reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Tarnów

reklama
Nie zniknęłam. Ale powinnam robić zdecydowanie co innego. Ech, teściowa się pochorowała i nie miał kto się choć przez chwilę zająć małym żebym mogła siąść do projektu; po dniu wczorajszym jestem wykończona, dziś już jest lepiej. Choć do zajęcia się pisaniem/projektowaniem oprogramowania trzeba cholera mieć wolny umysł o co ciężko z takim słodkim ciężarem :)
A Wam jak mija tydzień? Miłego dnia!
 
Ammy no to nie znikaj :-)
No czasem faktycznie trudno się zając pracą jak sie ma synusia 4 miesięcznego ;-).

Jak mi mija tydzień ,chyba ok synek chodzi do przedszkola ,i zjadł naleśnik wczoraj o dziwo z czego bardzo się cieszę bo on nie bardzo je mączne rzeczy :no:.
I kisiel zjadł też a miał odruch wymiotny na niego :-D.Lubię to przedszkole :-D:rofl2:.

A reszta dziewczyn meldować się :cool2:?
 
Ja się melduję:p
Wow Igorek zaszalał twój synuś. Kisiel, że zjadł to mistrzostwo. Jak to mówi Wiki, kisiel jest niedobry bo jest obślizgły i blleee.:)
Ammy wiem co czujesz, Wegielek pewnie też bo też miałyśmy dzieci na studiach. No ale jedno trzeba przyznać, dziecko daje takiego kopa psychicznego i fizycznego, że góry można przenosić i na pewno dasz radę:)
A mi się ostatnio zamarzył kolejny kierunek no ale to raczej nie możliwe, bo u mnie kiepsko z polskim i w dodatku ta moja dysgrafia i dyslekcja ehhh a wiem, że na te studia musiałabym polski zdawać więc porobione.
No nic najpierw muszę tą podyplomówkę skończyć a potem zacząć coś nowego.
Ammy tak patrzę na centyle twojego synka i pokaźny chyba z niego chłopczyk co:)
Kurde moje maleństwo póki co jest na ostatnich centylach, zresztą to starsze też:/ No a ja to jestem chyba grubo poniżej normy centylowej :p
 
No Anrysa zaszalał na maksa :-D:-D.

I galaretkę też ostatnio wcina i bitą śmietanę na wierzchu :-).

Nie przejmuj sie centylami ważne że jesteście zdrowi :-):-).
 
Igorek to napiszę tylko tyle, że Wiki na widok galaretki dostaje konwulsji:p W życiu tego nie zjadł. Centylami się aż tak nie przejmuje tzn u siebie wcale u Maćka też nie, bo on po prostu mały się urodził. No ale u Wikiego szczerze mówiąc trochę tak. Bo jak go widzę na tle klasy jako najniższego chłopca i w dodatku taką chudzinę to jakoś tak od razu ryczeć mi się chce. Takie mnie uczucia od razu nachodzą, że pewnie go źle żywię i przeze mnie taki mały i wogóle i że mu ciężko będzie w życiu jak nie urośnie. A ja doskonale znam ból bycia niską osobą, a to jest chłopak. Dopiero by miał przekichane gdyby był malutki:(
 
Anrysa mój też dostawał ,jak mu kiedyś budyń ugotowałam to prawie zwymiotował
a tylko powąchał :-D.

Ja myśle że na pewno śmignie jeszcze w górę czasem dzieci długo nie rosną a potem to nadrobią :-).
Zresztą ja Ty jestes niska to on też taki może być.
Ja też jestem mała bo mam 160 i co Ty na to :-D?
Nie przejmuj sie jestem z Tobą :-);-).
 
reklama
uh to ja przy Was wielkolud jestem - 183 cm, małż 185, Jerzyk miał 14.02 już 70 cm :szok: więc to rodzinne. Ale nie wiem czy jakby był mniejszy to nie byłoby fajniej - dlużej możnaby na rękach nosic :p
Anrysa, nie martw się, mój brat był malutki przez długi czas a potem jak w okolicach wieku gimnazjalnego wystrzelił w górę to i mnie przerósł :)

Gratuluję osiągnięć żywieniowych - zastanawiam się, jak ukształtują się gusta kulinarne mego Jerza - jak na razie jest nieźle, aż się zdziwiłam jak dzisiaj ładnie wciągał ziemniaczki ze szpinakiem :) A od 2 godzim u mnie na rękach przysypia na paręnaście minut, budzi się i chce cyca po czym znów śpi... ech :p odłożyć się do łóżeczka nie pozwala...
 
Do góry