mania78
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Listopad 2005
- Postów
- 668
Niestety moja teściowa nie należy do osób, które przejmują się czym i kimkolwiek. Ona pewnie nawet nie zdaje sobie sprawy ztego, że stwarza zagrożenie dla dzidziołka. Kiedys pojechaliśmy do niej, a mieszka z nią szwagierka z synkiem i mały był strasznie przeziębiony, więc nie chciałam tam ani chwili dłużej siedzieć, tylko wzięłam samochód i pojechałam do swoich rodziców. Mężuś został u mamusi, bo miał sprawy do złatwienia. Oczywiście następnego dnia mój mąż zrobił mi straszną awanturę, zresztą mało tego zadzwonił do moich rodziców, i powiedziął, że jak tak mam się zachowywać to on nie chce żebym przyjeżdżała do jego matki a i on do moich rodziców jeźdźić nie będzie. Moim rodzicom było strasznie przykro, bo ni z tego ni z owego dzwoni zięć i z takimi tekstami wywala. Starszny mam do niego o to żal, mimo tego że wyjaśniliśmy sobie tą sprawę, ale i tak zadra pozostała.