reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Tarnów

reklama
a z tego co ja się wypytałam Adika to on twierdzi że powiedział tak na jednego chłopczyka bo go popchnął (a nie tak jak ona mówi że cały dzień chodził i tak mówił) a tak na marginesie to ten chłopczyk jest synkiem pani wice;-):confused::baffled:
 
Nikia Witaj na "Starym"
1512.gif
 
Witam
Massiek utwierdziłaś mnie w przekonaniu, że dobrze zrobiłam wysyłając Emilke do innego przedszkola ;)

Szkoda,że tak późno doczytałam, że dziś spotkanie. :dry:

W sobotę byliśmy w Ciężkowicach w Skamieniałym Miasteczku.Jestem dumna z mojej córci-sama przeszła całą trasę.Było extra.
 
Cześć dziewczyny

Massiek - no rzeczywiście brzydkie słowa :szok:
Anita - szok - współczuję - moja mama ma taką pompę bo czasem właśnie piwnicę jej zalewa u nas tylko sufit w wiatrołapie przeciekł - i mamy skaładć reklamację - a miałaś ubezpieczony dom?
 
Nikia - a jak dzieciaczki?
Ania - biedny Piotruś
Kasia - super gofry - ach jak ja strasznie gofry lubię :-D
 
reklama
cześć :-)
Massiek ale się uśmiałam :-D Jak Pani chce to ja moge przyjść i jej powiedzieć jakie to są brzydkie słowa ;-):-D
Anita współczuję... ładnie się Wam porobiło :-(
Kasiu super gorfy :tak: Weź na spotkanie :-)
Dana spotkanie dziś, więc spokojnie zdążysz :tak:

A my na dzień dobry mieliśmy przygodę - ksiądz w nas wjechał autem ( znaczy w nasze auto ). Huk był taki jakby przynajmniej pół auta urwało. Na szczęście tylko dość głębokie rysy z boku, tak juz na zderzaku. Dobrze, że Kuba z nami nie jechał, bo bym chyba na zawał padła:szok:
 
Do góry