reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Teściowie i rodzice... chwalimy i narzekamy

Kilolku bardzo współczuję :-(
ale ty dzielna babeczka jesteś więc dasz radę a w kolejce na mieszkanie z miasta zawsze możesz się zapisać bo to nic nie kosztuje...
 
reklama
wspolczuje Kilolek, wiem co to toksyczna mama :(
inaczej mowiac mama-dobra-rada(czyli ona zna sie na wszystkim, a ja jestem g**** warta i bez jej rad nie dam sobie rady w zyciu)
z tym, ze ja sie wyrwalam z domu jak mialam 19lat(wyjechalam na studia), troche mi to ulzylo, chociaz nadal musialam sie nasluchiwac(cenzura wymaga zebym tego nie cytowala).
w pewnym momencie nie wytrzymalam(a ze dwa lata temu) i zmienilam numer tel, jej o tym nic nie mowiac. byla przekonana, ze siedze w anglii(a w tym czasie juz zdazylam wrocic i mieszkalam spokojnie z moim obecnym mezem na drugim koncu polski). obecnie jestem zadowolona, bo siedzi we wloszech, wiec ma z nami minimalny kontakt(widziala tomka jak mial 3 tyg i zobaczy znow jak bedzie mial roczek), meczy nas tylko internetem(zawsze jednak moge powiedziec, ze nie mam neta i spokoj).
Nie wiem jak to bedzie jak wroci tu na stale... ale to sie bede martwic wtedy.
 
Kilolku współczuję :(
Może by tak psychologowi zapłacić i ściągnąć do domu na rozmowę z babcią?
No i ja to bym chyba nie dopuszczała do kontaktów. Wyszłaby na podwórko - zabrałabym dzieci do domu itd ale to się może na Kubie odbić. Kurcze jednak nowe lokum - to byloby coś...

A co teściowa na to wszystko?
 
Kilolku współczuję :(
Może by tak psychologowi zapłacić i ściągnąć do domu na rozmowę z babcią?
No i ja to bym chyba nie dopuszczała do kontaktów. Wyszłaby na podwórko - zabrałabym dzieci do domu itd ale to się może na Kubie odbić. Kurcze jednak nowe lokum - to byloby coś...

A co teściowa na to wszystko?
przyprowadzenie psychologa do takiej babci to by dopiero wojne wywolalo.... ;/
 
Nie ma to jak mieszkać samemu.'Kiolku romumiem Cię i mam nadzieję,że niebawem będziecie mieć spokój :)

U Nas było w skrócie tak : w ciązy byłam to wszyscy zachwyceni i rodzice moi powiedzieli ze mamy u nich mieszkać a po urodzeniu masła i chleba żałowali. No i rachunki to nasza wina że takie wysokie aż przyszed dzień kiedy mój ojciec (nie chce go znac i nie mam z nim żadnego kontaktu) nas wywalił z domu Do mojego B powiedział" Wypier***** mi z mojego domu z nia i z tym dzieciakiem!!!"
Miesiąc czasu mieszkalismy u 'teściów' nie narzekam ,bo źle nie było ale za ciasno (2pok, ja z Patrykiem spaliśmy w pokoju razem z jego rodzicami a B dzielił pokój z babcią ).
 
na mieszkanie komunalne nie mam szans. Nie wiem jaki trzeba mieć dochód ale u nas te mieszkania dostają tylko samotni emeryci albo patologie. Widoccznie jest ich za malo
Kilolku współczuję :(
Może by tak psychologowi zapłacić i ściągnąć do domu na rozmowę z babcią?
No i ja to bym chyba nie dopuszczała do kontaktów. Wyszłaby na podwórko - zabrałabym dzieci do domu itd ale to się może na Kubie odbić. Kurcze jednak nowe lokum - to byloby coś...

A co teściowa na to wszystko?
teściowa w szoku wyszła. Powiedizął, ze ona oczywiście zddania nie zmienia i od wrzesnia zajmie się dalej chlopcami ale tym razem u niej w domu, bo ona tu przebywać nie będzie i że nie myslała, ze to aż w takim stopniu wszystko...
Moja mam dużo pracuje, więc kontakt ma dośc rzadki ale i ten na pewno będę ograniczać. Szkoda mi troche mojego taty, bo sie przez nią wstydu najadł. Dzisiiaj spotkałam go rano na poczcie (podejrzewam,z ę widział,z ę idziemy z paczkami i poszedl za nami) to widać bylo, ze mu ulżylo jak mu cześć powiedziałam. Z mamą natomiast rozmawiać nie zamierzam.
 
Kilolek a to co robi Twoja mama to nie patologia???? dramat.To juz wiem skad ten Twoj brak wiary w siebie... jestes super mama. Niewielu rodziców stac na decyzje o pomocy psycholga , bo przeciez maja niepodwazalna wylacznosc na wychowanie.To swiadczy o Twojej milosci i swiadomosci rodzicielskiej!!!!!!!1 ja sobie chetnie bym z nia pogadałą
 
reklama
kilolku,wspolczuje :(((((((((((
kilolku
Mam nadzieję ze zdajesz sobie sprawę że to co usłyszałaś od babć chłopców to wierutne brednie.
współczuje bo sytuację macie naprawdę trudną, no ale gdzies musi być jakies realne rozwiązanie problemu....
Z tego co widzę to babcie umywają od wszystkiego ręce i próbują na ciebie zwalić winę... NIE DAJ SIE bo to nie twoja wina!!!!!

wyjatkowaona
To jak zachował sie twój tata nie ma żadnego racjonalnego usprawiedliwienia, ale pamietaj ze to nadal jest twój ojciec i tylko teraz macie czas na to zeby sie pogodzić... kiedy go zabraknie będzie już za późno....
 
Do góry