reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Styczniówki 2010 !!

Zrobiłam piernik :-) oszukany bo delecty (dodac jajka, wode, margaryne wymieszac i do piekarnika) ale nikt nie musi o tym wiedziec;-) Pachnie ślicznie. Teraz będę odpoczywać:-)
 
reklama
Witam popołudniowo, ja dziś biegałam od rana po sklepach , mieście, kuzynkach itp.ciągle coś do załatwienia. Teraz zrobiłam sernik i gotuję bigos, później sprzątanie podłóg. Nie wiem jak to robicie że potraficie tak porostu sobie leżeć. Boję sie że urodzę w grudniu i sama na siebie bedę wściekła:wściekła/y:
Normalnie to robimy - kładziesz się na łóżku - bierzesz miskę mandarynek lub co tam lubisz, włączasz laptopa i sobie leżysz na lewym boczku - czytasz i jesz - cala filozofia leżenia :-D:rofl2: Przychodzi mąż z pracy i mówisz - kochanie naczynia trzeba wymyć i zakupy zrobić, bo już nie ma co jeść:tak:

Mój mąż jak mnie widzi, że cos robię to warczy,bo on chce koniecznie córkę ze stycznia i sobie ubzdurał, że nic a nic mam nie robić - co chciałby zjeść w święta, to mówi, że pizze i cole, żebym nic robić nie musiała;-)
No ale na poważnie - jak go nie ma, poleże godzinkę, dwie i wstaję sie przekręcić po domu - obiad wstawię, pierniczka dziś upiekłam, farsz do krokietów zrobiłam - tylko sobie na raty robię i po wszystkim ide poleżeć i odpocząć:-) No a inna sprawa, że ja tak od 2 tygodni po jednej rzeczy sobie robię, więc raptem krokiety mi zostały do zrobienia, rybka do usmażenia (wczoraj właśnie karpia wypatroszyłam i przygotowałam - już czeka na smażenie razem z mintajem) i zupka grzybowa+jeszcze jedno ciasto, bo pierniczek sie właśnie upiekł:happy: wszystko inne gotowe czeka w zamrażalniku! choinka ubrana, wszystko wyprane i wyprasowane - porobiłam, jak był w Krakowie i nie widział, tylko sprzątanie domu nam zostało, ale to już mąż sam wszystko odkurzy i wymyje:-)

my jutro po śniadanku też jedziemy co licze na to że niebędą takie kolejki :tak:no ale znając życie w auchanie nie ważne kiedy o jakiej porze są kolejki tym bardziej przed świętami:cool:
No my też się wybieramy do Auchana jutro rano - no i fakt - tam zawsze kolejki, ale są kasy uprzywilejowane na szczęście! My to raz dwa, bo już prawie wszystko mamy:-)

Witajcie kochane!!! Nareszcie wypuscili mnie ze szpitala:tak:Dalej jestem w trópaku:tak: Polezalam od piatku.
No pięknie ważą twoje dziewczyny i super, że cię wypuścili na święta. Widziałam raz w tych programach na Discovery poród sn ciąży bliźniaczej - raz dwa kobieta urodziła i jakoś nie było strasznie;-)dasz radę do stycznia wytrzymać!

Mnie to chyba trzeba przywiązać do łóżka, albo pozabierać kable od komputera:-D tylko odrobinke lepiej się poczułam i już wylazłam:-p:-p:-p ale i tak za długo w pozycji pionowej nie wytrzymuje, bo brzuszek zaraz twardnieje :-p Aga, ja cię podziwiam, że tyle wyleżałaś. :-p
Ja z natury leniwa jestem, więc jakoś nie miałam z tym wielkiego problemu - mi sie robota w rękach nie pali;-) Zawsze sobie mówię - aaa świat sie nie zawali, jak zrobię to jutro, albo pojutrze:zawstydzona/y:
Mój mąż wczoraj do mnie mówi - wiesz, zestarzałem się - nasz mały bałagan wogóle mi nie przeszkadza (8 lat temu jak go poznałam to prawie pedantem był - wszystko na swoim miejscu) - a ja mówię, że przez przebywanie ludzie nabywają od siebie nawzajem swoich cech i on przejał moje i teraz jemu bałagan już nie przeszkadza, ja czasem coś uprzątne, jak mam ochotę i mamy spokój przynajmniej:-D

Ja tez sie ciesze:-)Jak pomysle jak drzalam o kazdy dzien...podobnie jak Ty....A teraz malemu zapowiedzialam zeby jaj nie robil i jesli do wczoraj nie wylazl to niech siedzi do stycznia....chyba sie obrazil, bo jak mi przyrabal z rana to az mnie w pol zgielo;-):-Da teraz siedzi cicho....:-)
Brzuszek mi opadl juz...hmmm z dwa tygodnie temu...i nic...taki opadniety nosze, a moj malzowinek twierdzi,ze co dzien wydaje mu sie jakby brzuch byl nizej..Ja to widze tylko dlatego,ze skarpetek od paru dni nie potrafie zalozyc sama;-) :-DWiec kolega maz pada przede mna na kolana i ubiera:-D

Niewiarygodne.....tyle lat czekalam na TEN styczen....
Heehe to samo mówię swojej - tyle wyleżałam to już Misia nie rób sobie żartów z matki i te 9 dni czekaj na styczeń! No własnie tez tak kombinuję - że jak mi dzis opadł to tak do 2 tygodni czekania jescze:-)
Choinka piękna, a niespodzianka cudowna - ale sie ucieszą teściowie!!!
Matko - a ja mam znajomą pielegniarke na oddziale i kiedyś jej rzuciłam, że chętnie obejrzalabym oddział zanim mnie tam pokroją i ona mi wlasnie zadzownila ze ma dzis malo pracy i mam przyjechać. Umówilyśmy sie na 17.00 - jakies dreszcze mnie oblecialy jakby jechala naprawdę ... ihhiih
Ale pojade, lepiej sobie na luzie poogladać jeszcze to pokoiki :-D
Co ja robię... co ja robię .... :-D:-D
ale moze schowek na granulke też znajde ihhihi
Weź ty może poproś co by ci już dali koszulę szpitalną do porodu, że niby musisz się z nia oswoić i tam sobie kieszonkę wszyjesz i zachomikujesz te granulki i po problemie:rofl2:
 
:-D:-D:-D
oglądacie dziewuszki Majke:-D:-D:-D uważajcie co wam lekarze robią:rofl2::rofl2::rofl2:
a myślałam, że będzie nudne:-D:-D:-D

A po choinke jutro idzie mój m. i chyba po raz pierwszy pójdzie sam, no tylko ma mi ładne drzewko wybrać:-D:-D:-D

Agagsm - sama karpia patroszysz i zabijasz też?:shocked2: Ja swojemu zapowiedziałam, już przy naszej pierwszej wigili, że jeżeli chce karpia to go musi sam zabić i wypatroszyć (łowić nie musi) , ja ewentualnie moge usmaażyć:-D
 
Ostatnia edycja:
To mnie pokusiło czytać o grudniowych porodach:-( Ja się wypisuję:eek: i nie idę na żadne cięcie:sorry: Jak mnie strach ogarnie to koniec. Jakoś dalej nie dociera do mnie że do tego szpitala trzeba będzie jednak pójść:no2: Nie wyobrażam sobie jak ja to przeżyję czytając relacje ( oczywiscie nie wszystkie)...
Patrysiu tobie również wszystkiego dobrego na święta:tak:
Anulka no to ci dziewczynki rosną :-) Przynajmniej na święta w domku będziecie:tak:
 
A sama przeczytaj:tak: Ja tak żyję w takim błogostanie. Moje wszystkie koleżanki rodziły ekspresowo i bezproblemowo i nie znam złych relacji za wyjatkiem tych z forum :sorry: i relacji mojej mamy.
 
abgar - pochwal się czym tam się raczysz... lawenda?

Pochwale sie tylko przetlumacze nazwy...ale lawenda tez tam jest:-);-)

Agbar, piękny prezent na święta szykujecie dla teściowej. Ale chyba nie będziecie go w pudełku trzymać aż do wigilii?;-):-)

Hmmm....to nie jest zla mysl....a po wigilii znowu do pudla.....;-)Kocham tesciowa moja nad zycie ale tesciu to mnie tak drazni ,ze o matko....To typ czlowieka,co wie wszystko najlepiej i czasem tak pieprzy jak potluczony...ale trudno. Dla tesciowej sie poswiece...Maz powiedzial,ze jak mnie jego ojciec zdenerwuje to mam dac znak i on bedzie go przywracal do porzadku....


Melduje,te rybka po grecku zrobiona,zaraz sie zabieram za sledziki w oleju...:-)Kurcze zaczyna mnie ta atmosfera swiateczna ogarniac....
 
Witam sie wieczornie,

Mi jeszcze tylko podloga w sypialni i kuchni zostala, ale chyba sie juz wyrecze moim G. Choc dzis nie mam za bardzo sumienia, bo jutro musi raniutko wstac ok. 5:30 i jechac 2 godziny po moja mame.
Takze chyba sie zlituje.
Bylismy dzis w sklepie i jak wrocilismy to moj G powiedzial do mnie tak:
"Jak bylismy w sklepie i sie na chwile oddalilas to patrzylem sie na Ciebie i szlas typowo jak kobieta w ciazy. Wygladalas slicznie. I sie na nowo w Tobie zakochalem".
I wiecie co kurcze wzruszylam sie, i to bardzo. To byl chyba najladniejszy komplement w moim zyciu, jaki otrzymalam. Slicznie mi powiedzial.
A ja przecez mam samopoczucie jak upasiona kaczka:szok:

Zrobiłam piernik :-) oszukany bo delecty (dodac jajka, wode, margaryne wymieszac i do piekarnika) ale nikt nie musi o tym wiedziec;-) Pachnie ślicznie. Teraz będę odpoczywać:-)

Tez raz zrobilam takie ciasto z pudelka. Hehehe i dalam sprobowac mojemu znawcy mezowi to sie zachwycil smakiem i zaczal nie wiadomo co wymyslac, ze niby zrobilam. A jak mu powiedzialam co to za ciasto, to mu troche mina zrzedla:-D:-D:-D i potem powiedzial,ze on jednak woli jak sama cos ukrece:-D:-D:-D

A po choinke jutro idzie mój m. i chyba po raz pierwszy pójdzie sam, no tylko ma mi ładne drzewko wybrać:-D:-D:-D

Andzia, ale zeby nie bylo tak jak z kapustka:-D:-D:-D
Ale pamietaj, ciiiiiiiii i usmiech na twarzy jak przyniesie:-D
 
reklama
Bylismy dzis w sklepie i jak wrocilismy to moj G powiedzial do mnie tak:
"Jak bylismy w sklepie i sie na chwile oddalilas to patrzylem sie na Ciebie i szlas typowo jak kobieta w ciazy. Wygladalas slicznie. I sie na nowo w Tobie zakochalem".
I wiecie co kurcze wzruszylam sie, i to bardzo. To byl chyba najladniejszy komplement w moim zyciu, jaki otrzymalam. Slicznie mi powiedzial.
A ja przecez mam samopoczucie jak upasiona kaczka:szok:

Karoli,faktycznie pieknie Ci to powiedzial....Az sie lezka w oku mi zakrecila:-)
Moj mowi do mnie czule: kaczuszko,pingwinku i jak juz naprawde czasem ledwo chodze i faktycznie ide jak pingwin to ten moj wariat idzie tak samo:-DMowi,ze nie chce zebym sie czula osamotniona;-):-D

Ide odpoczac z gazetka do wanny.....
 
Do góry