Witam poniedzialkowo i goraco. Oj widze ze przykre wiesci po weekendzie...aczkolwiek ciesze sie ze coreczka
Wisienki ma sie nieco lepiej. Trzymam kciuki za rychle zdrowko i brak komplikacji pochorobowych.
Liza -

bardzo mi przykro ze macie takie problemy z pieniazkami. Mam nadzieje ze to przejsciowe i wkrotce wszystko wroci do normy. Zycze goraco zeby maz znalazl solidna prace.
Jesli chodzi o mecz to ja nie kibicowalam ale moj maz byl na meczu i imprezie u siasiada - nielicznego milosnika i znawce pilki noznej jakiego raczej nie mozna spotkac w USA a to tylko dlatego ze sasiad pochodzi z Haitii ;-)i troche bylo mu przykro ze Polacy przegrali. Chcial chyba zablysnac jako Polak i niestety nie wyszlo. Az mi go zal bylo
Azile - no coz....jeszcze troszke i bedzie lepiej, malutka zmieni swoje pelnoetatowe zainteresowanie cycem i zajmie sie poznawaniem swiata a Ty w koncu bedziesz miec czas na rowny podzial obowiazkow. Przypadkiem sie winna nie czuj! Masz teraz wazna misje do wykonania i nie uwazam ze powinnas sie czuc jakos winna ze nie masz na nic innego czasu. To bardzo wazny okres w zyciu dla Twojej malutkiej. Wylacznosc mamy i cyca to taki dobry start na zdrowe zycie emocjonalne w przyszlosci dziecka. Przynajmniej takie jest moje zdanie bazujace na wieloletnich obserwacjach i czytaniach madrych lektur ludzi madrzejszych ode mnie. Jesli chodzi o kolki to cala moja trojka miala, na szczescie one przechodza....wiem, czlowiek ma dosc ale naprawde przechodza i pozniej sie juz nawet tak nie pamieta tego koszmaru.
A moja dziatwa w tym tyg. na summer camp poszla....ja w robocie odpoczywam, tesciowa dalej ok, jestem bardzo zadowolona chociaz mialam duze skrupuly przed jej przyjazdem a poza tym generalnie nic nowego sie nie dzieje. Przerobilam sobie grafik ze tylko na kilka godzin dziennie jestem w biurze wiec mam luzy i moge byc wczesnie w domu. Ona robi wszystko w domu tylko nie gotuje bo my sie dawno nie zywimy taka kuchnia jaka ona zna...Jonathan jest na "bezpiecznej" bazie od wczoraj po miesiacu akcji, smial sie ze prysznic po miesiacu to jak luksus prawie a ja troche odetchnelam bo jak sie nie oddzywal przez 4 tyg to przyznam ze nie moglam spac po nocach i wyhodowalam sobie takie ladne czarne placki pod oczami. Byc moze wroci wczesniej niz pod koniec roku, w kazdym razie takie plotki kraza a gdyby sie spelnily to wiadomo bylabym szczesliwa.
No nic...wracam popracowac troszke i milego tygodnia wszystkim zycze.