Patii26
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Grudzień 2020
- Postów
- 5 668
No niestety ta cała sprzeczka była nie potrzebna,.bo nawet nie zdążyłam się długo pocieszyć dwoma kreskami.
Nie, doktor z Czech powiedział, że biochemy się zdarzają, że nie ma konkretnej przyczyny takiego poronienia i, że często kobiety nawet nie wiedząc, że taki biochem przeszły. Powiedział w czerwcu, żeby starać się kolejne pół roku i jak się nie będzie udawać to wrócić do niego.No nie...Okropnie mi przykro
doskonale wiem co czujesz... Przepraszam że pytam, nie jestem w temacie. Czy po 2 poprzednich biochemiach nie miałaś zaleconego żadnego leczenia?!
Mam swojego bardzo dobrego ginekologa, który prowadził moja pierwsza ciążę, ale on ma już teraz ceny z kosmosu, za wizytę z USG ma ponad 400 zł, nie mówiąc już o innych dodatkowych badaniach.
Wydaje mi się, że tu mam problem z progesteronem, żeby utrzymać ta ciążę. Może musiałbym próżka brać od owulacji. Nie wiem, tak tylko gdybam, ale na pewno czeka mnie diagnostyka.Ja mam tylko nadzieje, ze ktos porzadnie Cie przebada, przeanalizuje sytuacje, dobierze leczenie albo metody jak dzialac, zeby to szlo inaczej, wesprze medycznie po prostu… to cholernie niesprawiedliwe, ze musisz to przechodzic i oby ostatni raz w ten sposob…
Póki co na razie nie planujemy żadnego leczenia. W sensie czekamy aż skończę szkole i egzaminy zawodowe w styczniu i potem będziemy myśleć o diagnostyce. Teraz te 3 msc muszę się ostro skupić na nauce do egzaminów.Ja jestem za tym żeby zrobić podstawy, ale uważam że nie ma też co z miejsca wkręcać sobie nie wiadomo jakich przyczyn, bo twierdzę, że często choćby nie wiem co to nie ma się wpływu na te biochemy. Nawet po transferach ivf dziewczyny tak miewają przecież.
Zresztą @Patii26 z tego co pamiętam jeździła nawet do jakiegoś lekarza do Czech, także nie olewała sytuacji.
Mam nadzieję, że to po prostu okrutny pech i nic więcej i życzę Ci żeby los Ci to jak najszybciej wynagrodził.
Tak jak pisałam wczoraj, przerwa w staraniach to przerwa z jakiegoś powodu, przerwa od testów owu, wstrzeliwania się w owu itp, ale to nie przerwa od seksu i walki o dziecko.Ja pisałam o swoim wieku i zapytałam czy ktoś kto ma tyle lat co ja też się tak boi jak ja.
A tu chodzi o to że ja nie rozumiem w ogóle że dziewczyna jest tu tyle lat i że w ogóle powstał temat o tym że miała się nie starać a jest w ciąży. Ja rozumiem jak tu wpadają laski z niewiadomo skąd. Ale tu chodzi o dziewczynę która od miesięcy jest z Wami. I nie wiem..... Może ja już za długo zmagam się z niepłodnością ze inaczej do tego podchodzę i nie przeszkadza mi że ktoś się nie starał specjalnie a zaszedł. No ja po prostu nie wiem skąd w ogóle pojawił się problem. No ale rozumiem. Zasady to zasady regulaminy o regulamin. Dlatego też nie wchodziłam tu między innymi dlatego że była opcja że nie będę się starać. I głupio mi było tu być.![]()
Regulaminu też nie złamałam, bo jak byl seks w okolicy owulacji to zapisałam się na testowanie
Bardzo chętnie. Dziś już łez nie mam, wczoraj wszystkie wylałam. To takie niesprawiedliwe@Patii26 oh, chodzi sobie popatrzymy bezmyślnie na gwiazdy, łez już chyba nie ma żadna z nas do wylania, zresztą nie ma co się odwadniać. Chodz, pogapimy się w wymownym milczeniu.
I dziękuję Wam dziewczyny za słowa wsparcia i przytulasy. Doceniam to bardzo
Ostatnia edycja: