscila sobie.... i On jest normalniejszy.... ale wiecie co wymyslila?? ze chce, zeby jutro przywiozl jej wszystkie zabawki corki( w sumie ta sa zaawki na 2lata, a ma 4- poprostu zostaly) nie wiem po co jej sa, ale mi na reke bo szuflada sie zwolni:-) tylko jedno chce napisac: ona mieszka w kawalerce, a ttych zabwek jest troche i jest jeden taki duzy mis.. gdzie ona to pomiesci- jej czysta zloscilowsc czasem sie zbiega z moimi myslami... glupota nie zna granic... przeciez nie chcialabym tych starych zabawek dla moejgo dzidzi hahahahaha....
ja teraz uciekam do daniela mamy po malu sprzatac...bo juz koncowka....
milego popoludnia bede pozniej
(ku... slodkosci mi sie chce)
 
reklama
Do góry