reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szpitalne S.O.S. lutówek 2013

reklama
Info od agaod bo nie wiem czy do wszystkich wysłała:
"hej, jestem w szpitalu, myslalam ze facebook w telefonie lepiej dziala a tu zonk, wody odeszly, ktg zrobione, skorcze sa ale nie sa bolesne, czekam na rozwoj akcji chce miec braz, buziaki dla Was dziewczyny"
 
Info z ostatniej chwili od Patik: "Melduję z linii frontu hihi. Przy przyjęciu 4 cm rozwarcia, na ktg lekkie skurcze, ale póki co mało odczuwalne. Dostałam zastrzyk i zostawili mnie na porodówce, ale na razie do obserwacji na 2-3 godz. Jak się akcja nie rozwinie to położą mnie na oddziale. Pozdrowienia dla Lutówek!"
 
Wieści od Patik cd z 15:07 (przepraszam za opóźnienia w dostawie): "Położne twierdzą, że dzisiaj urodzę - 6cm rozwarcia było jakąś godzinę temu, skurcze są co 5 minut, ale jeszcze nie ma tragedii, jeśli chodzi o ból. Emek się ze mnie śmiej, że na skurczu do Was pisze i robi mi zdjęcia, wariat jeden. Podskakuje sobie na piłce, może to pomoże. Buziaki"
 
Pozwolę sobie wkleić info od Patik z FB:
[h=5]Przesyłam wieści:) do Agisan nie pisze bo późno, więc przekażcie pozostałym ciotkom BB. Jasiek jest już po drugiej stronie brzuszka od 19.55. Waży 4240 g i mierzy 57 cm. Dostał 10 pkt, rodziłam siłami natury i udało sie bez oksy. Niestety popękałam. Ale i tak jestem szczęśliwa że już poród za mną. Dzięki za kciuki i wsparcie - jesteście kochane:)[/h]
 
reklama
Eve z rana:

"Hej Prezesko ! co tam u forumek lutowych ? ja sie nie odzywam bo od soboty czulam sie fatalnie. Biegunka, wymioty ...nic przyjemnego. Ju no! w nocy z pon/wt mialam regularne skurcze co 7 min. Nad ranem mi przeszly. Potem znowu sie pojawily. Pojechalismy do szpitala i znowu przeszly. Niestety polozyli mnie na oddzial i az do porodu nie wypuszcza. Wisi nademna grozba cc bo moj dziec jest na tyle duzy ze nie wiadomo czy zejdzie do kanalu :baffled: wyc mi sie chce a buuuu ! pozdrow lutuffki!"

z dalszych sms:

nic z nia w spzitalu nie robia, wieczorem i w nocy znowu miala skurcze, teraz ja brzuch boli, taki "biegunkowy" bol. Ma nadzieje ze cos sie z tego rozwinie ;-)

zalecilam jej biegi po schodach to mi odpisala ze biega az sie polozne smieja, ruchy malego slabo czuje wiec moze to cisza przed burza ;-) ?

Kazalam jej rodzic i obiecalam medal za najdluzszy lutowy porod ;-)
 
Do góry