Kacha_wawa, dziękuję. A tak w ogóle, to jak Młody daje Tobie odpocząć, korzystaj. Już niedługo atak podwójny będzie!;-)
Gosia_k23, widzę, że i Ty chcesz startować w zawodach o złoty medal. Gorzej jak Agatka urodzi się 31 grudnia o 23.59.

To dostaniesz nagrodę publiczności. Napisałaś, że jak będziesz miała skurcze co 5 minut przez 2 godziny, masz jechać do szpitala. Przyznam szczerze, że ja bym się bała, bo u mnie wyglądało to tak, że miałam bardzo nieregularne skurcze - praktycznie jeden za drugim, a potem jak się w miarę unormowało, to już musiałam rodzić. Teraz mi położna poradziła, że jak zaczną się jakiekolwiek regularne albo odejdą wody, mam się pakować w samochód i jechać na porodówkę. Co lekarz to inna teoria - i jak tu nie zgłupieć.
Nadarienne, zdrówka dla męża, a Ty sama na siebie uważaj. No i zdecydowanie świat się nie zawali, jeśli nie wypierzesz tej pościeli. Mnie też korci, żeby jeszcze zmienić przed świętami, bo mam zwyczaj zmieniania średnio co dwa-trzy tygodnie, ale na razie nawet nie mam gdzie suszyć, więc chyba do wiosny będę czekała.;-):-)
Andzia, Ty sobie za bardzo do serca nie bierz tę listę alfabetyczną. Ale bądź z nami w kontakcie, bo wiesz, że my czekamy zawsze na takie wiadomości z niecierpliwością.
Karoli, mi też nikt żadnej no-spy nie przepisywał ani żadnych innych środków rozkurczowych, a jak już pisałam, twardnienia brzucha mam prawie od 12 tygodnia. W Polsce by mnie pewnie nafaszerowali lekami i kazali leżeć, a tu ciąża to stan fizjologiczny i mi się to podoba. Ciąża donoszona, a ja nie musiałam w siebie niczego pakować. Nie ma leków 100% bezpiecznych dla dziecka. Każdy z nich przechodzi przez łożysko, a jaki ma na nie wpływ do końca nie wiadomo.
Dorciaa, meloman Tobie rośnie. Może powinnaś mu też dźwięk z dr Housa puścić, to też się uzależni jak mamcia.;-):-)
ASIAX, cieszę się, że jesteście już w domu. Teraz odpoczywaj, bo na pewno tego potrzebujesz. Dane na liście już zmieniłam. Nie wiem, dlaczego ja tam 18 grudnia wpisałam, chyba z radości mnie zamuliło.

Co do hemoroidów - współczuję. Ja męczę się całą ciążę, pewnie po porodzie będzie dramat. Jak dla mnie najlepszy jest preparationH. W aptekach już wycofali, ale w internetowych aptekach jeszcze można dostać. Jest rewelacyjny, składniki naturalne i naprawdę działa, a uwierz, że próbowałam wielu rzeczy.
Jakaś mała ta produkcja dzisiaj. Pewnie wszystkie zajęte świątecznymi porządkami. Ja dziś miałam taki dziwny sen, że rano doszłam do wniosku, że trzeba się wziąć do pracy i przygotować chociaż namiastkę świąt, żebym nie obudziła się z ręką w nocniku. Dziś w planie pierogi, pranie, prasowanie i ogólne sprzątanko. Wolę być przygotowana na wypadek, gdybym miała się wybierać na porodówkę.
edit:
Karoli i Sylwia, proszę nie wywoływać paniki, bo wszystkim się udzieli. Poród da się przeżyć. A sikające hemoroidy to chyba wyjątkowo czarny scenariusz - najgorszy z możliwych.
Agagsm, mi właśnie hemoroidy pojawiły się po pierwszym porodzie. Czopki wystarczyły i się problemu na tamten czas pozbyłam. Jednak w tej ciąży wróciły i paskudnie się męczę. Taki urok tej dolegliwości, że wraca. :-(
Patrysia, pscolamaja1 chciała się do listy dopisać, bo jej nie było na niej. Zamiast wysłać mi wiadomość na priva, dopisała posta pod listą, a to mi trochę może komplikować życie później.