reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Styczniowe mamy 2020

Teraz robią zachowawczo.. kiedyś dawno dawno temu hehe zapomnij [emoji23][emoji23][emoji23] rach ciach i po cipce, no bo i tak już nie jesteś dziewicą to widocznie im to jeden uj co masz na dole. Debile.

Ale powiem wam ze dlatego zapisałam się do szkoły rodzenia. 40h wykładów swoje robi. Polowa by mi nigdy do głowy nie przyszła. Kangurowanie, pytania o mycia, wybór wczesniej pediatry itp. 20 lat i w uj zmian.
Dla porównania w listopadzie będę w swoim mieście W szkole rodzenia 6h prywatnie ale przyszpitalnie( swoja droga dziwnie no nie hehe). Ale tam chce rodzic wiec musze pochodzic ;)
 
reklama
Ja byłam nacinana , ale w pewnym momencie sama czułam , że jak czegoś nie zrobia to pekne...:/ nie mam żadnych złych wspomnien z tym zwiazanych. Samo nacięcie poczułam jako lekkie uszczypniecie, mimo ze rodzilam bez znieczulenia. Na szycie wstrzyknęła chyba jakieś znieczulenie i nic nie bolało , potem goilo się ładnie. Tylko teraz mam pewne obawy, bo ostatnio zwróciłam uwagę na to, ze przy niektórych czynnościach, np jak kucne , to czuję tam lekkie naciąganie, nie jest to bol..ale boje sie, że podczas porodu moze mi to przeszkadzać, albo co gorsze, że mogę w tym samym miejscu co bylo szyte pęknąć .. :(
 
3010g 2980g i 3000g - waga dzieci.
Natomiast przy pierwszym jest podobno najtrudniej, żeby uniknąć cięcia. Mi przez pierwszą fazę porodu polożna co jakiś czas przychodziła i nie wiem czy to masowaniem można nazwać, a raczej rozciągała wejście do pochwy. I właśnie mówiła ze robi to po to, żeby nie trzeba było ciąć.
Moje 3845g, te ponad 800g zrobiło swoje. Teraz też będę miała duże dziecko, byle, nie większe!
A o masażu pierwsze słyszę, ale to pewnie luksus podczas rodzenia...
Ja byłam nacinana , ale w pewnym momencie sama czułam , że jak czegoś nie zrobia to pekne...:/ nie mam żadnych złych wspomnien z tym zwiazanych. Samo nacięcie poczułam jako lekkie uszczypniecie, mimo ze rodzilam bez znieczulenia. Na szycie wstrzyknęła chyba jakieś znieczulenie i nic nie bolało , potem goilo się ładnie. Tylko teraz mam pewne obawy, bo ostatnio zwróciłam uwagę na to, ze przy niektórych czynnościach, np jak kucne , to czuję tam lekkie naciąganie, nie jest to bol..ale boje sie, że podczas porodu moze mi to przeszkadzać, albo co gorsze, że mogę w tym samym miejscu co bylo szyte pęknąć .. :(
Mnie też ciągnie i popatrzyłam do lusterka, a tam żylaki :szok: Dzisiaj idę do gin i mu powiem, że boli pipka :sad: nie chcę brać żadnych leków. Będę ryczeć.
 
Moje 3845g, te ponad 800g zrobiło swoje. Teraz też będę miała duże dziecko, byle, nie większe!
A o masażu pierwsze słyszę, ale to pewnie luksus podczas rodzenia...

Mnie też ciągnie i popatrzyłam do lusterka, a tam żylaki :szok: Dzisiaj idę do gin i mu powiem, że boli pipka :sad: nie chcę brać żadnych leków. Będę ryczeć.
Położna w szkole rodzenia mówiła, że można taki masaż robić sama w domu jak już będzie się w terminie porodu.
 
To ja se walne operację plastyczną w Warszawie. Xd tylko urodze wszystkie trzy i zrobię się na dziewicę. Kurla nie wiem jak ten dziecior wyjdzie, jak się oszczedzalam i wybieralam se takich z paroweczka berlinka. Dopiero nie mąż zainponowal mi rozmiarem xd dlatego go kocham.

Dobrze że można wypić tą glukoze bo mnie suszylo. A haha 75 mg cukru co to jest xd moje mleko w tubie ma 0,50 już nie mówiąc, że ostatnio pozarlam paczkę zelek bodajzne nim 2 z witaminami i chyba miały własnie 0,75.

Jedyny ból, że od razu zakazali mi spacerować i robić maratonów. Jakby mnie znali xd po takiej dawce cukru jak stąd wyleze i jeszcze zezre słodycze które sobie kupiłam to nie ma bata na wariata z 10 km przejdę. To taka wersja oszczędna bo ciąża.
Wynik z zeszłego roku. ^^
 

Załączniki

  • Screenshot_2018-05-20-23-57-55.png
    Screenshot_2018-05-20-23-57-55.png
    33,1 KB · Wyświetleń: 88
Kurcze siedzę na krzywej cukrowej i w moim laboratorium to nie trwa 2 godziny tylko 3 godziny! Najpierw pobierają krew i robią pilne oznaczenie glukozy. Po jakichś 40 mintach ma być wynik i jeśli będzie dobry to dopiero podają glukozę. Znając moje szczęście będzie opóźnienie w wynikach. A tak mi się chce pić, że zaraz padne :( Myślałam, że 2 godziny i będzie z głowy, a tu niespodzianka. Minęło dopiero 25 minut...
 
reklama
To idziemy równo bo u mnie 20 :) mi pobrali morfologie i próbkę 0 i kazali w 2-3 minuty wypić butle i pilnować czasu. 9:40 mam wejść bez kolejki na próbkę 1.
A mnie będą sami wołać, ale jeszcze czekam na wynik glukozy i dopiero potem wypiję glukozę. Aż się na nią cieszę tak chce mi się pić ;)
Ale mam rozrywkę, bo zaraz przy laboratorium jest gabinet okulisty. Zabrało się mnóstwo dziadków i jedna babcia przyszła z naklejonymi na twarzy jakimiś naklejkami po bananach;)Inna babcia próbuje kolejnej wcisnąć kit, że jak jest opóźnienie to tamtej wizyta minęła i teraz ona powinna przed nią wejść, bo jest godzina jej wizyty. Nie przewidziała tylko, że lekarz do gabinetu wzywa po nazwisku;) A i dziadek obok mnie od 20 minut próbuje wykaszleć jaką chare...takie mam atrakcje;)
 
Do góry