Witam dziewczyny
Troche was zaniedbałam
ale miałam troche rzeczy do ogarnięcia. USG bioderek zrobine, wszystko jest w najlepszym porządku. Ależ ten lekarz przystojny...... oooo maaatkoooo
Dla zainteresowanych badanie 100zł.
Ale powiem Wam dziewczyny, że niby ta sama osoba (Aleksander Szwed) i to samo badanie a podejście do pacjenta i rodzica za kase nie równa się temu co mieliśmy przy pierwszym państwowym badaniu (na Unii L.) Szok, co kasa robi z człowiekiem. Było tam jeszcze dwóch lekarzy ortopedów, i wyobraźcie sobie, że po pacjenta wychodzili z uściskiem dłoni i żegnali przy drzwiach wyjściowych z przychodni.... żeby nie było, że sie czepiam, broń Boże. Tylko tak sie zastanawiam czy by równie tak samo sie cieszyli gdyby badania były nie odpłatne hehehe...A pan Szwed mmmmm ciaaachoooo!!!
Poza tym zaczęłam biegać... huuraa!!! I czuję sie naprawde rewelacyjnie(pomijając zakwasy oczywiście) po dwóch godzinkach truchtu wracam do domu z przewietrzonym umysłem i powiem Wam, że nawet nie mam ochoty na sprzeczki i głębsze dyskusje, do niczego nie prowadzące z moim mężem. On też wydaje się jakby spokojniejszy, odpuścił.
W sobote zaliczyłam fryzjera, podcięłam mojego "boba" i jestem zadowolona.
Mam do Was pytanie, chce mojego malucha przyzwyczajać do jedzenia ryb tylko zastanawiam sie czy gatunek ma jakieś znaczenie, wyczytałam ostatnio w "Mamo to ja" aby nie podawać Pangi, Tilapii, i maślanej, jakie Wy podajecie rybki swoim dzieciom? Chciałabym aby moje dziecko polubiło rybkę, w słoiczkach rybka mu nie smakowała.
Pozdrawiam.
Troche was zaniedbałam



Ale powiem Wam dziewczyny, że niby ta sama osoba (Aleksander Szwed) i to samo badanie a podejście do pacjenta i rodzica za kase nie równa się temu co mieliśmy przy pierwszym państwowym badaniu (na Unii L.) Szok, co kasa robi z człowiekiem. Było tam jeszcze dwóch lekarzy ortopedów, i wyobraźcie sobie, że po pacjenta wychodzili z uściskiem dłoni i żegnali przy drzwiach wyjściowych z przychodni.... żeby nie było, że sie czepiam, broń Boże. Tylko tak sie zastanawiam czy by równie tak samo sie cieszyli gdyby badania były nie odpłatne hehehe...A pan Szwed mmmmm ciaaachoooo!!!
Poza tym zaczęłam biegać... huuraa!!! I czuję sie naprawde rewelacyjnie(pomijając zakwasy oczywiście) po dwóch godzinkach truchtu wracam do domu z przewietrzonym umysłem i powiem Wam, że nawet nie mam ochoty na sprzeczki i głębsze dyskusje, do niczego nie prowadzące z moim mężem. On też wydaje się jakby spokojniejszy, odpuścił.
W sobote zaliczyłam fryzjera, podcięłam mojego "boba" i jestem zadowolona.
Mam do Was pytanie, chce mojego malucha przyzwyczajać do jedzenia ryb tylko zastanawiam sie czy gatunek ma jakieś znaczenie, wyczytałam ostatnio w "Mamo to ja" aby nie podawać Pangi, Tilapii, i maślanej, jakie Wy podajecie rybki swoim dzieciom? Chciałabym aby moje dziecko polubiło rybkę, w słoiczkach rybka mu nie smakowała.
Pozdrawiam.