reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

☃️ 🎄W grudniu przy choince nadzieja w nas rośnie,by wreszcie dwie kreski powitać radośnie 🎁

No dobra, a jesli on zrezygnuje, to nie podda sie latwiej na in vitro? W sensie nie przekona sie wtedy, ze faktycznie to pomoze?
Nie wiem, jak usłyszał o badaniu nasienia to typowo uniósł się męskim honorem, że on nie będzie badał nasienia. Nie wiem ile w tym reakcji obronnej na coś nowego, na zmierzenie się z problemem. Tak czy inaczej jak teraz nie wyjdzie, dostanę okres to cisnę o in vitro. Przy moich uszkodzonych jajowodach nie chce już liczyć na cud, nie chce się bać czy znowu będzie pozamaciczna. Dodatkowo też mam nieprawidłowy kariotyp to też kolejna sprawa na tak lub in vitro. Na razie lekarz dał nam chwilę na "rozbieg", naturalne próby ale mamy myśleć o in vitro.
 
reklama
@maggie97 ja przy biochem taki cmiacy bol jak na okres, a w ciąży bardzo tkliwe piersi i znów takie uczucie jak na okres, ale szyjka była wysoko, a przy miesiączce jednak jest nisko
U mnie póki co mega wysoko i twarda, zamknięta szyjka. A na okres już zaczyna mi się otwierać i jest miekkawa.

Nie idę dziś na badaniach krwi, jakoś nie chce, poczekam jeszcze bliżej ustalonego terminu.
 
Nie wiem, jak usłyszał o badaniu nasienia to typowo uniósł się męskim honorem, że on nie będzie badał nasienia. Nie wiem ile w tym reakcji obronnej na coś nowego, na zmierzenie się z problemem. Tak czy inaczej jak teraz nie wyjdzie, dostanę okres to cisnę o in vitro. Przy moich uszkodzonych jajowodach nie chce już liczyć na cud, nie chce się bać czy znowu będzie pozamaciczna. Dodatkowo też mam nieprawidłowy kariotyp to też kolejna sprawa na tak lub in vitro. Na razie lekarz dał nam chwilę na "rozbieg", naturalne próby ale mamy myśleć o in vitro.
To powiem ci że u nas lekarz jak tylko zaczęliśmy starania to od razu wysłał mojego na badania nasienia. Ale jakoś tak zupełnie bez dyskusji było, uznał że skoro ja się badam to on też. Chociaż się śmiał że to ciekawe doświadczenie 😂
 
To powiem ci że u nas lekarz jak tylko zaczęliśmy starania to od razu wysłał mojego na badania nasienia. Ale jakoś tak zupełnie bez dyskusji było, uznał że skoro ja się badam to on też. Chociaż się śmiał że to ciekawe doświadczenie 😂
No to mój były taki był, jak trzeba to trzeba. Nie powinnam mówić już o byłym ale tu Wam mogę, na pewno nie będę tego argumentu mówić partnerowi.
Ogólnie to przeszliśmy z obecnym partnerem rok temu duży kryzys, po którym się zmienił, swoje nastawienie ogólnie. W końcu staramy się o dziecko i sam tego chce, i teraz się nakręca, że już się udało. 🙈
Może ja przesadzam, może jak się nie uda i pogadam o te in vitro to pójdziemy razem w to bez gadania.

Też mam skierowanie dla partnera na badanie nasienia, bo byłam sama w Gamecie w Gdyni we wrześniu. 🙈
 
Dzień dobry 🤗
podczytuje, że piszecie o badaniu nasienia. Mój mąż też niechętnie do tego podchodzi, oczywiście jeszcze nie badaliśmy bo narazie póki co problem tkwi we mnie (wysokie tsh) ale czuję, ze go za fraki wyciągnę w przyszłym roku żeby przebadał
 
Dzień dobry 🤗
podczytuje, że piszecie o badaniu nasienia. Mój mąż też niechętnie do tego podchodzi, oczywiście jeszcze nie badaliśmy bo narazie póki co problem tkwi we mnie (wysokie tsh) ale czuję, ze go za fraki wyciągnę w przyszłym roku żeby przebadał
U mnie lekarz powiedział że leczy parę i nie będzie robił terapii dla mnie jak nie ma pełnego obrazu. Bo stwierdził co się pani nabierze tabletek jak się okaże że druga strona też ma problem
 
U mnie lekarz powiedział że leczy parę i nie będzie robił terapii dla mnie jak nie ma pełnego obrazu. Bo stwierdził co się pani nabierze tabletek jak się okaże że druga strona też ma problem
Prawda. My jeszcze nie byliśmy tak wspólnie w jakiejś klinice. Przed staraniami wykonywaliśmy badania itp i u męża książkowe u mnie też. A za 6 miesięcy poszłam znów bo się nie udawało i okazało się że mam bardzo wysokie tsh i tak zostaliśmy przy tym temacie że biorę tabletki i musi się zbić. Ale co jakiś czas wspominam mężowi że pójdziemy wykonać badanie nasienia to kiwał nosem, ale coś ostatnio wspominał że może faktycznie.
 
reklama
Dzień dobry 🤗
podczytuje, że piszecie o badaniu nasienia. Mój mąż też niechętnie do tego podchodzi, oczywiście jeszcze nie badaliśmy bo narazie póki co problem tkwi we mnie (wysokie tsh) ale czuję, ze go za fraki wyciągnę w przyszłym roku żeby przebadał
Namow go chociaz na podstawowa morfologię nasienia. Mój chodzi grzecznie, sam. Nie chcę żeby czuł się niekomfortowo. Więc tylko wiem kiedy. Żadne badanie nie jest przyjemne, ja też nie lubię jak ktoś mi bada podwozie ale trudno...
 
Do góry