BlackWizard
Fanka BB :)
Witam z rana :-)
Wszystkim Wam serdecznie dziękuje za te miłe słowa!
Moje dziewuchy jeszcze śpią, więc zaglądam szybciutko popijając kawkę zbożową :-). Noc za mną w miarę ok, choć z dwoma pobudkami na karmienie, ale tak będzie przez najbliższe miesiące. ;-) Malutka jest grzeczniutka, najważniejsze że nie ma żadnych dolegliwości wcześniaczych. Choć z początku nie było łatwo, bo nie bardzo wiedziała jak się przyssać do cyca. Teraz już się pięknie nauczyła i problemów nie ma. W szpitalu też mieliśmy w pierwszej dobie życia problem z poziomem glukozy u małej, bo był baaardzo niziutki, ale została dokarmiona i wszystko wróciło do normy.
Dziewczyny wcale się Wam nie dziwię, że nie możecie się doczekać porodów, ale taka rada od już rozpakowanej - odpoczywajcie teraz ile się da
. Przy maluchu nie ma chwili na odpoczynek.
Ja jako tako już zorganizowana jestem. Mój mąż zostaje ze mną do końca roku i mi pomaga przy starszej córci. Dziś czeka mnie wyzwanie, bo jedzie załatwiać urzędowe sprawy a ja zostaje sama z dwójką dzieciaków po raz pierwszy, aż się boję
Roxeen pytałaś o nawał jak sobie z nim radzić. Najlepiej malucha jak najczęściej do cyca przystawiać. Jak jak czuję, że cyce mi rozsadza, a mała już nie chce ssać to odciągam tylko tyle mleka żeby poczuć ulgę i nie zaburzyć laktacji.
Wszystkim Wam serdecznie dziękuje za te miłe słowa!
Moje dziewuchy jeszcze śpią, więc zaglądam szybciutko popijając kawkę zbożową :-). Noc za mną w miarę ok, choć z dwoma pobudkami na karmienie, ale tak będzie przez najbliższe miesiące. ;-) Malutka jest grzeczniutka, najważniejsze że nie ma żadnych dolegliwości wcześniaczych. Choć z początku nie było łatwo, bo nie bardzo wiedziała jak się przyssać do cyca. Teraz już się pięknie nauczyła i problemów nie ma. W szpitalu też mieliśmy w pierwszej dobie życia problem z poziomem glukozy u małej, bo był baaardzo niziutki, ale została dokarmiona i wszystko wróciło do normy.
Dziewczyny wcale się Wam nie dziwię, że nie możecie się doczekać porodów, ale taka rada od już rozpakowanej - odpoczywajcie teraz ile się da

Ja jako tako już zorganizowana jestem. Mój mąż zostaje ze mną do końca roku i mi pomaga przy starszej córci. Dziś czeka mnie wyzwanie, bo jedzie załatwiać urzędowe sprawy a ja zostaje sama z dwójką dzieciaków po raz pierwszy, aż się boję

Roxeen pytałaś o nawał jak sobie z nim radzić. Najlepiej malucha jak najczęściej do cyca przystawiać. Jak jak czuję, że cyce mi rozsadza, a mała już nie chce ssać to odciągam tylko tyle mleka żeby poczuć ulgę i nie zaburzyć laktacji.