kilolek
podwójna listopadowa mama
- Dołączył(a)
- 24 Marzec 2007
- Postów
- 11 197
ehhh mam za sobą rozmowę z babciami, bardzo burzliwa rozmowę
Dla tych, co nei wiedzą, przestalismy sobie radzić z Kubą w wzwiązku z czym zaczęliśmy chodzić do psychologa. Jednym z zaleceń psychologa było ustalenie wspólnie z babciami jednolitych regól, zasad, kar, nagród itp. Najpierw przez tydzień nie moglismy się doprosić o tą rozmowę, a dzisiaj...
rozmowa była krótkka, za to przepłakałam po niej ponad godzinę
Moja mama zdecydowanie odmowila wspolpracy, wyzwala mnie od najgorszych matek, bo karzę dziecko (3 minuty posiedziec na krzeselku) i przez to dziecko żyje w pernamentnym strachu. Jestem złą matką, bo nie karmię mojego 3 letniego syna tylko proszę by jadl sam, od urodzenia bylam najgorszym dzieckiem, a teraz jetem najgorsza matką, mój mąz to "kawal chama", teściowa nie umie się dziećmi zajmować, nawet teściowi się dostalo mimo,z e go wcale nie było. I wiele jeszcze innych rzeczy tylko szkoda gadać, bo aż wstyd.
Powiem Wam jeszcze że zatrula mi naprawde calusieńkie życie (oprócz poczatku małżeństwa, bo wtedy się jeszcze mojego męża nieco wstydziła) a ja muszę z nia mieszkać
((((
Dla tych, co nei wiedzą, przestalismy sobie radzić z Kubą w wzwiązku z czym zaczęliśmy chodzić do psychologa. Jednym z zaleceń psychologa było ustalenie wspólnie z babciami jednolitych regól, zasad, kar, nagród itp. Najpierw przez tydzień nie moglismy się doprosić o tą rozmowę, a dzisiaj...
rozmowa była krótkka, za to przepłakałam po niej ponad godzinę
Moja mama zdecydowanie odmowila wspolpracy, wyzwala mnie od najgorszych matek, bo karzę dziecko (3 minuty posiedziec na krzeselku) i przez to dziecko żyje w pernamentnym strachu. Jestem złą matką, bo nie karmię mojego 3 letniego syna tylko proszę by jadl sam, od urodzenia bylam najgorszym dzieckiem, a teraz jetem najgorsza matką, mój mąz to "kawal chama", teściowa nie umie się dziećmi zajmować, nawet teściowi się dostalo mimo,z e go wcale nie było. I wiele jeszcze innych rzeczy tylko szkoda gadać, bo aż wstyd.
Powiem Wam jeszcze że zatrula mi naprawde calusieńkie życie (oprócz poczatku małżeństwa, bo wtedy się jeszcze mojego męża nieco wstydziła) a ja muszę z nia mieszkać