reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Trzecie dziecko i.. Co dalej ??

MAUREEN-przegon szybko smutki i wracaj do nas wesola. a co sie dzieje-zle sie czujesz,jakies ciazowe dolegliwosci czy Wasze sprawy osobiste???:confused::confused: wszystko przez ta kijowa pogode-niech juz przyjdzie ta wiosna bo od tego przebywania ciagle w domowych murach to juz na glowe idzie dostac-spacer godzinka i do domu:evil:takie juz mam nerwy,dzis u mnie straszy wiatr wiec wogole nie wychodzilismy i cisnienie do bani i caly dzie do tylu chodzilam:growl:pozdrawiam i licze,ze jutro bedzie lepszy dzien.dobranoc wszystkim:tak::-D
 
reklama
dokladnie Maureen nie ma co czasu tracic na smutasy;-) szkoda zdrowka na nerwy i depresje, jeszcze dzidziusiowi sie udzili taki mega dol a po co? Wiem ze latwo powiedziec ale w zyciu tak jest niestety ze mamy problemy, smutki a drugiego dnia wracaja radosci i nadzieje, jak to mowia raz na wozie raz pod wozem, moze cos tam sie nie udalo to z pewnoscia jutro bedzie lepiej.

zuskus no tak wiadomo, jak maz w domu to czlowiek nie ma czasu dla siebie, ja wlasnie swojego w grudniu tez mialam bo wykorzystywal zalegle urlopy to urwanie glowy bylo :-D Wierzcie mi ze na duzo mniej mialam czasu i o wiele mniej zrobilam niz jak normalnie jestem sama a mezulek w pracy;-) Zycze zeby Twoj m. niedlugo zmienil status z bezrobotnego na zarabiajacego i zebyscie nie musieli oszczednosci wykorzystywac do codziennego zycia :-(

Ja swoj srodkowy porod wspominam jako bardzo bolesny, tego pierwszego moze juz tak do konca nie pamietam, trwal zdecydowanie dluzej wiec moglam tez sie psychicznie przygotowac do bolu i sytuacji a Olivera urodzilam w dwie godziny i to tak z...zaskoczenia w sumie, zanim zdarzylam zorientowac sie ze to porod na powaznie to juz trzeba byla pchac:-) a chwilke pozniej maly juz spokojnie ssal cyca a ja saczylam swoja ulubiona latte ktora przywiozla mi polozna z pobliskiej kafejki. Serio haha...takie bylo moje pierwsze zyczenie i na pytanie co moze dla mnie zrobic zazyczylam sobie wlasnie caffe latte ;-) Nie wiem czy usluga byla wliczona w koszty porodowe ale pani byla mila i wykonala haha...:-D
 
Hejka!
Zagladam sprawdzic co u Was!

Jak ja czytam o porodach w zagranicznych szpitalach...mhhh:rolleyes::rolleyes2: osobne pokoje, wybor menu, tatus caly czas...pomarzyc. Moze moja Ania bedzie miala lepiej. Choc jak moja mama wspomina porod to teraz i tak juz jest komfortowo i bardziej ludzko. Czwarty porod zapowiedzialam mezowi ze jade do prywatnego szpitala z zoo...a on mi zglupialas 3 urodzilas a teraz ci sie na wygody zebralo:eek:...nooo zeby jego raz tak bolalo, glowa go boli to od razu tabletki

Pozdrawiam!:-):-):-)
 
Witam czwartkowo.

Wczoraj wieczorem byłam na basenie z dzieciakami i tak się wypływały że dziś pięknie przespały całą noc:tak::tak::tak:

zuzkus a z jakiego miasta jesteś jeśli mogę wiedzieć? Tak nazekasz na poród w Polskich szpitalach a ja rodziła w Rydygierze w Krakowie i jestem bardzo ale to bardzo zadowolona z tamtejszej i porodówki i sali poporodowej:tak::tak::tak::tak: Mąż mógł być ze mną bez przerwy. Położna wychodziła z siebie żeby mi ulżyć w porodzie. Ale wiem że jeszcze w wielu polswkich szpitalach jest kiepsko w tym temacie.
 
Weroniczko ja jestem z sadeckiego;-) Ja nie narzekam na polozne bo byly super, pilki, woda, prysznic...ale samo parcie na plaskim lozku i to zle wspominam. Szczegolnie ze Anie rodzilam na fotelu i zupelnie inaczej...ale znowu w tamtym szpitalu nie bylo pilek, wody itp...i dogodz kobiecie:-D
 
zuzkus pewnie jak się ma ciężki poród to się źle wspomina takie rzeczy. Ja dzięki Bogu miałam każdy jeden to łatwiejszy i bóle parte to w ogóle u mnie były na chwilę i już dzieci były:tak::tak::tak::tak:
A co do sądeckiego to moi rodzice mają w tamtych okolicach dom po rodzicach mojej mamy w którym spędzamy sporo czasu latem:tak::tak::tak::tak: a i zimą tam gościmi.
 
witam sie,dzis piekny dzien bylam z synkiem na 2godzinnym sopacerze na sankach,slonko,nie wieje ,ptaszki spiewaja-normalnie zyc sie chce:tak::tak: teraz musze brac sie za obiad,za chwile klade Mikusia na drzemke a ja kawka i odpoczne troszke...:happy:
 
Witam sie i ja....u mnie sam srodek pieknego poranka, sloneczko wysoko, temp. +2 i czuje sie jakby wiosna juz miala byc ale niestety na weekend zapowiadaja kolejne 20 cm sniegu:-(


Jak ja czytam o porodach w zagranicznych szpitalach...mhhh:rolleyes::rolleyes2: osobne pokoje, wybor menu, tatus caly czas...pomarzyc.
a widzisz ja nie skorzystalam ani razu z tych zagranicznych dobroci;-) moje podejscie do porodu jest nieco inne niz wiekszosci kobiet i takie troche nietradycyjne, dla mnie osobiscie jesli nie ma medycznych przeciwskazan kobieta wcale nie musi rodzic w szpitalu ani korzystac z wszelakich medykamentow i wspomagaczy. Tylko pierszy raz, jeszcze bedac w Polsce rodzilam w klinice ale udalo mi sie urodzic w prywatnej klinice jedynej chyba na tamten czas promujacej calkowicie naturalne porody, klinika miescila sie w samym cantrum Warszawy, w budynku starej kamienicy i niczym szpitala nie przypominala. Raczej bardziej wygladala jak luksusowy hotel, z wlasnym eleganckim pokojem, lazienka, kuchnia....jakiekolwiek szpitalne akcesoria jesli juz byly to dyskretnie ukryte, dwie polozne, a za drzwiami czuwajacy lekarz- wlasciciel. Wiekszosc porodu spedzilam wylegujac sie w jaccuzzi, jedzac smacznie przygotowane przez polozna posilki w kuchni ktora wygladala jak domowa, elegancko urzadzona z jadalnym aneksem, po porodzie spalismy na wielkim lozu z dzidziusiem w srodku miedzy nami :tak:...Owszem, zwiedzilam wszystkie przyjazne szpitale z mozliwoscia porodu rodzinnego ale dostawalam atakow wymiotnych na sam widok budynku szpitalnego i wiedzialam ze napewno w zadnym z nich nie urodze. Mialam to szczescie i udalo sie przed samym wyjazdem do USA z pomoca naszej rodzinki(bo koszt byl ogromny:szok:) zaliczyc porod w tym wlasnie fantastycznym miejscu, a kolejna dwojeczke rodzilam juz absolutnie we wlasnym domciu z pomoca poloznych. Polecam! Nie ma nic piekniejszego, oczywiscie ciaza musi byc odpowiednio prowadzona i kontrolowana z przygotowaniem do porodu domowego. Nastepne jesli nie bedzie przeciwskazan absolutnie rodze w domciu.

A ja dzis wybralam sobie wolne...siedze z malutkim w domku, troche piore, ogarniam chatke, w sobote ma przyjsc moja pani do sprzatania wiec przygotuje jej nieco grunt;-) Tego prania to non- stop sie tyle zbiera ze szok!!! Ostatnio prawie co drugi dzien cos piore:wściekła/y: pralki i suszarki wlaczone bez przerwy ...no coz, duza rodzina, pewnie tez tak macie mamuski co?
Nie mam tylko pomyslu na obiadek, musze cos pomyslec nad czyms wytworniejszym moze bo skoro dzis w domciu jestem to uracze rodzinke czyms dobrym:-)
 
Ostatnia edycja:
zuzkus pewnie jak się ma ciężki poród to się źle wspomina takie rzeczy. Ja dzięki Bogu miałam każdy jeden to łatwiejszy i bóle parte to w ogóle u mnie były na chwilę i już dzieci były:tak::tak::tak::tak:
A co do sądeckiego to moi rodzice mają w tamtych okolicach dom po rodzicach mojej mamy w którym spędzamy sporo czasu latem:tak::tak::tak::tak: a i zimą tam gościmi.

To musimy sie koniecznie spotkac:tak::tak::tak:

Pawim ja chcialam rodzic w domu:tak: ale nie znalazlam zadnej poloznej ktora by sie na to zgodzila:crazy:

Kochane mam propozycje a moze by tak zalozyc grupe zamknieta...bo nie o wszystkim mozna pisac na otwartym, w koncu to tylko internet. Co Wy na to?
 
reklama
Kochane mam propozycje a moze by tak zalozyc grupe zamknieta...bo nie o wszystkim mozna pisac na otwartym, w koncu to tylko internet. Co Wy na to?
a wiesz ze dokladnie o tym samym sobie pomyslalam jakies 10 minut temu wrzucajac pranie do suszarki;-), ja jestem za, tez nie lubie jak "obcy" podczytuja nasze prywatne wynurzenia, chociaz to niby forum publiczne jest...Tylko teraz adminowie nie chca juz zamykac watkow a raczej chca zeby grupy tworzyc spolecznie, znowu te sa okrojone z mozliwosci cytatow, oczywiscie nie ma podpisow itd...mialam taka sytuacje na swoim watku ze dziewczyny chcialy, a jak zrobilam grupe to po miesiacu czesc sie przeniosla spowrotem na watek bo nie podobalo im sie ze nie ma suwaczkow, latwo sie zdjec nie wkleja i takie tam glupotki:tak: No wiec kochane decyzja nalezy do was a ja sie dostosuje!
 
Do góry