jestem !!!!!!
laski od środy czy czwartku to mam normalnie gehhenne w chacie ze wszystkim!!!!
gazu nadal brak bo po zamontowaniu mebli coś się rozszczelniło się się ulatnia!! wiec tyle dni jemy jak na pikniku albo coś na wynos biore, dzis na pół godziny włączyłam gaz ugotowałam pierogów i juz tak capiło gazem ze szok, druga sprawa piekarnik szlag trafił nie wiem chyba bezpieczik się przepalił wrrrrrrrrrrrrrr jutro mam nadzieje ze złapie jakiegs goscia co mi i gaz i piekarnik zrobi bo inaczej nie pozbieram się z tego wqrwu
w piątek i cały dzien wczoraj sprzątalismy po tym remoncie!! dziewczyny pięknie spią na piętrowym łózku.... materace przyszły na czas... chyba nigdy nie widziałam tak porządnego łóżka ;-) ale by nie wziąć Aluty do łożka wstawałam wczoraj chyba z dziesiąt razy!!!!!!!! o 5.30 spasowałam i męża wysłałam na przechadzki
w sypialni nie mamy ani jednego akcentu dziecinnego szafa komandora stoi w miejscu łózeczka... ciężko mi tylko przewijać Alute bo się swiga jak juz przewijaka nie mamy!!
zmiany na maxa!! w koncu mamy zmywarke!!!!!!!!!! przez 1,5dnia zbierałam naczynia by była pełna mamy na 14kompletów... uff juz nie jestem pomywaczką 10xdziennie
jessuuuuuuuu co jeszcze!!!
acha!!!! biuro podróży zrobiło na w balona, zrezygnowało z hotelu który wykupilismy w styczniu na wyjazd do Turcji i mamy 3dni na to by poszukać coś nowego.... szlag szlag..... z naszymi wymaganiami i iloscią ludzi to nie jest wcale proste!!
acha i co Wam jeszcze powiem w sobote kupilismy 4bilety na koncert Rihhany !!!!!!!! ale to dopiero 4grudnia..... wczoraj nasi przyjeciele mieli 5rocznice slubu i im sprezentowalismy ten koncert
poczytałam co u Was.... WITAM NOWE MAMUSKI!!!!
przesyłam Wam troszke mojej energii...;- )
dobra lece do męża sprawdzac inne hotele... pranie powiesić i zmywarke rozpakować jutro fugowanie i płytki na sciane...
laski od środy czy czwartku to mam normalnie gehhenne w chacie ze wszystkim!!!!
gazu nadal brak bo po zamontowaniu mebli coś się rozszczelniło się się ulatnia!! wiec tyle dni jemy jak na pikniku albo coś na wynos biore, dzis na pół godziny włączyłam gaz ugotowałam pierogów i juz tak capiło gazem ze szok, druga sprawa piekarnik szlag trafił nie wiem chyba bezpieczik się przepalił wrrrrrrrrrrrrrr jutro mam nadzieje ze złapie jakiegs goscia co mi i gaz i piekarnik zrobi bo inaczej nie pozbieram się z tego wqrwu
w piątek i cały dzien wczoraj sprzątalismy po tym remoncie!! dziewczyny pięknie spią na piętrowym łózku.... materace przyszły na czas... chyba nigdy nie widziałam tak porządnego łóżka ;-) ale by nie wziąć Aluty do łożka wstawałam wczoraj chyba z dziesiąt razy!!!!!!!! o 5.30 spasowałam i męża wysłałam na przechadzki
w sypialni nie mamy ani jednego akcentu dziecinnego szafa komandora stoi w miejscu łózeczka... ciężko mi tylko przewijać Alute bo się swiga jak juz przewijaka nie mamy!!
zmiany na maxa!! w koncu mamy zmywarke!!!!!!!!!! przez 1,5dnia zbierałam naczynia by była pełna mamy na 14kompletów... uff juz nie jestem pomywaczką 10xdziennie
jessuuuuuuuu co jeszcze!!!
acha!!!! biuro podróży zrobiło na w balona, zrezygnowało z hotelu który wykupilismy w styczniu na wyjazd do Turcji i mamy 3dni na to by poszukać coś nowego.... szlag szlag..... z naszymi wymaganiami i iloscią ludzi to nie jest wcale proste!!
acha i co Wam jeszcze powiem w sobote kupilismy 4bilety na koncert Rihhany !!!!!!!! ale to dopiero 4grudnia..... wczoraj nasi przyjeciele mieli 5rocznice slubu i im sprezentowalismy ten koncert
poczytałam co u Was.... WITAM NOWE MAMUSKI!!!!
przesyłam Wam troszke mojej energii...;- )
dobra lece do męża sprawdzac inne hotele... pranie powiesić i zmywarke rozpakować jutro fugowanie i płytki na sciane...