Dopiero teraz mogę odpowiedzieć.
Serdecznie Wam dziękuję za przepisy.
Zastosowałam już piersze danie BIAŁY BARSZCZ (oczywiście z torebki) i biała kiełbaska.
Mężulo był zaskoczony. Jak do tej pory 5 x na tydzień dostawał kurę w różnej postaci (w panierce, bez panierki, krojoną w paseczki i do ryżu, krojoną w kwadraty itd). Swoją drogą to CUD, że jeszcze nie gdaczemy!!!!!
Na pewno skorzystam z Waszych porad, tylko obawiam się, że mój mąż nie zaakceptuje gorących kanapek, naleśników i pierogów ze srem ha,ha. Niestety należy do gatunku mięso jadliwych. Zupa precz!!! Zupa to tylko popitka, a na kałdun trzeba wrzucić coś konkretnego.
Zazdroszczę Wam dziewuszki tak wyrozumiałych mężów a już Tobie Basiu80 chyba najbardziej. Gotujący maż - to marzenie.
Mój coś tam upichci od czasu do czasu, ale żeby nazwać to gotowaniem???!!! Oczywiście zrobi pomidorówkę z rosołu - i strasznie się nagotował!!!
Jutro robię spaghetti. Jak będzie zadowolenie to tak cały tydzień ha,ha,ha.
Pozdrawiam
Jak będziecie miały jeszcze jakieś szybkie dania to skrobnijcie. Mam wrażenie, że nie tylko ja potrzebuję Waszego wsparcia.