chciałam się wam pochwalić że wczoraj zostałam bardzo mile zaskoczona ordynatorem szpitala w którym mam rodzic - bałam się bo gdzie nie pytałam to przy drugim dziecku przy ułożeniu pośladkowym można rodzic (a przynajmniej najpierw lekarze chcą spróbować), ja jednak nie bardzo chcę próbować - i zachodzę do niego wczoraj na rozmowę cały dzień wymyślałam różne argumenty czym go przekonać, a on pierwsze pytanie czy chcę próbować ja że nie a on wypisuje skierowanie na cesarkę.
Aż mnie zatkało a pytałam wielu lekarzy (bo leżałam też trochę w innym szpitalu na obserwacji) i wszyscy mówili zgodnie próbujemy...a tu takie zaskoczenie. :-):-)
Aż mnie zatkało a pytałam wielu lekarzy (bo leżałam też trochę w innym szpitalu na obserwacji) i wszyscy mówili zgodnie próbujemy...a tu takie zaskoczenie. :-):-)
(o wlasnie takiego duzego).Pani doktor kazala sie oszczedzac (jeszcze nie wiem jak bo planu nie mam
) ale za to mam 1cm rozwarcia.Powiedziala ze mozna z tym "faktem" chodzic nawet nastepne 2 tygodnie ale z moim tempem zycia to chyba sie nie uda.Moj mezus jak mu powiedzialam ze jeszcze troszke i mu sie posypie to poprosil mnie obym tylko do weekendu wytrzymala zeby zapiac wszystko w domku na ostatni guzik.Mimo ze to nie jest nasze piersze dziecko to jakos strach go ogarnal i to chyba jeszcze wiekszy niz mnie.Plus wizyty taki ze dostalam wyniki z bakterii i jestem czysciutka jak lza.No to chyba d..a z walentynkowej coreczki...


