Meldujemy kolejny przyrost masy, tym razem lekarka powiedziała Zosi że jest już nie "tłuściutka" a gruba pyza
a mnie pytała czy ją dokarmiam bo przyrost duży, a tu tak jej mleczko służy i apetyt ma. I tak:
dzisiaj: 5300g (6tg5dni), ur. 3380g (spadek 3200g). Wygląda jak maskotka michelin.
a mnie pytała czy ją dokarmiam bo przyrost duży, a tu tak jej mleczko służy i apetyt ma. I tak:dzisiaj: 5300g (6tg5dni), ur. 3380g (spadek 3200g). Wygląda jak maskotka michelin.
Urodzeniowa waga 3610, spadek do 3350. Już wiem, dlaczego mnie tak plecy napiep...