bibik13
Krejzi mama...
A ja po raz kolejny właśnie wróciłam z izby przyjęć...
Natkowi nie chce przejść to zapalenie oskrzeli (już prawie 4 tygodnie walczy) i dziś zaczął dziwnie kaszleć i charczeć to z nim pojechałam. Jesteśmy w domu i niestety, wirusa musi sam pokonać i zapowiada się przewlekłe zapalenie ( mamy inhalacje 4 razy dziennie do skutku a w razie duszności mam wracać na izbę i wtedy na oddział). Wszystko przez jego słaby układ odpornościowy.:-( Ja już wysiadam i nie wiem ile jeszcze zniosę jego cierpienia...? A on co na to? Mimo wszystko gada i śmieje się jak gdyby nigdy nic! Kochany optymista!
Pogoda dziś do kitu bo ciągle pada i nawet na ogród nie można wyjść.

Co do pieluch to my jedziemy z 4 lub 4+ Happy. Dzisiaj przy okazji Natka zważyli i ma 7710g. Mały pulpecik bo ciuszki nosi 62-68 w porywach na 74 ( zależy od firmy).
Mykam lulać. Spokojnej nocki życzę!
Natkowi nie chce przejść to zapalenie oskrzeli (już prawie 4 tygodnie walczy) i dziś zaczął dziwnie kaszleć i charczeć to z nim pojechałam. Jesteśmy w domu i niestety, wirusa musi sam pokonać i zapowiada się przewlekłe zapalenie ( mamy inhalacje 4 razy dziennie do skutku a w razie duszności mam wracać na izbę i wtedy na oddział). Wszystko przez jego słaby układ odpornościowy.:-( Ja już wysiadam i nie wiem ile jeszcze zniosę jego cierpienia...? A on co na to? Mimo wszystko gada i śmieje się jak gdyby nigdy nic! Kochany optymista!Pogoda dziś do kitu bo ciągle pada i nawet na ogród nie można wyjść.


Co do pieluch to my jedziemy z 4 lub 4+ Happy. Dzisiaj przy okazji Natka zważyli i ma 7710g. Mały pulpecik bo ciuszki nosi 62-68 w porywach na 74 ( zależy od firmy).

Mykam lulać. Spokojnej nocki życzę!

