reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniówki kulinarnie!

Koleżanka podała mi szybki fajny przepis na ciasto. Jak je zrobiłam to mój M. zjadł prawie cały na miejscu tak mu smakował :-) Dla mnie zostały 2 kawałki i już wiem że na weekend znowu zrobię :-D
pyyyyyyyyyyyyszne ciasto lekko "zakalcowate" najlepiej jesc na ciepło

BROWNIE

Składniki:
6 jaj
200g czekolady gorzkiej
100g mąki
200g cukru
200g masła

Wykonanie
Czekoladę z masłem rozpuścić w kąpieli wodnej, ostudzić.
Jajka ubić, dodać mąkę i cukier.
Dodać ostudzoną czekoladę z masłem, dobrze wymieszać.

200 stopni 20 minut.

Jak będziecie robić to ciasto, to polecam wbijać jajka po jednym i miksować, bo masło lubi się zwarzyć, jak za dużo jaj naraz się doda... A na koniec mąkę i cukier. Ja robię bardziej zaawansowaną wersję brownies, teraz sezon malinowy się zacznie, to będę często piekła

[FONT=georgia,palatino]Składniki:[/FONT]

  • [FONT=georgia,palatino]200 g gorzkiej czekolady [/FONT]
  • [FONT=georgia,palatino]200 g masła [/FONT]
  • [FONT=georgia,palatino]400 g cukru pudru
    [/FONT]
  • [FONT=georgia,palatino]5 jajek [/FONT]
  • [FONT=georgia,palatino]110 g mąki pszennej[/FONT]
  • [FONT=georgia,palatino]400 g sera do serników
    [/FONT]
  • [FONT=georgia,palatino]cukier waniliowy lub 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii [/FONT]
  • [FONT=georgia,palatino]120 g świeżych malin (mogą być mrożone)
    [/FONT]
[FONT=georgia,palatino]Piekarnik rozgrzać do temp. 170 stopni. [/FONT]
[FONT=georgia,palatino]Blaszkę 20x30 cm (może być mniejsza) wysmarować masłem i wyłożyć papierem. Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej lub mikrofali, ostudzić. [/FONT]
[FONT=georgia,palatino]Masło i 250 g cukru pudru zmiksować na gładką masę. Następnie dodać 3 jajka - wbijając po jednym i dobrze miksując przed dodaniem kolejnego. Wlać roztopioną czekoladę, dalej miksować. Następnie dodać mąkę, wymieszać. 3/4 mikstury wyłożyć do blaszki. [/FONT]
[FONT=georgia,palatino]W drugiej misce utrzeć ser, resztę cukru (150 g), 2 jajka i cukier waniliowy. Masa powina mieć gładką konsystencję. Wylać masę serową na masę czekoladową. Na wierzch wylać resztę masy czekoladowej i ułożyć maliny (masa czekoladowa jest dość gęsta, dlatego ciężko się ją wylewa i wyrównuje, należy to robić ostrożnie).[/FONT]
[FONT=georgia,palatino]Piec 45-60 minut.

A to fotka tego ciacha mojej produkcji

[/FONT][URL=http://www.fotosik.pl][/URL]
 
Ostatnia edycja:
reklama
A mnie dziś naszła ochota na domowe pączki... mniam... jutro zrobię, będzie uczta dla całej rodziny, bo te domowe to mają inny smak niż sklepowe...
 
Sery takie jak pleśniowe mogą zawierać bakterie Listeria, aby tego uniknąć wystarczy skład przeczytać, jak pisze, że jest mleko pasteryzowane, to można jeść bez obaw.
O Boże wiedziałam, że nie wolno pleśniowych ale kilka razy niedawno najadłam się sałatki z Feta i to taką kupowana na wagę, prawdziwą grecką. Dziewczyny jak to można sprawdzić, czy nie złapałam tego świństwa:szok::szok::szok::szok::szok::szok:.
Jestem przerażona, aż trzęsą mi się ręce:-(
 
Jezu jak się strasznie zdenerwowałam, nie wiecie czy jak pojade do szpitala to można to jakoś z krwi zbadać czy nie mam tej listerii. A co słuchajcie z majonezem, bo tam są przecież surowe żółtka, też żarłam:szok:
 
zAgatka po pierwsze - no panic, bo tym to dopiero mozesz maluszkowi zaszkodzic

jesli tak cie to przerazilo to przejdz sie do lekarza, listerioza rzadko wystepuje u ludzi, nie sadze zeby ktokolwiek z nas byl kompetenty w tym temacie no chyba ze leci z nami jakas pani dr
 
zgadzam się przede wszystkim SPOKOJNIE

nie mam zielonego pojęcia jak to sprawdzić itd., ale spokojnie przecież nie najadłaś się tego kilogramami, anie nie wiesz czy ser miał w sobie te bakterie czy nie i czy nie ma jakichś tam przeciwciał, podejdź do tego z głową, poza tym wg mnie to nie jest tak że zakazane jest to wszystko tylko żeby jeść tego jak najmniej, przecież to nie jest trujące!!! kiedyś kobiety nawet nie wiedziały, że tylu rzeczy nie można jeść i jadły i wszystko było ok

więc spokojnie:tak:
 
Agatko, wszystko będzie w porządku, nie martw się na zapas :tak: Poza tym zgadzam się z Nadineczką, nic się nie stanie jak troszkę czegoś zjemy, nie popadajmy w paranoję ;-) Ja wsuwam namiętnie majonez, w pierwszej ciąży też wsuwałam i zapewne będę wsuwać dalej :-)
 
Spokojnie też uważam, że nie ma co panikować. A jak tak bardzo się boisz to jak będziesz u lekarza zawsze możesz poprosić o skierowanie na badania. :-)
Listeriozą naprawdę trudno się zarazić. Po za tym tez nie wiesz czy ten ser feta akurat nie był z niepasteryzowanego mleka. (może to akurat był z pasteryzowanego). Prawda jest taka że te nasze polskie sery typu feta to są ze zwykłego mleka krowiego kąpanego w solance. Nie są produkowane w oryginalny sposób z sera koziego, bo byś zapłaciła dużo więcej.

np. nasz popularny ser feta z mlekovity:
Ser Favita sałatkowo-kanapkowy z Mlekovity - Skład: mleko pasteryzowane, sól spożywcza, regulator kwasowosci E-575, podpuszczka mikrobiologiczna. Prawdopodobnie ten ser ma niewiele wspólnego z prawdziwym serem feta produkowanym z mleka koziego i owczego. Ale za to jest trzykrotnie tańszy nasz polski ser. ;-)
 
Dzięki dziewczyny, może rzeczywiście trochę panikuje , we wtorek idę do gina to mu o tym wspomnę. Troche poszperałam i to naprawdę rzatkie choć kobiety w ciąży są 20 % bardziej narażone niż każdy zdrowy człowiek. W sumie parenaście lat temu wogóle mleka nie pasteryzowano a dzieci się rodziły:tak:
Spokojnie też uważam, że nie ma co panikować. A jak tak bardzo się boisz to jak będziesz u lekarza zawsze możesz poprosić o skierowanie na badania. :-)
Listeriozą naprawdę trudno się zarazić. Po za tym tez nie wiesz czy ten ser feta akurat nie był z niepasteryzowanego mleka. (może to akurat był z pasteryzowanego). Prawda jest taka że te nasze polskie sery typu feta to są ze zwykłego mleka krowiego kąpanego w solance. Nie są produkowane w oryginalny sposób z sera koziego, bo byś zapłaciła dużo więcej.

np. nasz popularny ser feta z mlekovity:
Ser Favita sałatkowo-kanapkowy z Mlekovity - Skład: mleko pasteryzowane, sól spożywcza, regulator kwasowosci E-575, podpuszczka mikrobiologiczna. Prawdopodobnie ten ser ma niewiele wspólnego z prawdziwym serem feta produkowanym z mleka koziego i owczego. Ale za to jest trzykrotnie tańszy nasz polski ser. ;-)

Kubiaczka tylko ja nie mówię o tej Mlekovity tylko, o takiej oryginalnej, sprowadzanej z Grecji, na wagę, wyławianej z wody.
W każdym razie muszę przestać panikować:tak:
 
reklama
Dzięki dziewczyny, może rzeczywiście trochę panikuje , we wtorek idę do gina to mu o tym wspomnę. Troche poszperałam i to naprawdę rzatkie choć kobiety w ciąży są 20 % bardziej narażone niż każdy zdrowy człowiek. W sumie parenaście lat temu wogóle mleka nie pasteryzowano a dzieci się rodziły:tak:


Kubiaczka tylko ja nie mówię o tej Mlekovity tylko, o takiej oryginalnej, sprowadzanej z Grecji, na wagę, wyławianej z wody.
W każdym razie muszę przestać panikować:tak:
zAgatko, zapytaj lekarza i już tej Fety nie jedz. Ja majonezu też nie jem, ani mięsa surowego, szynkę tylko gotowaną, bo niestety jedna dziewczyna się nie zarazi i będzie przekonywać, że wszystko ok i nie ma się co przejmować a druga akurat raz zje i niestety... A bakterie Listeria są nie tyle dla mamy, co dla dziecka niebezpieczne... No i oczywiście nie panikuj! A co do tego, że kiedyś mleka nie pasteryzowano, to nie wiem, czy było lepiej, wystarczy spojrzeć na przyrost naturalny wtedy i teraz... Kiedyś to lekarz z prosektorium wychodził poród odbierać bez mycia rąk.. no niestety, trzeba korzystać ze zdobyczy cywilizacji...
 
Do góry