reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Teściowie

Niestety moja teściowa nie należy do osób, które przejmują się czym i kimkolwiek. Ona pewnie nawet nie zdaje sobie sprawy ztego, że stwarza zagrożenie dla dzidziołka. Kiedys pojechaliśmy do niej, a mieszka z nią szwagierka z synkiem i mały był strasznie przeziębiony, więc nie chciałam tam ani chwili dłużej siedzieć, tylko wzięłam samochód i pojechałam do swoich rodziców. Mężuś został u mamusi, bo miał sprawy do złatwienia. Oczywiście następnego dnia mój mąż zrobił mi straszną awanturę, zresztą mało tego zadzwonił do moich rodziców, i powiedziął, że jak tak mam się zachowywać to on nie chce żebym przyjeżdżała do jego matki a i on do moich rodziców jeźdźić nie będzie. Moim rodzicom było strasznie przykro, bo ni z tego ni z owego dzwoni zięć i z takimi tekstami wywala. Starszny mam do niego o to żal, mimo tego że wyjaśniliśmy sobie tą sprawę, ale i tak zadra pozostała.
 
reklama
mania78 pisze:
Niestety moja teściowa nie należy do osób, które przejmują się czym i kimkolwiek. Ona pewnie nawet nie zdaje sobie sprawy ztego, że stwarza zagrożenie dla dzidziołka. Kiedys pojechaliśmy do niej, a mieszka z nią szwagierka z synkiem i mały był strasznie przeziębiony, więc nie chciałam tam ani chwili dłużej siedzieć, tylko wzięłam samochód i pojechałam do swoich rodziców. Mężuś został u mamusi, bo miał sprawy do złatwienia. Oczywiście następnego dnia mój mąż zrobił mi straszną awanturę, zresztą mało tego zadzwonił do moich rodziców, i powiedziął, że jak tak mam się zachowywać to on nie chce żebym przyjeżdżała do jego matki a i on do moich rodziców jeźdźić nie będzie. Moim rodzicom było strasznie przykro, bo ni z tego ni z owego dzwoni zięć i z takimi tekstami wywala. Starszny mam do niego o to żal, mimo tego że wyjaśniliśmy sobie tą sprawę, ale i tak zadra pozostała.

to kup lizol w sprayu (albo raid lepiej ;D) i jej spryskaj twarz jak przyjdzie w odwiedziny chora :)
 
aga! jesteś niezła! Ty lepiej na tą porodówkę tak się nie spiesz, bo kto nas tu będzie na duchu podtrzymywał??? :laugh: :laugh: :laugh: :laugh:

Dla mnie najfajniejsze są pytania (jak ktoś dzwoni): CO ROBISZ??? Zgadnijcie co odpowiadam... :)
 
jak to dziwnie jest, tak źle i tak niedobrze, niektóre z was mają dosyć zainteresowania ze strony rodziców a ja czuję się tak jakby mojej matce kompletnie wisiało co u mnie słychać, jak już zadzwoni to więcej narzeka niż słucha co mam do powiedzenia,smutno mi z tego powodu, a potem się dziwi że nie mamy ze sobą dobrego kontaktu
 
Ja ostatnio wyczuwam kiedy dzwoni teściowa, i mówię grzesiowi "kochanie odbierz bo to Twoja mamusia ". i tym sposobem nie rozmawiałam z nią już kilka miesięcy ;D A ona się chyba trochę zjeżyła, jak będąc u nas na początku mojej ciąży powiedziała "teraz to przyjadę jak się dzidziuś urodzi" a ja jej na to - "może poczekamy aż trochę podrośnie????" :laugh: może nie było to zbyt sympatyczne ale ona jak już przyjeżdża to na kilka dni i nie sama tylko z synkiem albo mężem..a ja się zastanawiam jak my się we troje z wózkiem zmieścimy w naszym wielkim mieszkaniu..
oczywiście gdyby tylko moja mama mogła przyjechać byłabym szczęśliwa no ale to zupełnie inna sprawa.
 
KingaP pisze:
aga! jesteś niezła! Ty lepiej na tą porodówkę tak się nie spiesz, bo kto nas tu będzie na dus=chu podtrzymywał??? :laugh: :laugh: :laugh: :laugh:

Dla mnie najfajniejsze są pytania (jak ktoś dzwoni): CO ROBISZ??? Zgadnijcie co odpowiadam... :)
ROZMAWIAM Z TOBA PRZEZ TELEFON ????????????????????
 
fionka pisze:
jak to dziwnie jest, tak źle i tak niedobrze, niektóre z was mają dosyć zainteresowania ze strony rodziców a ja czuję się tak jakby mojej matce kompletnie wisiało co u mnie słychać, jak już zadzwoni to więcej narzeka niż słucha co mam do powiedzenia,smutno mi z tego powodu, a potem się dziwi że nie mamy ze sobą dobrego kontaktu

moja od IX przysłała mi 4 sms z informacją do jakiego akurat lekarza się udaje i na co aktualnie jest chora i 1 raz zadzwoniła w urodziny ;)
 
agao pisze:
KingaP pisze:
aga! jesteś niezła! Ty lepiej na tą porodówkę tak się nie spiesz, bo kto nas tu będzie na dus=chu podtrzymywał??? :laugh: :laugh: :laugh: :laugh:

Dla mnie najfajniejsze są pytania (jak ktoś dzwoni): CO ROBISZ??? Zgadnijcie co odpowiadam... :)
ROZMAWIAM Z TOBA PRZEZ TELEFON ????????????????????

Nie, leżę ;D ;D ;D
 
KingaP pisze:
agao pisze:
KingaP pisze:
aga! jesteś niezła! Ty lepiej na tą porodówkę tak się nie spiesz, bo kto nas tu będzie na dus=chu podtrzymywał???  :laugh: :laugh: :laugh: :laugh:

Dla mnie najfajniejsze są pytania (jak ktoś dzwoni): CO ROBISZ??? Zgadnijcie co odpowiadam... :)
ROZMAWIAM Z TOBA PRZEZ TELEFON ????????????????????

Nie, leżę  ;D ;D ;D

;D Zgodnie z prawdą ;D
 
reklama
Do góry